„Głównym założeniem demokracji jest udział społeczeństwa w procesie decyzyjnym państwa. Im udział ten jest większy, tym bardziej ustrój spełnia założenia idei demokracji. Sztandarowym przykładem wysoko rozwiniętej demokracji bezpośredniej jest model szwajcarski określany przez wielu badaczy demokratycznym fenomenem”.
Tak rozpoczyna się książka prof. Mirosława Matyi – „Szwajcarska demokracja szansą dla Polski?”, którą Fundacja PAFERE ma przyjemność zaoferować tym wszystkim, którzy chcieliby się bliżej zapoznać z ustrojem Szwajcarii i lepiej zrozumieć, na czym polega jej fenomen w skali świata.
Jak to możliwe, że tan niewielki alpejski kraj stał się tak wyjątkowy? Pytanie też, czy wszystkie inne kraje, które nie chcą czerpać ze wzorców szwajcarskich uważają jej ustrój za zły, nie wart implementacji na własny grunt, czy też z innych względów nie chcą tego robić? „Po 1848 roku, kiedy wprowadzono w życie szwajcarską konstytucję i obowiązujący do dziś ustrój, Szwajcaria przekształciła się z zacofanego i biednego narodu w społeczeństwo cieszące się niespotykanym w świecie dobrobytem i stabilnością polityczną”. Stało się tak mimo tego, że poszczególne kantony nie tylko mocno się od siebie różniły pod wieloma względami – choćby językowymi – ale były także ze sobą skłócone. Mirosław Matyja stwierdza, że to wola kompromisu oraz – związana z tym – akceptacja poglądów przeciwników politycznych legły u podstaw systemu demokracji bezpośredniej.
Historia Szwajcarii obfituje w szereg ciekawych zdarzeń. „Prawdziwy boom gospodarczy w Szwajcarii zaczął się jednak po drugiej wojnie światowej, gdy zniszczona Europa podnosiła się z ruin. Ponieważ Szwajcarska gospodarka i przemysł pozostały niezniszczone, to kraj zaczął masowo eksportować swoje produkty do zrujnowanych przez wojnę sąsiadów: Niemiec, Francji i Włoch” – zauważa prof. Matyja. Dobry dla Szwajcarii okazał się również okres „zimnej wojny”. To wówczas, wielu zamożnych ludzi z Zachodu, zaczęło lokować swoje majątki w szwajcarskich bankach, w obawie przez ich utratą w razie wybuchu wojny ze Związkiem Sowieckim.
Mirosław Matyja stara się w swojej książce obalić również potoczne mity na temat Szwajcarii. Choćby taki, który określa Helwetów mianem „narodu policyjnego”. Często można się spotkać z opinią, że Szwajcarzy to „donosiciele”, którzy lubują się w inwigilacji choćby swoich sąsiadów. Tymczasem prawdziwa przyczyna tego, że Szwajcarzy są wyczuleni na wiele aspektów życia, które np. na Polaku nie zrobiłyby wrażenia, jest dbałość o dobro wspólne. „Każdy dobrze strzeże wspólnego dobra. Sami decydują o każdej dziedzinie swojego życia, więc dbają o własność publiczną jak o swoją. Odnosi się to również do polityki, którą uprawia się w Szwajcarii aktywnie przede wszystkim na poziomie gminy. Szwajcarzy uczą się współodpowiedzialności za wspólne dobro już od dziecka – to procentuje później w dorosłym życiu. Decyzje podejmowane w ramach referendum nie są pochopne, lecz dokładnie przemyślane i podejmowane z poczuciem odpowiedzialności za siebie, za państwo i za przyszłe pokolenia” – pisze prof. Matyja w książce „Szwajcarska demokracja szansą dla Polski?”.
Mamy nadzieję, że to krótkie wprowadzenie zachęci Państwa do tego, by sięgnąć po książkę polskiego badacza, od lat mieszkającego w Szwajcarii i doskonale znającego realia tego kraju. Sami oceńmy, czy jest się o co bić… Czy też może w zupełności gotowi jesteśmy zadowolić się życiem w państwie, w którym to wiecznie skłóceni politycy oraz bezosobowa biurokracja decydują o naszym być albo nie być.
Książka jest do pobrania bezpłatnie, ale jak zwykle zachęcamy do przekazania donacji na rzecz Fundacji PAFERE. Pozwoli nam ona „wyprodukować” i dostarczać Państwu kolejne wartościowe książki.