Wadą naszej demokracji jest podział naszych parlamentarzystów na lepszych i gorszych. Lepsi to większość, która ma prawo/obowiązek sprawowania dyktatorskiej władzy oraz mniejszość, która nie ma żadnych możliwości wpływania na rządy większości. W warunkach podziału parlamentarzystów na lepszych i gorszych niemożliwe jest poszukiwanie racjonalnych, kompromisowych, rozwiązań problemów wielomilionowego społeczeństwa.. Nie mamy szans na dobre jutro.
Wady naszej demokracji
Sztuka dobrego rządzenia polega na poszukiwaniu takich rozwiązań, które w długiej perspektywie są dobre/korzystne dla jak największej grupy obywateli. Rozważenia wielu możliwych rozwiązań oraz porównania przewidywanych skutków/efektów wprowadzenia ich w życie. Obiektywnej oceny ich wad oraz zalet i wyboru najlepszego wariantu Wykazania i przekonania, szczególnie tych dla których wybrane rozwiązanie jest niekorzystne, że jest to niestety rozwiązanie najlepsze z możliwych. Takich decyzji publicznych nie można podejmować w zaciszu gabinetów lecz wyłącznie w otwartej debacie publicznej.. Niestety, w naszej ojczyźnie od 30 lat nie ma takich debat. Decyzje polityczne były/są podejmowane w zaciszu gabinetów nie dla dobra wspólnego, lecz dla partykularnego dobra większości parlamentarnej. Ich priorytetowym interesem jest władzy raz zdobytej nie oddać nigdy. Dobro obywateli jest przez nich realizowane tylko wtedy, gdy nie koliduje to z ich interesem. By zrealizować swoje marzenia manipulują obywatelami jak małymi dziećmi. Polityka większości sprawującej władzę polega na:
1. Kupowaniu głosów wyborczych „słodkimi” programami np.
- obniżymy wiek przechodzenia na emeryturę
- rodzicom każdego dziecka damy 500 zł dodatku;
- każdemu emerytowi/renciście damy 13;
- każdy młody obywatel do 26 roku życia będzie zwolniony z płacenia podatku dochodowego itp.
Jednocześnie nie informuje wyborców czy nas na to stać i jakie będą w przyszłości efekty wprowadzenia takich programów.
Nie ma publicznej dyskusji o zaletach i wadach tych postulatów. Jest oczekiwanie, że ”ciemny lud” to kupi.
2. Manipulacji opinią publiczną w mediach. Zgodnie z doświadczeniem historycznym: ”Informację, niezależnie czy prawdziwą czy fałszywą, powtórzoną 100 razy publicznie odbiorcy uznają za prawdziwą”. Podstawowym zadaniem mediów publicznych nie jest informacja/dyskusja o sprawach publicznych lecz reklama grupy trzymającej aktualnie władzę. Media mają jedno podstawowe zadanie: Macie nas promować. Przekonać odbiorców (obywateli) jacy MY (większość) jesteśmy wspaniali a nasi konkurenci (opozycja) to wyrachowani egoiści.
W tych warunkach nie ma możliwości publicznej debaty na temat sposobów rozwiązywania problemów społecznych. Decydujący głos ma większość rządząca. Opozycja nie ma żadnych realnych możliwości/narzędzi wpływania na dyktatorskie poczynania większości. Jest bezużyteczną zawalidrogą.
Politycy proponują – obywatele decydują
Art. . 4 Konstytucji nakazuje nam sprawować władzę zwierzchnią nad politykami. Spełniając ten obowiązek MY NARÓD powinniśmy poprawić naszą demokrację. Politycy w parlamencie nie powinni prowadzić „wojny na górze” i rywalizować populistycznymi programami lecz poszukiwać wspólnie racjonalnych rozwiązań naszych problemów. Większość parlamentarna nie powinna samowładnie decydować o naszych sprawach lecz tylko/aż ma/powinna proponować projekty sposobów rozwiązania naszych problemów. Mniejszość np.30% składu parlamentu ma mieć prawo złożyć projekt rozwiązania konkurencyjny do proponowanego przez większość. Decyzję czyj projekt przyjąć większości czy mniejszości, po publicznej debacie na ten temat, powinniśmy podjąć MY OBYWATELE.
Szanowny czytelniku
Czy zgadzasz się z w/w krytyczną oceną naszej demokracji i proponowanym sposobem jej naprawy?
Czy jesteś gotów aktywnie uczestniczyć w realizacji proponowanej naprawy naszej demokracji?
Jeśli Twoje odpowiedź jest 2 X TAK zgłoś swój akces działalności ruchu obywatelskim „Politycy Proponują Obywatele Decydują” na adres:
Razem ustalimy jak się zorganizować i jak zrealizować w/w postulat.
Większość zaproponuje 2500+
Mniejszość zaproponuje konkurencyjnie 3500+
„My Obywatele” po publicznej debacie wybiorą wiadomo co.
Masz rację. Każdy może popelniać złe decyzje. Ale nauka na własnych błedach jest najskuteczniejszą szkołą. Poz tym jeśli dwie konkurujące strony poddają do wyboru swoje projekty to każda podaje zalety swojego projektu i wady tj jej długoterminowe skutki,, projektu konkurencji. W Szwjcarii grupa „dobrych” zaproponowała by każdy obywatel dostał co miesiąc za nic wysoką „trzynastkę”. W referendum po przeczytaniu opinni na temat „efektów”tego projektu zdecydowana większość odpowiedziała NIE.
Jesteśmy w Polsce, a nie Szwajcarii. Nie mamy wyborców szwajcarskich tylko polskich.
Referendum nic nie da bez zmiany tego co w głowach.