Piketty, którego rodzice byli Trockistami (choć deklarują, że zmienili poglądy polityczne zanim narodził się młody Thomas), reprezentuje typową dla współczesnych socjalistów postawę: Jako że poprzeć socjalizmu wprost nadal nie wypada, przyznaje on wyższość gospodarki rynkowej nad centralnie planowaną. Po tym jednak dodaje, że wolny rynek ma niestety pewne wady, które wymagają interwencji państwa. Następnie przedstawia rzekome zawodności rynku, proponuje „postępowe” reformy i…
I wychodzi z tego wszystkiego system, który z wolnym rynkiem ma niewiele wspólnego, za to z socjalizmem – wiele.
Piketty wyjątkowo nie lubi bogatych. Generalnie uważa, że mają za dużo i chciałby im trochę pozabierać. Tym bardziej, że – jego zdaniem – bogactwo bogatych hamuje rozwój gospodarczy i przyczynia się do ludzkiej biedy. Neguje tym samym prawo Saya, że każda podaż ma swój popyt i tworzenie bogactwa samo w sobie wytwarza popyt ze strony tych, którzy je współtworzą. Kwestie takie jak tworzenie bogactwa czy produktywność nie mieszczą się w kręgu jego zainteresowań. Całkowicie pomija związek rozkładu bogactwa z procesem jego produkcji. Wkracza w sytuację zastaną – bogactwo istnieje, a jego rozkład jest bardzo nierównomierny – i oferuje swoją wizję lepszego świata. Pytania skąd to bogactwo się wzięło i dlaczego jego rozkład wygląda tak, a nie inaczej w ogóle nie zadaje.
Na szczęście zadaje je Robert Gwiazdowski w swojej najnowszej, niezwykle interesującej i błyskotliwie napisanej książce, którą z dumą prezentujemy. Odpowiedź Autora, którą podpiera on szczegółowymi danymi i statystykami, zdejmuje z nierówności społecznych swoistą aurę mistyczności, która sprawia, że duża część społeczeństwa za ich przyczynę uznaje „spisek bogatych”.
Otóż prawda jest taka, że równość i nierówność mają charakter moralnie neutralny, zaś przyczyn nierówności na świecie było i jest multum, a co najważniejsze – nierówności pełnią bardzo ważną, korzystną rolę w rozwoju gospodarczym i poprawie standardu życia”.
To kolejna wolnorynkowa pozycja, którą warto mieć w swojej biblioteczce…
S