Przedsiębiorca sprawniejszy pod względem technicznym uzyskuje większe wynagrodzenie lub quasi-wynagrodzenie z tytułu pracy niż przedsiębiorca mniej sprawny, podobnie jak wydajniejszy robotnik zarabia więcej od mniej wydajnego. Wydajniejsza maszyna i żyźniejsza ziemia dają więcej fizycznego produktu na jednostkę poniesionych kosztów niż ich mniej wydajne odpowiedniki; w porównaniu z mniej wydajną maszyną i mniej urodzajną ziemią przynoszą zysk w postaci renty różniczkowej. Wyższa płaca i wyższa renta są ceteris paribus rezultatem większego fizycznego produktu. Tymczasem specyficzne zyski i straty przedsiębiorcy nie są związane z ilością fizycznego produktu, lecz zależą od dostosowania produktu do najpilniejszych potrzeb konsumentów. Mają one związek z tym, do jakiego stopnia trafne lub nietrafne były przewidywania przedsiębiorcy dotyczące przyszłego – z konieczności niepewnego – stanu rynku.
Przedsiębiorca jest ponadto wystawiony na ryzyko o charakterze politycznym. Polityka rządu, rewolucje i wojny mogą spowodować szkody w jego przedsiębiorstwie lub całkiem je zniszczyć. Tego rodzaju zdarzenia dotykają nie tylko jego, lecz także całej gospodarki rynkowej i wszystkich ludzi, choć niejednakowo. Dla przedsiębiorcy są one danymi, których nie może zmienić. Jeśli jest sprawny, będzie umiał je zawczasu przewidzieć. Nie zawsze jednak może przestawić swoją produkcję w taki sposób, żeby uniknąć szkód. Jeśli spodziewane zagrożenia dotyczą jedynie części obszaru, na którym prowadzi swoją działalność, to może wycofać się z zagrożonych terenów i zacząć działać w krajach, gdzie ryzyko wystąpienia niekorzystnych zjawisk jest mniejsze.
Jeśli zaś nie może wyemigrować, musi jednak pozostać na miejscu. Nawet gdyby wszyscy przedsiębiorcy byli przekonani o tym, że ostateczne zwycięstwo bolszewizmu jest nieuchronne, to nie zaniechaliby prowadzenia swojej działalności. Przewidywanie nieuchronnych konfiskat skłoni kapitalistów do skonsumowania swoich funduszy. Przedsiębiorcy będą zmuszeni dostosować swoje plany do sytuacji rynkowej, jaka wytworzy się w wyniku konsumpcji kapitału oraz ewentualnej nacjonalizacji ich sklepów i fabryk. Nie przestaną jednak prowadzić swoich firm. Jeśli część przedsiębiorców zrezygnuje z prowadzenia firm, ich miejsce zajmą inni nowi ludzie interesu lub starzy przedsiębiorcy, którzy zdecydują się na powiększenie swoich firm. W gospodarce rynkowej zawsze będą przedsiębiorcy. Polityka wrogości wobec kapitalizmu może pozbawić konsumentów większości dobrodziejstw, z których mogliby oni korzystać, gdyby nie zakłócano działalności przedsiębiorców. Nie może jednak wyeliminować przedsiębiorców, chyba że doprowadzi do całkowitego zniszczenia gospodarki rynkowej.
Ostatecznym źródłem zysku i straty przedsiębiorcy jest niepewność przyszłych relacji między popytem a podażą.
Gdyby wszyscy przedsiębiorcy trafnie przewidywali przyszły stan rynku, nie byłoby ani zysków, ani strat. Ceny wszystkich czynników produkcji byłyby już dziś całkowicie dostosowane do przyszłych cen produktów. Kupując czynniki produkcji, przedsiębiorca musiałby wydać (po odjęciu różnicy między cenami dóbr teraźniejszych a cenami dóbr przyszłych) kwotę nie mniejszą niż cena, którą później kupujący zapłaciliby mu za produkt. Przedsiębiorca może osiągnąć zysk jedynie wtedy, gdy przewiduje przyszłe warunki trafniej niż inni przedsiębiorcy. Kupuje komplementarne czynniki produkcji po cenach, których suma, po uwzględnieniu różnicy w czasie, jest mniejsza niż cena, za którą sprzeda produkt.
Jeśli chcemy skonstruować wyobrażenie zmieniających się warunków gospodarczych, w których nie ma ani zysków, ani strat, to musimy przyjąć nierealistyczne założenie, że wszyscy są w stanie przewidzieć trafnie wszystkie zdarzenia. Gdyby pierwotni myśliwi i rybacy, którym przypisuje się zapoczątkowanie akumulacji wyprodukowanych czynników produkcji, wiedzieli zawczasu o wszystkich przyszłych kolejach losu, jakie czekają ludzkość, i gdyby oni oraz ich potomkowie – dysponując tą samą wszechwiedzą – aż do końca świata wyceniali odpowiednio wszystkie czynniki produkcji, toby nigdy nie pojawiły się straty i zyski przedsiębiorcy. Zyski i straty przedsiębiorcy powstają w wyniku rozbieżności między cenami oczekiwanymi a cenami, które rzeczywiście ukształtują się na rynkach. Można skonfiskować zyski i, zabrawszy je tym, dzięki którym powstały, przekazać jakimś innym ludziom. Jednak ani zyski, ani straty nie mogą nigdy zniknąć ze zmieniającego się świata, w którym nie wszyscy ludzie są wszechwiedzący.