
Jan Kuban & Mark Skousen
2025.04.08
Jan Kubań: Witaj Mark, jak się masz? Bardzo się cieszę, że mogę gościć Ciebie. Chciałbym porozmawiać z Tobą o sytuacji w USA. Ale na razie, ponieważ wygląda na to, że po raz pierwszy gościsz na naszym kanale, chciałbym, abyś w bardzo krótki sposób przedstawił się naszym polskim widzom.
Mark Skousen:Bardzo się cieszę z twojego zaproszenia, Janie. Byłem już w Polsce i wiele moich książek zostało przetłumaczonych na język polski. A teraz o mnie: w zeszłym roku zostałem uznany za ekonomistę Ameryki przez ludzi z Las Vegas Money Show w uznaniu moich wysiłków na rzecz nauczania prawdziwej ekonomii. A wiesz, nie chwaląc się mam całkiem niezłe doświadczenie w tym względzie.
Mam trzy dyplomy z ekonomii. Prowadzę również działalność gospodarczą, więc mam duże doświadczenie w księgowości i zarządzaniu przedsiębiorstwem. Co roku prowadzę również konferencję Freedom Fest w Las Vegas i konferencje w innych miastach.W tym roku Freedom Fest odbędzie się w Palm Springs w czerwcu.
Napisałem około 25 książek, wykładałem w Columbia Business School i na innych dużych uniwersytetach. Prowadziłem wykładyw 80 krajach, więc w pewnym sensie uważam się za ekonomicznego eksperta.
Obecnie wykładam na Uniwersytecie Chapmana w Kalifornii. Chyba zdejmę te okulary, bo bez nich też dobrze widzę. Zajmuję stanowisko kierownika Katedry Wolnej Przedsiębiorczości im. Dodie Spogli na Uniwersytecie Chapmana. Jestem tam członkiem zarządu od 10 lat.
A mam dwie szczególnie książki, z których jedna chyba była, a może nawet obie zostały przetłumaczone na język polski. Jedna z nich nazywa się „Logika ekonomiczna”. To mój wolnorynkowy podręcznik, który doczekał się już szóstego wydania. Napisałem też książkę zatytułowaną „The Making of Modern Economics” (Jak powstają współczesne ekonomie), która jest historią wszystkich wielkich myślicieli ekonomicznych.
Tam za mną stoi totemowy słup ekonomii. Czy wiesz, kto to jest ten na górze? Nie…
To jest Adam Smith.
Jan Kubań: Tak, to twoja ulubiona osoba, postać historyczna.
Mark Skousen:Dokładnie. W “The Making of Modern Economics” czynię go bohaterem.Nawiasem mówiąc, książka ta jest wyjątkowa w historii myśli, ponieważ ma rzeczywistą fabułę. Ma bohatera, Adama Smitha, i jego system naturalnej wolności.
A potem na totemie poniżej Adama Smitha mamy dwie osoby. Pierwszy to John Maynard Keynes, a drugi to Karol Marks. Karol Marks też znajduje się na słupie totemowym. Są to najwięksi wrogowie Adama Smitha, którzy stoczyli z nim wielką bitwę.
Ale Adam Smith obronił się i triumfuje jako: Austriacka Szkoła Ekonomii, FrancuskaSzkołaLeseferyzmu, Chicagowska Szkoła Ekonomii i szkoła podażowa. Jego zwycięstwo potwierdzają też: upadek muru berlińskiego i totalna zapaść sowieckiego systemu centralnego planowania. Co jak mniemam było wielkim szczęściem dla Polski i innych krajów Europy Wschodniej.
Więc pokrótce to jest to, co robię. Tak naprawdę staram się skupić na wykładaniuprawdziwej ekonomii ludziom na całym świecie.
Jan Kubań: Rozumiem, czy możemy nazwać ciebie libertarianinem, amerykańskim libertarianinem?
Mark Skousen: No cóż, staram się unikać etykiet jak to tylko jest możliwe. Ponieważ uważam, że życie bez etykietki jest najwygodniejsze.
Jednak, lubię się skupiać na najlepszych rozwiązaniach i stosować prawdziwą ekonomię, wszędzie tam, gdzie tylko jest to możliwe. Ale, nawet najlepsi ekonomiściteż popełniali błędy. Nie chcę więc być specjalnie szufladkowany.
