„Politycy, zwłaszcza ci zajmujący się sferą finansów, próbując wyjaśnić zjawisko nasilającej się inflacji, lubią posługiwać się zwrotami typu: ludzie mają pieniądze pochowane w skarpetkach, teraz nagle zaczęli je wydawać i stąd wzrost cen” – mówi Jan Kubań, prezes Polsko-Amerykańskiej Fundacji Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego (PAFERE) dla Radia dla Ciebie.
Według prezesa PAFERE jest to błędne rozumienie problemu inflacji. Jak twierdzi, ceny nie rosną dlatego, że ludzie nagle wyjęli swoje oszczędności nagromadzone w czasie „pandemii” w skarpetach i teraz masowo zaczęli je wydawać. „Te wzrosty cen nie wynikają także z tego, że podnoszą je producenci, gdyż jest to już efekt działań rządu” – mówi gość RdC. Kubań radzi, by w opisie inflacji powoływać się na Mikołaja Kopernika, który świetnie rozumiał czym ona jest, twierdząc, że psucie pieniądza powoduje upadek państwa. Ten upadek dokonuje się „nie od razu i gwałtownie, lecz powoli i skrycie”. Prezes PAFERE przypomniał, że inflacja to „ukryta nikczemność”. „Dokładnie taki tytuł nosi książka, którą jakiś czas temu, jako Fundacja, wydaliśmy” – dodał. Zasugerował, by zamiast o inflacji mówić – za Kopernikiem – o „spodleniu monety”. Może to pojęcie będzie dla ludzi bardziej zrozumiałe niż „inflacja”…
Jan Kubań podkreślił, że na inflacji najbardziej zarabiają ci, którzy dodrukowują pieniądze, czyli rządzący. Tracą natomiast konsumenci. „Rządzący ulegają błędnemu przekonaniu, że wzrost ilości pieniądza w obiegu pobudza gospodarkę i powoduje jej wzrost. Tymczasem PRL od tego upadł, Związek Radziecki od tego upadł… Stany Zjednoczone w tej chwili drukują pieniądze na potęgę. I co się dzieje? Chiny są blisko tego, by już wkrótce gospodarczo wyprzedzić USA” – uważa prezes PAFERE.
Zapraszamy do wysłuchania całego wywiadu z Janem Kubaniem
