Każde działanie rządu, które wykracza poza sferę związaną z wypełnianiem jego podstawowych zadań ochrony sprawnego funkcjonowania gospodarki rynkowej przed agresją – zarówno wewnętrzną, jak i zewnętrzną – stanowi krok na drodze wiodącej wprost do systemu totalitarnego, w którym całkowicie brak wolności. Wolność i swobody polityczne przysługują człowiekowi w społeczeństwie kontraktu. Współpraca społeczna w systemie prywatnej własności czynników produkcji oznacza, że w sferze objętej działaniem rynku jednostka nie musi być posłuszna jakiemukolwiek suwerenowi ani wcale nie musi świadczyć jakichkolwiek usług. Jeśli daje coś z siebie ludziom i jeśli im służy, to z własnej woli, po to, żeby otrzymać w zamian zapłatę i usługi od innych. Jednostka wymienia towary i usługi, nie wykonuje pracy przymusowej i nie płaci daniny. Z pewnością nie jest niezależna. Zależy od innych członków społeczności, ale jest to zależność wzajemna. Kupujący zależy od sprzedającego, a sprzedający od kupującego.
Wielu autorów piszących w XIX i XX wieku za główny cel obrało przedstawienie tej oczywistej prawdy w fałszywym świetle i wypaczenie jej. Utrzymywali oni, że robotnicy są zdani na łaskę pracodawców. To prawda, że pracodawca ma prawo zwolnić pracownika. Jeżeli jednak wykorzystuje to prawo, by dać upust swoim zachciankom, szkodzi własnym interesom. Jeśli zwolni lepszego pracownika, by przyjąć mniej wydajnego, to sam dozna uszczerbku. Rynek w sposób bezpośredni nie powstrzymuje nikogo przed samowolnym wyrządzaniem krzywdy innym; nakłada jedynie karę za takie zachowanie. Właściciel sklepu może być nieuprzejmy dla klientów, gdy jest gotów ponosić wynikające z tego konsekwencje. Konsumenci mogą bojkotować dostawcę, jeśli są przygotowani na to, by ponieść łączące się z tym koszty. Do wytężonego wysiłku związanego ze służeniem innym oraz do pohamowania wrodzonych skłonności do arbitralnych sądów i złych postępków nie skłania ich przymus i przemoc żandarmów, katów i sądów karnych, lecz interes własny. Członek społeczeństwa kontraktu jest wolny, ponieważ służy innym jedynie wtedy, kiedy służy sobie. Jedynym ograniczeniem, któremu podlega, jest nieuchronne zjawisko rzadkości. Jest natomiast wolny we wszystkich innych sprawach w sferze rynku.
Nie istnieje inny rodzaj wolności i swobód niż ten, który zapewnia gospodarka rynkowa. W totalitarnym, hegemonicznym społeczeństwie jedynym rodzajem wolności, którym dysponuje jednostka, jest wolność popełnienia samobójstwa, ponieważ tylko tej wolności nie można mu zabrać.
Państwo, społeczny aparat przymusu i przemocy, jest z konieczności układem opartym na hegemonii. Gdyby rząd był w stanie poszerzać swoje uprawnienia w nieskończoność, mógłby znieść gospodarkę rynkową i zastąpić ją totalitarnym socjalizmem. Jeśli nie chcemy do tego dopuścić, musimy ograniczyć władzę rządu. Jest to zadanie wszystkich konstytucji, ustaw gwarantujących prawa obywatelskie i przepisów. Taki jest sens wszystkich ludzkich zmagań podejmowanych w imię wolności.
Krytycy wolności mają zatem rację, kiedy mówią, że wolność jest problemem „burżuazyjnym”, a gwarantujące ją prawa są negatywne. W odniesieniu do państwa i rządu wolność oznacza ograniczenia nałożone na korzystanie z sił policyjnych.
Nie musielibyśmy zajmować się tą oczywistą prawdą, gdyby zwolennicy zniesienia wolności nie wywołali celowo zamętu semantycznego. Rozumieli oni, że otwarta walka o wprowadzenie niewoli i poddaństwa byłaby skazana na niepowodzenie. Idee swobody politycznej i wolności cieszyły się takim szacunkiem, że żadna propaganda nie mogła im zaszkodzić. Od niepamiętnych czasów wolność polityczna była w zachodniej cywilizacji traktowana jako najcenniejsze dobro. Swoją dominującą pozycję Zachód zawdzięcza właśnie temu, że tak duże znaczenie przywiązywał do wolności, ideału społecznego, którego nie znały ludy Wschodu. Filozofia społeczna Zachodu to w zasadzie filozofia wolności. Najważniejszym wątkiem w historii Europy i państw założonych przez Europejczyków, którzy wyemigrowali na inne kontynenty, oraz ich potomków, była walka o wolność. „Bezwzględny” indywidualizm jest cechą charakterystyczną naszej cywilizacji. Otwarty atak na wolność jednostki nigdy nie miał szans powodzenia.