A tak naprawdę, to myślę, że krzywdzimy samych siebie, kiedy ciągle nawzajem przyklejamy sobie etykietki prawicowców, lewicowców, liberałów, konserwatystów, libertarian i temu podobne. Ja jestem gościem głoszącym prawdziwą ekonomię. A prawdziwa ekonomia, ogólnie rzecz biorąc, oznacza gospodarkę wolnorynkową.
Nie jestem też anarchistą. Wierzę, że rząd ma prawo do odegrania swojej roli. Opisałem to w moim podręczniku do logiki ekonomicznej.W moich publikacjach stawiam sprawę jasno: głupotą jest sądzić, że rząd w jakiś sposób zniknie. To się po prostu nie wydarzy. Tak więc to, co ja chcę zrobić, to ograniczyć rząd do jego fundamentalnych funkcji.
Fredric Bastiat mówił o tym w eseju „Prawo”. I to jest moje podejście, Adam Smith jest prawdopodobnie jednym z najlepszych rzeczników ograniczonego rządu.
Jan Kubań: Kolejne pytanie, czy ta rzeźba za tobą, czy to twój własny projekt, czy ją kupiłeś?
Mark Skousen:Stworzyłem projekt, a potem zleciłem to indiańskiemu rzeźbiarzowi. Było to jakieś 10 lat temu. Stworzyłem to, ponieważ nie podoba mi się spektrum polityczne lewica-prawica. Skrajna prawica to Adam Smith, a skrajna lewica to Karol Marks. Oczywiście, powinniśmy odrzucić wszelkie ekstrema. A kto jest pośrodku? Otóż po środku jest wielki rząd i John Maynard Keynes.
Nie podoba mi się zatem teoria spektrum politycznego. Pomyślałem więc, że rzeźba powinna mieć strukturę pionową, na bazie mojego ulubionego cytatu Ronalda Reagana: ”nie ma lewicy ani prawicy, jest tylko góra lub dół”.
Wpadłem więc na pomysł słupa totemowego, i to aby umieścić Adama Smitha na górze, Marksa na dole, a Keynesa pośrodku. Oni trzej reprezentują i zawsze będą reprezentować, te trzy filozofie. Od totalitarnego marksizmu i odrzucenia kapitalizmu na dolnym poziomie. I na górnym poziomie wolny rynek leseferyzm i ograniczony rząd Adama Smitha.A pośrodku mamy duży rząd. Wydaje się, że te trzy filozofie pozostaną z nami na zawsze.
Jan Kubań:Okej, dziękuję bardzo.Przenieśmy się teraz do Stanów Zjednoczonych i okresu przed wyborem Trumpa. Jaki był stan gospodarki USA przed wyborem Trumpa? Chodzi mi o to, czy działania Donalda Trumpa są usprawiedliwione złym stanem gospodarki USA?
Mark Skousen:Z pewnością giełda radziła sobie lepiej pod rządami sennego Joe Bidena niż pod rządami Trumpa, który jest wichrzycielem. I to celowym wichrzycielem.
Trump jest egomaniakiem. I to najlepiej go charakteryzuje. Uwielbia na przykład to, że teraz o nim mówimy.I myślę, że szkoda na to tracić czas.
Porozmawiajmy lepiej o najlepszych rozwiązaniach, ponieważ one są sednem problemu. Cieszę się, że cała ta kwestia handlu znalazła się na pierwszym planie, ponieważ daje to nam:mnie,tobie i ekonomistom wolnorynkowym, możliwość nauczania zdrowej ekonomii oraz tego, dlaczego wolny handel i globalizacja są dobre.
Rozmawiając z mediami i pisząc artykuły, a tak na marginesie to piszę darmowe posty o nazwie Skousen Cafe. Cafe to skrót od Center for Economics and Finance, Austrian Economics and Finance, że wszystko należy rozpatrywać przezpryzmat analizy kosztów.
Oczywiście, istnieją korzyści z przywrócenia produkcji we własnym kraju. Chcesz być Ameryką na pierwszym miejscu, ale może lepiej żeby to Polska była na pierwszym miejscu.A może Anglia? A co z Francją? A może najpierw Chiny? Chodzi mi o to, że wszyscy jesteśmy do pewnego stopnia nacjonalistami.
