My wolnościowcy – mamy z demokracją ciągły problem; jak przy jej regułach przestać przegrywać walkę o normalność z drugą częścią społeczeństwa – tą o wypaczonej socjalizmem mentalności? Możemy oczywiście „czekając na Godota” długo debatować nad tym pytaniem i dalej pięknie różnić się między sobą, bijąc pianę w ustach przy pryncypialnych sporach. Jednak – niezależnie od wszystkiego – może warto byłoby w międzyczasie zrobić też kilka małych acz konkretnych kroków w tzw. pracy u podstaw – tej nad świadomością bliźnich omamianych państwowym rozdawnictwem. Bo może nieprawdą jest, że wszyscy „z tamtej strony mocy” są definitywnie zdemoralizowani, oporni, niereformowalni i przez to całkowicie dla nas straceni?
Te przemyślenia zmotywowały członków Stowarzyszenia „Wolni Obywatele” z Ciechanowa na Mazowszu do zorganizowania konkursu ekonomicznego dla uczniów szkół średnich, który zachęciłby ich do samokształcenia, zainteresował ekonomią wolnorynkową, pokazał jej dobre źródła.
– W oczekiwaniu poprawy naszego życia podkreśla się rolę młodych i pokłada w nich nadzieję, ale nie możemy liczyć tylko na sam mechanizm zmiany pokoleniowej, bo myślenie wielu z nich wbrew pozorom jest często kalką błędnych uproszczeń i fałszywych stereotypów wynoszonych z ich domów. Z wiadomych względów nie można liczyć na sam publiczny system edukacji – mówi Tomasz J. Ulatowski, lider ciechanowskiego Oddziału „Wolnych Obywateli”.
We współpracy z miejscową uczelnią – Państwową Wyższą Szkołą Zawodową oraz Mazowiecką Izbą Gospodarczą, skupiającą lokalnych przedsiębiorców, postanowiono przeprowadzić „Młodzieżowy Test Prostaekonomia.pl”.
Wykorzystaliśmy wypróbowany w praktyce pomysł naszego kolegi – Roberta Gwardysa, który w 2017 r. w sąsiednim powiecie przasnyskim przeprowadził udany test dla uczniów, oparty na filmach edukacyjnych ze strony Prostaekonomia.pl. Postanowiliśmy nadać mu jednak tym razem znacznie większy rozmach – mówi dalej Ulatowski – filmy z internetu to nie tylko atrakcyjna i łatwo dostępna forma przekazu, ale zarazem możliwość wystandaryzowania kryteriów i współzawodniczenia z równymi szansami przez uczniów różnych typów szkół – wszak rozumienie zasad gospodarowania przyda się każdemu. Swój pomysł wraz z tegoroczną treścią testu podsunęliśmy także kolegom z Instytutu im. Romana Rybarskiego, którzy wykorzystali go na swój sposób w Brzozowie.