Jeżeli nawet rządowi uda się ustanowić nieprzekraczalne bariery oddzielające handel wewnętrzny od rynków zagranicznych i ustanowić dzięki temu doskonałą narodową autarkię, nie będzie to równoznaczne z powstaniem Volkswirtschaft. Gospodarka rynkowa, która stanowi doskonałą autarkię, jest mimo wszystko nadal gospodarką rynkową. Tworzy zamknięty, izolowany system katalaktyczny. To, że członkowie takiego społeczeństwa nie mogą korzystać z dobrodziejstw międzynarodowego podziału pracy, jest immanentną cechą ich sytuacji gospodarczej. Taka gospodarka rynkowa przekształca się w Volkswirtschaft dopiero wtedy, gdy izolowane państwo wprowadzi system socjalistyczny.
Ludzie, zahipnotyzowani propagandą neomerkantylizmu, posługują się określeniami, które przeczą zasadom przyświecającym im w działaniu i nie dają się pogodzić z otaczającym ich porządkiem społecznym. Dawno temu Brytyjczycy zaczęli nazywać „naszymi” zakłady i farmy, które znajdowały się na terenie Wielkiej Brytanii, a nawet w dominiach, w Indiach Wschodnich i innych koloniach. Nikt jednak nie miał ochoty płacić więcej za produkty „własnych” zakładów niż za towary pochodzące z „zagranicznych” fabryk, chyba że chodziło o zamanifestowanie patriotyzmu wobec otoczenia. Nawet gdyby ktoś chciał w ten sposób wyrazić swój patriotyzm, nazywanie „swoimi” zakładów położonych w granicach politycznych jego państwa byłoby niewłaściwe. Na jakiej podstawie mieszkaniec Londynu przed nacjonalizacją miałby nazywać „swoimi” należące do kogoś innego angielskie kopalnie, a „obcymi” kopalnie w Zagłębiu Ruhry? Za węgiel musi zapłacić taką samą cenę rynkową, bez względu na to, czy jest to węgiel „brytyjski”, czy „niemiecki”. To nie „Ameryka” kupuje szampan od „Francji”, lecz pojedynczy Amerykanin od pewnego Francuza.
Nie ma Volkswirtschaft, dopóki istnieje przestrzeń, w której mogą działać jednostki, dopóki istnieje własność prywatna oraz trwa wymiana towarów i usług między jednostkami. Dopiero kiedy wybory jednostek zostają całkowicie zastąpione przez kontrolę rządu, mamy do czynienia z Volkswirtschaft.