W tym aspekcie najbardziej podoba mi się Ben Franklin. Myślę, że właśnie on był najlepszym symbolem wielkości Ameryki. A był wielkim zwolennikiem globalizacji. Podobało mu się życie w wielkim mieście. Lubił nowoczesne technologie.Mieszkał w Londynie, we Francji, Anglii, Paryżu. Mieszkał w Stanach Zjednoczonych. I był bardzo zorientowany globalnie. I twierdził, że kwintesencją systemu amerykańskiegojest handlowanie ze wszystkimi i wojna z nikim.
I to mi się podoba! Franklin mówił również, że żaden naród nigdy nie został zrujnowany przez handel. Dlatego musimy przywrócić działanie prawa przewagi komparatywnej, które David Ricardo odkrył na początku XIX wieku, i zgodnie z którym wytwarza się produkty tam, gdzie koszt jest najniższy.A to oznacza międzynarodowy łańcuch dostaw. I właściwie działało to całkiem nieźle, zanim nie zakłócił tego Donald Trump, który jest protekcjonistą.
Wydaje mi się, że mówi wiele rzeczy, które są po prostu nieścisłe. Mówi na przykład, że klasa średnia została zniszczona przez Chińczyków, Meksykanów i Europejczyków, ponieważ to oni zabrali im miejsca pracy. Ale to nie jest prawda lecz destrukcyjne gadanie.
Miejsca pracy powstają i znikają. Schumpeter nazywał to twórczą destrukcją. Choć ja wolę określenie Claya Christensena: twórcze zakłócenie. W Stanach Zjednoczonych tracimy w przemyśle motoryzacyjnym i tekstylnym, bo ta produkcja przenosi się do Chin, do Meksyku i Europy Wschodniej. Ta globalna gospodarka jest dobrą rzeczą, ponieważ, spójrzmy prawdzie w oczy, pomagamy tworzyć miejsca pracy na całym świecie.
Nie powinniśmy skupiać się tylko na tworzeniu miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych kosztem Meksykanów czy Chińczyków. Po raz pierwszy daliśmy nadzieję Chińczykom i Europie Wschodniej. Popatrz Węgry i Polska przeżywają rozkwit.
Dlaczego? Bo macie rynek międzynarodowy. Nie produkujecie tylko dla siebie, nieprawdaż? Chodzi mi o to, że eksport i import, handel w każdym kraju jest znaczący. Wzrasta też w Stanach Zjednoczonych.Kiedyś było to 10 proc. PKB ateraz jest to 25%. Wierzę też w wasz kraj, i podejrzewam, że może 50% waszego PKB pochodzi z eksportu. Nie wiem dokładnie ale prawdopodobnie jest to dość pokaźne. Czy chcemy to odwrócić? No nie!
Myślę, że chcemy, aby dalej wszyscy na tym skorzystali. Handel jest z natury, jeśli jest dobrowolny, to jest sytuacją korzystną zarówno dla kupującego, jak i sprzedającego. Tego właśnie nauczał David Ricardo,Frederic Bastiat i Adam Smith.
Myślę, że to nie jest dzień wyzwolenia, kiedy Trump nałożył tego rodzaju cła. Rozumiem to, jeśli będzie to skutkować niższymi cłami, a nawet wolnym handlem między krajami, ponieważ wiele krajów ma bariery chroniące ich własny przemysł. Chodzi mi o to, że Kanada ma restrykcje dotyczące mleka i wołowiny i innych produktów importowanych do Kanady.Nie podobają mi się tego typu ograniczenia. Ale jeśli uda nam się zredukować te regulacje, to Trump otrzyma więcej władzy. Ale na razie sposób, w jaki teraz mówi, brzmi naprawdę bardzo niebezpiecznie.I dlatego giełda tak gwałtownie spadła. Ze strony giełdy to ostrzeżenie. To ostrzeżenie, że Trump idzie złą drogą, jeśli zamierza podnieść cła na całym świecie.
Jan Kubań:Jak postrzegasz dotychczasowyokres bycia u władzy Donalda Trumpa? Chodzi mi o to, jak oceniasz jego czyny?
