O tym, jak Sanacja budowała w Polsce socjalizm

PAFERE WIDEO

„Najlepszym odniesieniem czasów Sanacji, jeśli chodzi o sprawy gospodarcze, do współczesności byłaby epoka Gierka. Wielkie inwestycje, propaganda sukcesu była połączona jednocześnie z utopijnymi założeniami w całej polityce gospodarczej, np. >>bilansu dodatniego<<. Za bezcen wysyłano jakieś produkty za granicę, byleby tylko spłynęły te mityczne cenne dewizy. I to samo robiła Sanacja prowadząc utopijną politykę tzw. dumpingu cenowego, sprzedając np. cukier za granicę dosłownie za grosze, podczas gdy z przyczyn ucisku fiskalnego wielu Polaków nie było na cukier stać” – mówi Brunon Różycki w rozmowie z Marcinem Janowskim. To ciąg dalszy rozmowy poświęconej czasom rządów sanacyjnych.

Według gościa PAFERE w czasach Sanacji państwowe przedsiębiorstwa, ale także prywatne, które pozostawały w jakichś układach z władzą, cieszyły się uprzywilejowaniem ze strony rządowej biurokracji, miały różnego rodzaju upusty, ulgi, dotacje itp. Państwo odbijało sobie takie działania kosztem mniejszych „prywaciarzy”, którym „dowalano domiary podatkowe”. „Niszczono w ten sposób przemysł. Za wzór niech posłuży fabryka Grohmana i Scheiblera w Łodzi, która należała do >>układu<<, i która była promowana przez państwo w ten sposób, że otrzymywała dotacje. W konsekwencji tych działań, tysiące ludzi wylądowały na bruku i przeszło pod >>opiekę<< państwa. Wyrugowano olbrzymie kapitały z rynku przedsiębiorstw prywatnych” – mówi Różycki.

O ignorancji ekonomicznej Sanacji niech świadczy choćby fakt delegowania przez Józefa Piłsudskiego wojskowych do zajmowania się sprawami gospodarczymi. Myśleli oni, że generalski rozkaz sprawi, że np. zniknie inflacja.

Według Różyckiego rządy Sanacji mają wielki udział w zniszczeniu przemysłu motoryzacyjnego. Władza chciała scentralizować tę gałąź przemysłu i całą branżę podporządkować państwu. „Żeby to osiągnąć musieli najpierw zniszczyć sektor prywatny. Wprowadzili tzw. państwowy fundusz drogowy, w efekcie czego w Polsce były najdroższe na świecie opłaty za pojazdy i za transport. Nastąpiły masowe plajty wielu przedsiębiorstw komunikacyjnych. Poza tym w wyniku scentralizowania przemysłu motoryzacyjnego ludzie nie mogli kupować innych modeli samochodów z wyjątkiem tych produkowanych centralnie. Mieliśmy monopol Fiata, nie można wykluczyć, że zrodzony w wyniku korupcji. Fiat był autem drogim, niekonkurencyjnym. Gdy ludzie zaczęli sprowadzać tańsze auta z zagranicy, rząd wprowadził wysokie cła, by zmusić Polaków do kupowania drogiego Fiata” – tłumaczy gość PAFERE.

W ocenie Różyckiego etatystyczne, socjalistyczne ciągotki przedstawicieli Sanacji wynikały m.in. z ich ideowego dziedzictwa – wywodzili się oni z Polskiej Partii Socjalistycznej, dla nich nie istniał inny świat wartości poza lewicowym. Poza tym zasmakowali w „urokach władzy”, na co dobitnym przykładem jest fakt, iż np. prezydent Mościcki miał do dyspozycji … 20 służbowych samochodów.

Czy to cała prawda o realiach gospodarczej rzeczywistości czasów Sanacji? Czy wiesz na przykład, że państwo miało monopol nawet na produkcję zapałek?

Zapraszamy do obejrzenia całego, bardzo interesującego, wywiadu. Brunon Różycki i Marcin Janowski rozmawiają na temat realiów życia w Polsce podczas rządów Sanacji.

Poprzedni artykułKsiążki Fundacji PAFERE – nasze propozycje na letnie czytanie
Następny artykułLiberalizm chrześcijański?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj