Etyka jest nieodłącznym kryterium działalności gospodarczej
W działalności gospodarczej wolność pojedynczego człowieka motywowana zakresem jego woli, możliwości i zewnętrznych uwarunkowań realizuje się w wymiarze wspólnotowym.
„Gdzie organizacja społeczeństwa ogranicza czy wręcz eliminuje sferę wolności przysługującej obywatelom, tam życie społeczne ulega stopniowemu rozkładowi i zamiera” – wskazuje św. Jan Paweł II, odwołując się do kryterium dobra i zła (encyklika „Centesimus annus”, rozdział II, pkt 25).
Społeczna nauka Kościoła, od encykliki „Rerum novarum” Leona XIII do encykliki św. Jana Pawła II „Laborem exercens” i „Centesimus annus”, wskazuje na konieczność partnerstwa między przedmiotowym kapitałem a podmiotową pracą w duchu solidaryzmu społecznego przywracającego właściwe proporcje ładu tego świata.
Kompradorska transformacja
Racjonalna strategia rozwoju podporządkowana tyleż dobru jednostki, co dobru wspólnemu jest możliwa w oparciu o przestrzeganie czytelnych, jasnych i realnych reguł stosowania się do praw ekonomii regulowaną chrześcijańską moralnością.
Moralność jako kryterium korzystania z wolności gospodarczych i praw rynku nie ogranicza się do działań pomiędzy podmiotami gospodarczymi, ale dotyczy także sposobu funkcjonowania państwa i jego organów w stosunku do obywateli i podmiotów gospodarczych funkcjonujących w produkcji, dystrybucji i wymianie rynkowej dóbr materialnych i niematerialnych.
Klasyczna doktryna gospodarki liberalnej bez chrześcijańskiej dyscypliny etycznej opartej na Dekalogu prędzej czy później musi prowadzić do patologii.
Patologię liberalnej transformacji ustrojowej w Polsce ilustruje m.in. proces doprowadzenia do upadku i likwidacji polskich stoczni. Stocznia Szczecińska dająca zatrudnienie kilkudziesięciu firmom kooperującym z poznańskim Pafawagiem włącznie – w drodze koteryjno-partyjnych działań organów państwa we współdziałaniu z bankami, likwidatorami, pod bacznym okiem władzy sądowniczej, zgodnie z destrukcyjnym wsparciem decyzji Unii Europejskiej – została zlikwidowana w majestacie kompradorskiego kapitalizmu z korzyścią dla konkurencyjnych stoczni zagranicznych. Kilkadziesiąt tysięcy ludzi straciło pracę.
Za hasłami „leseferyzmu” czy „niewidzialnej ręki rynku” stoi konieczność dyscyplinowania przestrzegania reguł uczciwej konkurencji i uczciwego obrotu. Dzisiaj pod znakiem zapytania stoi jasność i czytelność umownych reguł ekonomicznej i bankowej (patrz rozkład ryzyka gry kursowej i instrumentów finansowych w ofertach kredytowych). Zachęcanie i nęcenie do składania oświadczeń woli z uwikłaniem w trudno przewidywalne konsekwencje w zobowiązaniach kredytowych stało się praktyką wielu banków i parabanków – powołujących się na zasadę „volenti non est iniuria” (chcącemu nie dzieje się krzywda). W tym zakresie interwencjonizm organów władzy państwowej jest nie tylko dozwolony, ale i konieczny dla przywrócenia rzetelności obrotu prawnego w obronie czytelnych i uczciwych reguł gry rynkowej.
Ideologiczne przeciwieństwo między solidaryzmem społecznym formułowanym w społecznej nauce Kościoła katolickiego a wolną konkurencją rynkową zostało wykreowane na gruncie zachodzących patologii.
Praktyka drapieżnego kapitalizmu realizowana w dzisiejszej dobie pod przykryciem liberalnej ideologii różni się od etycznego wzorca wolności ekonomiczno-rynkowych, tak jak ateistyczna aktualna ideologia Unii Europejskiej różni się od chrześcijańskiego jej modelu zakreślonego programowo przez ojców założycieli Wspólnot Europejskich po II wojnie światowej.
Dyktat korporacji
Kapitalizm przełomu XX i XXI wieku mimo działania za zasłoną praw człowieka, demokracji, sprawiedliwości i solidarności w praktyce globalnej sprzeniewierza się tym hasłom. Głosząc prymat wolnego rynku, wolnej konkurencji i wszelkich innych wolności, optuje za dowolnością wyzyskiwania takiej ideologii dla dominacji silniejszego nad słabszym ekonomicznie wszelkimi dostępnymi środkami działań. Wielkie korporacje kapitałowe, gospodarcze i finansowe oplatają półjawnie słabsze gospodarczo struktury dominacją swoich działań godzących w istotę indywidualnej przedsiębiorczości. Drogą pełzającego interwencjonizmu tworzą dominację nad indywidualnymi podmiotami gospodarczymi, a nawet państwami, eliminując konkurencję i przekształcając rynki w coraz bardziej pozbawione zdolności konkurencyjnej służebne im rynki usługowo-konsumenckie. Wpływają na zmiany ustrojowe w uzależnionych od siebie podmiotach, promują służebne im kompradorskie grupy społeczne, namaszczają je społecznym przekazem medialnym na autorytatywne elity.
Rola państwa
Pozostaje pytanie, jak daleko ma sięgać regulacyjna rola państwa czy też organizacji międzynarodowej, której poszczególne państwa przekazały szereg swoich władczych kompetencji w dziedzinie gospodarki.
Odpowiedź na to pytanie dotyczy określenia samodzielności kraju przyjmującego w swój obieg gospodarczy kapitał zewnętrzny, w kształtowaniu i strzeżeniu zasady równych szans i warunków rzetelnej konkurencji między kapitałem rodzimym i zagranicznym (host country strategy).
Zaniechanie kreacji i ochrony kapitału rodzimego i własnych mocy produkcyjnych z naruszeniem równouprawnienia z zewnętrznym kapitałem korporacyjnym przekształcającym się w siłę polityczną zagrażającą suwerenności państwa wymaga kontrdziałania w wykreowanej strategii nowego rządu zjednoczonej prawicy. Realizuje je plan wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Patriotyzm gospodarczy to dalszy wymiar identyfikacji przedsiębiorczości jednostek i podmiotów gospodarczych z korzyściami dla wspólnoty narodowej i jej aspiracji. Konstruując pakiet Konstytucji Biznesu jako rozszerzenie swobód przedsiębiorczości, nie można pominąć jej etycznego zakresu. Należy przypomnieć, że PRL, recypując Kodeks Handlowy II Rzeczypospolitej, wykreśliła z niego znajdujące się tam wymogi przestrzegania etyki kupieckiej.
Kiedy dzisiaj w dziedzinie rozwoju przedsiębiorczości przywołuje się zasadę „co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone”, nie może ona abstrahować od zasad uczciwego obrotu i etyki w działalności gospodarczej. Winna być wpisana jako nieodłączne kryterium działalności gospodarczej w chrześcijańskim wymiarze polskiej przedsiębiorczości.