Mark Skousen:Cóż, jest bardzo agresywny.Kojarzy mi się z dobrotliwym dyktatorem. Takim jak na przykład Mussolini lub Perón, Juan Perón w Argentynie, który też był silnym człowiekiem. Trump uważa się za jednego z tych silnych mężczyzn. Chodzi mi o to, że Lee Kuan Yew w Singapurze był silnym mężczyzną, Mao też był silnym mężczyzną.
I tego typu ludzie mają swoje dobre i złe strony. W przypadku Trumpa bardzo podoba mi się jego polityka deregulacji, obniżek podatków dochodowych, lepszego systemu prawnego, dzięki któremu można wjechać do Stanów Zjednoczonych jako imigrant. To znaczy, nie jestem za tym, żeby po prostu zamknąć granicę.Ameryka została zbudowana na imigracji. Jestem więc zwolennikiem liberalnej polityki imigracyjnej. Podobnie jak Adam Smith, Milton Friedman i wszyscy inni wolnorynkowi ekonomiści.
Cieszę się, że odwraca kulturę woke i wszystkie te rzeczy związane z transpłciowością. Pod tym względem jestem raczej tradycjonalistą. Popieram więc wiele rzeczy, które zrobił w tym względzie.Ale każdy z tych dobrotliwych dyktatorów zawsze ma jakąś słabość. A słabością Trumpa jest to, że jest luddystą, czyli zwolennikiem protekcjonizmu.
Jeśli pamiętasz luddystów, palili fabryki włókiennicze, ponieważ zabierało im to pracę. Ma takie samo nastawienie do zabierania pracy przez obcokrajowców, Chińczyków, Meksykanów i innych. I jest to bardzo wąska perspektywa.
Jak mówię moim studentom, który z trzech czynników produkcji: ziemia, praca i kapitał jest najbardziej elastyczny? To chodzi oczywiście o pracę. Siła robocza może zostać przekwalifikowana. Możesz zostać zwolniony i znaleźć sobie inną pracę. Oczywiście jest to trudne. Nie sądzę, że jest to coś, o czym powinniśmy tu mówić ale strata pracy to problem. Ale jak mamy ten problem to trzeba pomóc ludziom w znalezieniu nowego zatrudnienia.
Ale mogą to zrobić. Nie da się tego zrobić z dobrami kapitałowymi i ziemią. Te czynniki są dość ograniczone w sensie elastyczności.Ale siła robocza może się dostosować. Dostosowaliśmy się do tego w Stanach Zjednoczonych. Dostosowaliście się w Polsce i w innych krajach.Wszyscy musieliśmy zmienić pracę, albo byliśmy zwolnieni. Nie wiem, jak to wyglądało u ciebie, ale jestem pewien, że miałeś różne prace w życiu, prawda? To po prostu część życia.
A Trump zdaje się to ignorować. Wydaje się, że myśli, no cóż, niech wszystko będzie po staremu, tak jak to było 40 lat temu. No właśnie, czy 40 lat temu amerykańskie samochody były dobre w porównaniu z niemieckimi? Nie, nie były.
Niemcy budowali znacznie lepsze samochody,a Japończycy mają teraz. Mam na myśli to, że Toyota produkuje teraz najbardziej niezawodne samochody na świecie. W naszym gospodarstwie domowym mamy trzy Awalony i nie pamiętam byśmy musieli je kiedykolwiek naprawiać.Inaczej to wygląda w przypadku samochodów Forda czy General Motors. I szczerze mówiąc, Mercedesy też się psują i trzeba je reperować.
Tak więc wszyscy uczymy się od siebie nawzajem. Zagraniczna konkurencja to naprawdę dobra rzecz. Przecież to konkurencja sprowadza koszty na niski poziom, daje nam też wzrost różnorodności. A dzięki handlowi międzynarodowemu możnajeść owoce przez cały rok. Chodzi mi o to, że w zimie możesz mieć świeże owoce.To wszystko z powodu globalizacji.
Jan Kubań: A jak myślisz, co Donald Trump chce osiągnąć, wprowadzając te cła?
