Jarek Mirowski w liście z 26 stycznia 2004 roku zadaje, jak sam mówi, „krótkie i nieskomplikowane” pytanie: „czy prawo do spokojnego życia, bez szaleństwa codziennej pogoni za pieniądzem, prawo do ochrony życia i zdrowia to utrata sensu życia? Czy nie jest właśnie tak, iż to jednostka która czuje się 'zabezpieczona’, ma czas i możność na poszukiwanie tegoż sensu?”
Pytanie nie jest oczywiście ani krótkie ani nieskomplikowane. No, ale jak ktoś podchodzi do tematu tak nieskomplikowanie, to skutki tego są fatalne. Otóż spróbujmy skomplikować nieco sytuację i odnieść się do problemu na nieco wyższym intelektualnie poziomie.
Jarek Mirowski miesza rożnego rodzaju pojęcia filozoficzne w jednym zdaniu, nie próbując w ogóle uzasadnić swojej postawy. Istnieją tylko trzy podstawowe prawa INDYWIDUALNEGO człowieka: prawo do życia, wolności, i do poszukiwania własnego szczęścia. Każde działanie, które narusza jedno z tych praw jest niemoralne i wymaga potępienia i zwalczania. Jedynym sprawiedliwym współdziałaniem ludzi na ziemi jest handel, czyli wymiana wartości pomiędzy ludźmi na zasadzie dobrowolnej, bez przymusu.
Cóż to takiego jest „prawo do spokojnego życia”? Wszystko jest dobrze jeśli to oznacza, ze nikt nie może nikogo zabić, zabrać w niewolę, czy przeszkadzać innemu w poszukiwaniu szczęścia za pomocą oszustwa, zdrady, czy defraudacji. Nie oznacza to na pewno zapewnienia spokojnego życia komuś za pomocą państwowych pieniędzy. Oznaczałoby to zabieranie jednym a dawanie drugim, co byłoby w sprzeczności z wyżej wymienionymi prawami człowieka.
Prawo do ochrony życia to oczywiście jedno z wymienionych wcześniej. Natomiast prawo do ochrony zdrowia to oksymoron, który nie istnieje. Ponieważ ochrona zdrowia to wytwór czyjejś pracy, oznaczałoby to, że człowiek ma prawo zmusić kogoś innego do pracy dla niego. To oczywiście byłoby pogwałceniem prawa do wolności, które natychmiastowo implikuje prawo do wyniku swojej pracy. (Dlatego również skandalicznym i bestialskim dokumentem jest zarówno Karta Praw Człowieka ONZ jak i obecna Konstytucja Rzeczypospolitej). Nie chodzi tu o utratę sensu życia, tylko o utratę praw człowieka, które niemiłosiernie są gwałcone przez tysiąclecia przez niemalże wszystkie społeczeństwa w historii ludzkości. Jednostka jest „zabezpieczona” wtedy kiedy państwo chroni jej praw. Czyli jedynym moralnym obowiązkiem państwa jest ochrona praw indywidualnego człowieka. Dzieje się to tylko przez ustanowienie armii do ochrony przed wrogiem z zewnątrz, policji do ochrony przed bandytą, i sądownictwa do rozstrzygania spornych kwestii. W takiej sytuacji powszechnej wolności każdy szuka własnego sensu i celu w życiu, bez zmuszania innego człowieka do zapewnienia tegoż.
Kapitalizm to jedyny ustrój, który zapewnia ochronę praw indywidualnego człowieka. Dlatego kapitalizm, niezależnie czy byłby on bardziej czy mniej efektywny od innych systemów, jest jedynym moralnym systemem jaki człowiek kiedykolwiek wymyślił. Tylko jeden raz w historii świata kapitalizm został wprowadzony w życie: w Stanach Zjednoczonych. Rezultatem tego jest nie tylko najbardziej sprawiedliwe społeczeństwo na świecie, ale i najprężniejsza gospodarka w historii ludzkości.
Data dodania na starej stronie PAFERE: 2011-01-01 00:25:00