Zdroworozsądkowe podejście do życia wyklucza wiarę w to, że jakiś system idealny można zbudować tu, na Ziemi. Człowiek, jako istota skażona grzechem pierworodnym, nie jest doskonały, tak też i wszystkie działania jakie podejmuje niosą ze sobą piętno ludzkiej ułomności.
Ideologie weryfikuje życie. Oczywiste, że warto wytaczać sobie wzniosłe cele, jednak nie można obrażać się na rzeczywistość, jeśli nie zostaną one zrealizowane w stu procentach.
Zwolennicy kapitalizmu, jeśli tylko kierują się w życiu zdrowym rozsądkiem, nie twierdzą, że jest to system idealny, który rozwiązuje wszystkie ludzkie bolączki. Nie jest to system, który za sprawą kilku pstryknięć palcami, czyni świat doskonałym, bez wad. Tak nie jest. Jednak nie trzeba już tego udowadniać, bo doświadczenie udowodniło to dawno temu, że w konfrontacji z systemem socjalistycznym, kapitalizm przynosi ludziom więcej pożytku. Im więcej gospodarczej wolności, własności i przedsiębiorczości tym lepiej. Im mnie państwowego interwencjonizmu, regulacji, biurokracji – tym lepiej. Socjalizm preferuje cechy zgoła odmienne.
Na rynek wchodzi właśnie książka Karola Skorka „Zrozumieć kapitalizm”. Wywoła ona zapewne sporo dyskusji, może nawet stanie się przedmiotem ostrej krytyki ze strony pewnej grupy zwolenników kapitalizmu w postaci czystej – czyli poniekąd utopistów. Autor jednak nie obawia się tej krytyki. Sam określa się jako zwolennik kapitalizmu i wolnorynkowej gospodarki, nie unika jednak stawiania trudnych pytań, które idealistyczny obraz tego systemu nieco zaburzają.
Karol Skorek należy do młodej generacji działaczy społeczno-politycznych, urodził się w 1990 roku. Jest Prezesem Zarządu Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Rolników SWOJAK oraz ekspertem Instytutu im. R. Rybarskiego, związany jest z ruchem narodowym. Propaguje tzw. patriotyzm konsumencki. W książce „Zrozumieć kapitalizm” stara się on pokazać, że system ten ma nie tylko zalety, ale także wady. Sam autor, poproszony przez naszą Fundację, o zaprezentowanie stosowanej przez siebie w książce metody analizy, tak ją prezentuje:
Na przykład:
„Zalety kapitalizmu:
1. Wyzysk posiada swoją dobrą stronę. Fabrykant zmusza robotnika do wydajnej pracy. Nikt nie pozwala sobie na to, by w jego zakładzie ktoś zarabiał na nicnierobieniu, na partactwie.
2. Własność gwarantuje wolność i niezależność jednostki. Rynek realizuje zasadę: „Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz”, a więc jest z tej perspektywy uczciwy. Natomiast systemy etatystyczne podporządkowują życie jednostki pod swoje własne widzimisię.
3. Wolna gospodarka posiada immanentną tendencję do obniżki cen, a co za tym idzie do umasowienia produkcji. O ile kiedyś tylko elity posiadały łazienki, o tyle teraz są one dobrem powszechnym. Podobnie było z samochodami, lodówkami, mikrofalówkami, laptopami, drukarkami i dziesiątkami innymi dóbr z zakresu AGD-RTV.
Wady kapitalizmu:
1. Wyzysk posiada swoją złą stronę. Fabrykant potrafi być bezwzględny względem swoich robotników. Historia gospodarcza pokazuje nie tylko masową produkcję dóbr, lecz również niewyobrażalne okrucieństwo względem słabszej strony na rynku pracy.
2. Walka rynkowa stymuluje nierówności ekonomiczne. Przedmiotowe nierówności mogą kiedyś doprowadzić do niepokojów społecznych oraz załamania systemu. Stabilne systemy gospodarcze powinny cechować się upowszechnieniem własności oraz szeroką klasą średnią.
3. Nowoczesne korporacje doprowadziły do powstania szeregu patologii społecznych. Wielcy gracze tego świata rozpowszechnili zjawisko mobbingu, stopniowo prowadząc do wyniszczenia psychicznego wielu ludzi i rodzin. Firmy molochy to wyścig szczurów, wypełnianie głupich formułek w programach biurowych oraz wydzwanianie do klientów, by sprzedać im wadliwej jakości produkty”.
Już powyższy przykład pokazuje, że książka Karola Skorka nie powinna przejść niezauważona. Czy punkty przedstawione jako wady kapitalizmu, są nimi rzeczywiście, czy są formą jego wynaturzenia, czy też z kapitalizmem nie mają one niczego wspólnego?
Dr Marian Szołucha tak pisze w przedmowie do książki „Zrozumieć kapitalizm”: „(…) Jest to książka, która nie zadowoli ani socjalisty, ani klasycznego liberała i bodaj w tym właśnie tkwi jej największa zaleta. Przepełniona jest natomiast podejściem zdroworozsądkowym, a przy tym patriotycznym i głęboko moralnym”.
Co proponuje Autor? Czy istnieje jakieś rozwiązanie pośrednie, coś pomiędzy kapitalizmem a socjalizmem, pomiędzy wolnym rynkiem a etatyzmem? Czy rozważania te nieuchronnie muszą prowadzić nas w kierunku tzw. „trzeciej drogi”, która, na przestrzeni lat, niejednokrotnie już krytykowana była przez wolnorynkowych ekonomistów i publicystów? W tej sytuacji pozostaje nam jedynie zachęcić do sięgnięcia po książkę Karola Skorka i samodzielnego wyciągnięcia wniosków.
Karol Skorek – „Zrozumieć kapitalizm”, Wydawnictwo MAGNA POLONIA, Warszawa 2018
„Kredyt Społeczny” posiada wszystkie wymienione tu zalety kapitalizmu i ani jednej z wad. Bardzo zachęcam, aby zgłębić ten temat. Po szczegóły można zajrzeć na moją stronę: „Dość niewoli!”.
Aaaaa … no to już wiemy o co chodzi z „kredytem społecznym”.
A chodzi o teorię pewnego inżyniera, który głosił, że kredyt jest miarą energii a rzadkość dóbr nie istnieje. Jako główną receptę na raj, w którym nikt nie będzie musiał pracować więcej niż 2 godziny tygodniowo proponował realizację piątego punktu manifestu komunistycznego Marksa i Engelsa i druk pieniądza przez państwo. Druk ten nie będzie już według niego wyzyskiem ale stanie się zbawienny gdy zajmą się nim właściwi ludzie. Ha ha ha
Zabieraj sobie ten socjalistyczny towar precz !