Mark Skousen:Ma dwie motywacje.Nie jesteśmy do końca pewni, która z nich zwycięży. Pierwszą jest to, że uważa, iż Amerykanie zostali oszukani przez nieuczciwe praktyki handlowe. Z pewnością prawdą jest, że Stany Zjednoczone są światowym liderem w globalizacji i najniższych niższych cłach.
Jeśli spojrzymy na historię, w XIX wieku mieliśmy bardzo wysokie cła, które stopniowo spadały dzięki różnym umowom handlowym. Obniżyliśmy je do 2-3% w przypadku towarów i usług. Tak więc Chiny, Meksyk, Europa, wszyscy wysyłali nam swoje towary, i były one znacznie tańsze niż Amerykańskie. Cały czas pamiętam, jak poszedłem do Walmartu i kupiłem ładną piłkę do koszykówki za 5 dolarów. Piłkę do kosza za 5 dolarów. Jak to możliwe? Cóż, została wyprodukowany w Chinach.
Cóż, stało się tak, że piłki do koszykówki były kiedyś produkowane w Stanach Zjednoczonych. Telewizory też były produkowane kiedyś. Większość samochodów dla Amerykanów też była produkowana i to przez trzech wielkich amerykańskich producentów samochodów.
A gdy dziśpoprosiłem moich studentów, a mam ich 35 w mojej klasie by podnieśli rękę ci, którzy mają amerykański samochód, to ani jedna ręka nie podniosła się w górę. Ani jedna. To było dość szokujące.To duża zmiana nieprawdaż. Musimy się do tego dostosować ale Trump chce przywrócić stareczasy. Od 40 lat mówi o przywróceniu produkcji do USA. A więc cofnięciu nas do epoki przemysłu ciężkiego. No cóż, to tylko mrzonka.Uważa, że można sprowadzić produkcję z powrotem do USA. Ale tym samym tracimy korzyści płynące z globalizacji.
A przecież łańcuchy dostaw są tak bardzo złożone. Nie wiem, czy wiecie, ale w samochodach produkowanych w USA, 40% z 30 000 części samochodowych, które wchodzą w skład takiego samochodu pochodzi spoza USA. Więc Trump po prostu marzycielem.Ale zamiast marzeń, stworzył nam koszmar. Tak więc nie wiem, jaka jest jego motywacja. Albo chce obniżyć niesprawiedliwe cła, które inne kraje nakładają na Stany Zjednoczone, albo chce nas cofnąć do starej epoki.A zatem czy ma rozdwojenie jaźni? Oto jest pytanie.
Ale już są kraje które deklarują: hej, wprowadzimy zerowe cła, jeśli i ty wprowadzisz zerowe cła.Izrael, Australia i Wietnam już złożyły takie deklaracje. No i teraz to będzie prawdziwy test, który pokaże, czy Trump jest skłonny się na to zgodzić.I jak na razie nie sądzę, żeby był.
I dlatego stworzył prawdziwy koszmar dla całego świata. Mamy teraz do czynienia z sytuacją włożenia wyciśniętej już pasty do zębów z powrotem do tubki? Nie da się tego zrobić. Mleko się już rozlało – jak to się mówi.
Jan Kubań:Czy mógłbyś zabawić się przez chwilę w proroka. I odpowiedzieć jak widzisz najbliższą przyszłość USA i Donalda Trumpa? Co wydarzy się w najbliższych miesiącach?
Mark Skousen: Myślę, że zwłaszcza ludzie biznesu zdają sobie teraz sprawę z tego, jak katastrofalna jest ta polityka, w której mamy do czynienia z licznymi, i uwaga mówimy o tysiącach różnych stawek celnych na każdą pojedynczą firmę i każdy towar i usługę. W Stanach Zjednoczonych mieliśmy jedną stawkę około 2,8% lub coś w tym rodzaju na praktycznie każdy towar importowany do Ameryki. Mechanizm był prosty.
Ale jeśli masz dużą niebieską książkę i wymieniasz w niej wszystkie towarui związane z nimi tabele ceł odwetowych dla każdego kraju, to jest to koszmar. Koszmar szczególnie w biznesie. Czytałem niedawno, że jeden z głównych hurtowych spedytorów, który sprowadza z Azjisurowce i towary dużymi statkami już zawiesił 39% transakcji.
Zamraża biznes bo nie wie, kiedy już towar dotrze do USA, ile będzie musiał zapłacić, nie wie też jakie będą stawki, zwłaszcza na towary z Chin. Więc wstrzymuje się z działaniami. Tim Cook z Apple powiedział, że jeśli będziemy musieli zmontować iPhone’a w całości w Stanach Zjednoczonych, to jego cena wzrośnie dwukrotnie lub trzykrotnie.
Jak już wspomniałem, do produkcji samochodupotrzeba 40% części spoza USA, a ich ceny pójdą w górę, zatem ceny samochodów też pójdą w górę. Są też takie towary ipółfabrykaty, które są przewożone tam i z powrotem przez granicę nawet po siedem razy, zanim zostaną skończone. Czy mają być clone za każdym razem, gdy przekraczają granicę? Krótko mówiąc to po prostu szaleństwo.
I dlatego Elon Musk, który zbudował 70% swoich samochodów Tesla w Chinach, mówi: „Co tu się do dzieje? Nie możemy działać w ten sposób”. Poszedł więc bezpośrednio do Trumpa i powiedział: „Słuchaj, musisz się z tego wycofać i to szybko”.
Prowadzi też debatę z Peterem Navarro, którego ja nazywam Peterem Moronem co się przekłada jako Piotr Kretyn.Jest jednym z niewielu ekonomistów, obronił doktorat na Harvardzie u profesora, który opowiadał się za wolnym rynkiem i wolnym handlem. Nie wiem zatem, jak to się stało, że Peter Navarro nagle stał się protekcjonistą, ale pod tym względem jest obecnie najniebezpieczniejszą osobą w Białym Domu. Mam więc wrażenie, że jeśli Trump będzie chciał utrzymać swoje stanowisko polityczne, a chyba chce to będzie musiał się wycofać, ponieważ teraz spotyka się z ogromną krytyką.
Ludzie w końcu zdadzą sobie sprawę, jak niebezpieczna jest ta polityka.I myślę, że Trump się wycofa, bo, mam nadzieję, że zacznie ich słuchać. Jeśli nie to Republikanie przez te cła stracą poparcie w wyborach śródokresowych, które odbędą się w przyszłym roku.
Jan Kubań:Niektórzy libertarianie twierdzą, że Donald Trump sprowadzi amerykańską gospodarkę do poziomu Bangladeszu, ponieważ narusza prawo przewagi komparatywnej. I zmusi Amerykanówdo wykonywania prostych prac.Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?
Mark Skousen:Otóż Manuel Ayaubył prezesem Towarzystwa Mount Pelerin i założycielem Universidad Francisco Marroquín w Gwatemali. Nie wiem, czy go pamiętasz. On już nie żyje.
Twierdził, że prawo przewagi komparatywnej jest najważniejszym pojęciem w ekonomii. Napisał zresztą o tym całą książkę. I w pewnym sensie ma rację.
Chodzi mi o to, że jest wielu zwolenników ekonomii wolnorynkowej, ale prawo przewagi komparatywnej jest niezwykle ważne. Zasadniczo chodzi o to, że idziesz tam, gdzie jest najniższy koszt wytworzenia produktu. I tak, Stany Zjednoczone mogą produkować samochody, ale taniej jest produkować je gdzie indziej.Lepiej więc, żebyśmy produkowali samochody poza Stanami Zjednoczonymi i importowali je lub importowali przynajmniej części, niż produkowali je sami. To samo z telewizorami. Możemy produkować telewizory, możemy produkować iPhone’y, ale to będzie kosztować o wiele więcej.
Prawo przewagi komparatywnej mówi, że nie chodzi o to, czy jesteś w stanie wyprodukować produkt czy nie, ależe chodzi o to, jaki będzie tego koszt. Adam Smith zwrócił na to uwagę. Wielka Brytania twierdzi, że może produkować wino, ale taniej jest produkować wino we Francji, właśnie z powodu przewagi komparatywnej.
Natomiast Wielka Brytania ma przewagę komparatywną w branży tekstylnej. I nawet dziś garnitur z brytyjskiego sukna, angielskiego materiału, jest uważany za jeden z najlepszych. kiedy jedziesz do Hongkongu, aby uszyć garnitur, prawdopodobnie uszyją ci go z brytyjskiego materiału.
Może garnitur, który ty masz też z niego jest uszyty. Garnitury szyte na miarę są często wykonane z brytyjskiego materiału. Za każdym razem, gdy przyjeżdżałem do Hongkongu, nie były to chińskie tkaniny, lecz brytyjskie.
A tak przy okazji, Hongkong jest naprawdę dobrym przykładem tego, o czym mówimy, ponieważ zdecydowali się na strefę wolnego handlu.Nie ma więc podatku ani od eksportu ani importu. W Hongkongu można importować i eksportować wszystko co się chce. To strefa wolnego handlu. To ciekawe, że do momentu gdy Chińczycy wrócili do Hongkongu, to przeszedł on drogę od najbiedniejszego kraju w Azji aż do najbogatszego w przeliczeniu na mieszkańca. A to dzięki dalekowzroczności Brytyjczyków. Ich polityka w Indiachbyła katastrofą, ale w Hongkongu postawili na leseferyzm.
I mają tam też system podatku liniowego, który jest dość niski, 16,5%. Nie mają podatku od sprzedaży. Myślę, że mają teraz Ubezpieczenie Społeczne i kilka innych programów socjalnych, ale nie ma podatku od odsetek, dywidend, zysków kapitałowych, nie ma podatku od inwestycji zagranicznych ani nie ma podatku od eksportu czy importu. Mają pokaźny podatek od nieruchomości, który jest dość wysoki.I ma to sens, ponieważ nieruchomości w Hongkongu są bardzo drogie. W ten sposób finansują swój rząd.
Jan Kubań: Dziękuję ci za ten opis sytuacji w Stanach Zjednoczonych.A teraz chciałabym zapytać Cię o kilka informacji na temat Freedom Fest. Chyba można Cię uznać za ojca tego wydarzenia, prawda?
Mark Skousen:Cóż, od wielu lat mam poczucie, że przegrywamy bitwę o wolność, że wszyscy jesteśmy jak stado kotów poruszających się w najróżniejszych kierunkach. Powiedziałem sobie, że może nadszedł czas, abyśmy zorganizowali ogólnokrajową lub międzynarodową grupę, która raz w roku spotykałaby się. By wszyscy miłośnicy wolności z całego świata mogli przyjechać do Stanów Zjednoczonych. Wybraliśmy Las Vegas jako miejsce naszych spotkań, ponieważ jest wiele tanich lotów do Las Vegas.
Pod wieloma względami jest to bardzo libertariańskie miasto. Masz dużo wolności osobistej, wolności gospodarczej, niskich kosztów i przyzwoitych hoteli, a do tego jest to miasto kongresowe. Świetnie nadaje się na duże zjazdy.Przyjeżdża do nas od 2000 do 3000 osób z całego świata, głównie ze Stanów Zjednoczonych ale jest sporo ludzi z całego świata. Myślę, że byłeś tam już wcześniej.
Jan Kubań:Tak, byłem dwa razy, kilkanaście lat temu.
Mark Skousen: Tak, dokładnie. Tak więc wszyscy prowadzimy intensywne życie, ale możemy spotkać się na te trzy lub cztery dni i uczyć się od siebie nawzajem, nawiązywać kontaktyi świętować wolność. To jest naprawdę wspaniałe doświadczenie.
Wszystko odbywa się w wielkim centrum kongresowym. Mamy tam ogromną księgarnię, w której znajdują się wszystkie książki na temat wolnego rynku, wolnych umysłów i tego typu rzeczy. Mamy wspaniałych mówców.
Przemawiał nawet Donald Trump, gościliśmy Williama Shatnera ze Star Treka, pojawił sięGeorge Foreman, mistrza świata wagi ciężkiej. Mieliśmy Kevina O’Leary’ego.Rok czy dwa temu mieliśmy Mike’a Rowe’a z Dirty Jobs. Mieliśmy Johna Cleese, brytyjskiego komika. Mieliśmy naprawdę kilku bardzo ciekawych prelegentów.
W tym roku zdecydowaliśmy, że jesteśmy w Palm Springs w Kalifornii, które jest miejscem, w którym hollywoodzcy aktorzy, reżyserzy i scenarzyści szukają odosobnienia. By się z kimś spokojnie spotkać lub pisać scenariusze. Po prostu by się zrelaksować i uciec od tego całego szaleństwa, które dzieje się w Hollywood.
Tam właśnie się spotkamy. Mamy już zapowiedzianych wielu świetnych prelegentów. Proszę sprawdzać ich listę na stronie freedomfest.com. To strona internetowa tego wydarzenia: freedomfest.com. Można się wszystkiego dowiedzieć o naszych prelegentach ipunktach programu.
Czeka nas wielka debata na temat Trumpowskich ceł. To będzie nasz główny temat przewodni na Światowym Szczycie Gospodarczym na Freedom Fest. Już zapowiedzieli się Jim Rogers z Singapuru, BarbaraKolm z Wiednia. Jan a może ty byś przyjechał, co?
Jan Kubań: Wiesz sam nie wiem. A co ze Steve’em Forbesem?
Mark Skousen:Tak, Steve Forbes jest naszym współambasadorem, wraz z Johnem Mackeyem, dyrektorem generalnym The Whole Foods, byłym dyrektorem generalnym.
Steve Forbes podróżuje po świecie. W tym roku został laureatem nagrody Dodie Spogli Free Enterprise Award, która zostanie mu wręczona na Uniwersytecie Chapmana jeszcze w tym miesiącu. Więc tak, on jest stałym bywalcem.
Powiem wammoją ulubioną historię o Steve Forbesie. Kiedy po raz pierwszy zaprosiłem go do wygłoszenia przemówienia na Freedom Fest, może 15 lat temu, jego sekretarka powiedziała, że tak, bardzo chciałby przemawiać na Freedom Fest. A ja na to, że on może przyjechać na całe trzy i pół dnia? A ona mówi: „O nie, nie. Musi pan zrozumieć, że pan Forbes jest bardzo zajęty. Przyleci do was, wygłosi przemówienie, podpisze kilka książek, a potem wyjedzie jeszcze tego samego dnia.” Powiedziałem więc: „OK, cóż, przynajmniej cieszę się, że wpadnie”. A tydzień później Jackie, jego sekretarka, oddzwoniła do mnie i powiedziała: „Mark, pan Forbes dokonał przeglądu twojej konferencji, prelegentów, paneli i dyskusji, i zmienił swój harmonogram, żeby być z wami przez cały czas, od początku do końca. Będzie też na widowni, będzie można z nim porozmawiać”.
A tak przy okazji, to na konferencji nie mamy pokoju dla vipów. Tak więc prelegenci stają się automatycznie uczestnikami, tak jak wszyscy pozostali.
Mamy więc ponad 200 prelegentów pochodzących z całego świata. To po prostu bardzo ekscytująca okazja, aby się spotkać. Zapraszam na freedomfest.com i mam nadzieję, że spotkamy się od 11 do 14 czerwca w Palm Springs Convention Center w Kalifornii. Najlepiej jest po prostu przylecieć do Los Angeles i przejechać te najwyżej dwie godziny do Palm Springs. A potem świetnie się bawić.
Jan Kubań: Zapraszamy więc wszystkich polskich widzów do Palm Springs. Jest to wielka okazja do spotkania z Markiem Skousenem, a także ze Steve’em Forbesem i wieloma wolnorynkowymi ekonomistami na świecie. Można dotknąć Steve’a Forbesa, można z nim porozmawiać.Jest ku temu szansa.
Mark Skousen: Tak.
Jan Kubań: Pamiętam, że byłem naprawdę zdumiony. Byłem na Freedom Fest chyba 10 lat temu, a może 12. I zrobiłem sobie zdjęcie ze Stevem Forbesem. Rozmawiałem z nim i dyskutowaliśmy.To było naprawdę niesamowite.
Mark, bardzo Ci dziękuję za tę ciekawą rozmowę.
I może do zobaczenia w Kalifornii.
Mark Skousen:Kalifornia. Absolutnie.
Cóż, dziękuję, Janie. Bardzo podobała mi się nasza rozmowa. Dziękuję.
Jan Kubań: Ja również bardzo dziękuję. Do widzenia.