We Francji, w Niemczech, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i innych krajach Zachodu, rozkład chrześcijaństwa poprzez odrzucanie wartości tradycyjnych i chrześcijańskich z życia społecznego, politycznego i codziennego, odbywa się w coraz szybszym tempie oraz na coraz większą skalę. Wydaje się, że zjawisko to ma miejsce przy coraz słabszym oporze liczbowo topniejących środowisk chrześcijańskich.
Przez wieki podstawowym wzorcem życia zbiorowego była: po pierwsze – silna rodzina, wynikająca z chrześcijańskiego wymogu monogamii i wierności małżeńskiej, wraz z największym poszanowaniem dla rodziców, a po drugie – uczciwie nabyta własność prywatna, chroniona i uświęcona jako instytucja przykazaniami Dekalogu, stanowiącego rodzaj Konstytucji całego chrześcijaństwa.
Skoro rodzina i własność (a więc i wolność materialna, która jest uzależniona od własności prywatnej) stanowią podstawę chrześcijańskiego ładu społecznego, nic dziwnego, że siły mu wrogie starają się doprowadzić do likwidacji rodziny i własności prywatnej jako nienaruszalnych wartości społecznych.
W państwach zachodniej Europy i w krajach, które były kiedyś lub nadal są pod ich kuratelą, ofensywa sił antychrześcijańskich przynosi im poważne sukcesy, choćby w postaci szybko malejącej ilości ludzi wierzących w Boga oraz uczęszczających do kościołów, które są masowo zamykane. W dziedzinie zwalczania rodziny, antychrześcijanie również mają poważne osiągnięcia.
Liczba zawieranych sakramentalnie małżeństw spada z roku na rok, coraz więcej ludzi żyje w związkach partnerskich; zwiększa się zarówno statystyka rozwodów, jak i procent dzieci nieślubnych. Podsumowując: coraz mniej rodzin, w których ojciec jest głową i głównym żywicielem rodziny, a matka – panią domu, zajmującą się dziećmi i gospodarstwem domowym. W niewielu rodzinach małżonkowie utrzymują bardzo bliskie kontakty ze swoimi rodzicami.
Także w odniesieniu do likwidacji, a co najmniej do ograniczania, prawa obywateli do ich własności, antychrześcijanie odnoszą znaczące sukcesy, czego dowodem jest wciąż rosnące znaczenie i rozwój wspomnianego państwa opiekuńczego, którego byt oparty jest na środkach materialnych pochodzących z pozbawiania, pod przymusem lub podstępem, obywateli z ich własności (a więc w sposób będący w jaskrawym konflikcie z przykazaniem „Nie kradnij”). Również w Polsce, powyższe negatywne zjawiska zaczynają nabierać tempa, mimo że jest to kraj, w którym ok. 90% ludności jest ochrzczonej i – że Polska przez wieki – stanowiła przedmurze, a co najmniej bastion chrześcijaństwa.
Jak wyżej wspomniano, rodzina i własność są szczególnie narażone na ataki przez wrogów chrześcijaństwa. Co do kampanii przeciw rodzinie chrześcijańskiej, to istnieje świadomość tego w społeczeństwie i stąd inicjuje ono różne akcje na rzecz obrony rodziny i życia, organizowane oraz przeprowadzane z udziałem dziesiątek tysięcy ludzi, a Hierarchia Kościoła katolickiego w Polsce często i wyraźnie wypowiada się w obronie życia i rodziny.
Tymczasem dziedzina podstępnych działań wrogów chrześcijaństwa przeciw własności prywatnej, która jest przecież podstawą zabezpieczenia materialnego bytu rodziny i życia, pozostaje w poważnym stopniu niezauważana. Co gorsza, wielu katolików nieświadomie bierze udział w podkopywaniu tego fundamentu, a tym samym działa przeciw Kościołowi i swej wierze. Można w tym widzieć przejawy tego, co papież Paweł VI wyraził w słynnym zdaniu: „Odnosimy wrażenie, że przez jakąś szczelinę wdarł się do Kościoła swąd szatana”.
Dowodem powyższego jest popieranie i branie udziału przez chrześcijan w nieuczciwym w samej swej istocie systemie „państwowej opiekuńczości”, bo opartym na instytucjonalnym ograbianiu obywateli przez państwo w celu roztaczania państwowej opieki nad społeczeństwem, ograniczania zakresu jego wolności i na redystrybucji, w powyższy nieuczciwy sposób nabytych środków, wśród innych grup obywateli; a to za pośrednictwem masy różnych urzędów i rzesz urzędników opłacanych z kieszeni obywateli za trud rozprowadzania przez nich nie swoich pieniędzy.
Tymczasem prawie powszechnej uwadze uchodzi fakt, iż celem czy efektem systemu „państwowej opiekuńczości” jest rugowanie Kościoła i chrześcijaństwa z życia publicznego, między innymi choćby poprzez zastępowanie chrześcijańskiego praktykowania miłosierdzia przymusową „dobroczynnością” państwa. System taki ma charakter socjalistyczny, bądź prowadzący do socjalizmu który został potępiony w kilku papieskich encyklikach. Przypomnijmy, że ustrój Związku Sowieckiego polegał na wszechobecnej państwowej opiekuńczości i zniewoleniu człowieka, ustrój, w którym państwo opiekowało się obywatelem w każdej dziedzinie, a gospodarowaniem własności nie zajmowali się jej właściciele (którzy zostali wydziedziczeni i w poważnym stopniu wymordowani), lecz różni urzędnicy. Wszyscy wiemy, jakie były tego wyniki.
Chrześcijańska Myśl Ekonomiczna wyraźnie stwierdza, że efektem każdej polityki gospodarczej stosującej, w różny sposób, pozbawianie obywateli ich własności na cele nie służące dobru wszystkich członków społeczeństwa, a więc – polityki niemoralnej, bo stosującej kradzież w jej różnych formach, są problemy i kryzysy gospodarcze prowadzące do biedy i innych problemów społecznych.
Z powyższych powodów potępiajmy system państwowej opiekuńczości i apelujmy do naszych duszpasterzy i hierarchów Kościoła, aby podobnie jak bronią oni nienaruszalności prawa naturalnego oraz Bożego do życia i rodziny, energicznie ujmowali się też za nienaruszalnością prawa naturalnego i Bożego do własności, którego poszanowanie stanowi zarówno imperatyw moralny, jak i imperatyw gospodarczy, do którego szerokie stosowanie się jest warunkiem pomyślnej gospodarki i polepszenia losu ubogich. Bez rozbudzenia, a także uczulenia wiernych na grożące chrześcijańskiej cywilizacji bardzo poważne niebezpieczeństwa, gdzie bez energicznego im przeciwdziałania, bardzo niewiele można osiągnąć. Z drugiej strony, niepokojący jest fakt stosunkowo nikłego obecnie zainteresowania ogółu katolików w Polsce podejmowaniem konkretnej działalności na rzecz obrony i krzewienia swej wiary dla dobra wszystkich, z chlubnym wyjątkiem różnych akcji promujących życie i rodzinę.
W okresie między obiema wojnami światowymi istniała w Polsce bardzo aktywna organizacja – Akcja Katolicka, zrzeszająca kilkaset tysięcy wiernych w prężnie działających oddziałach lokalnych i diecezjalnych w kraju. Organizacja ta nadal w Polsce istnieje, ale ogólnie mało się obecnie słyszy o jej działalności publicznej, podobnie jak i o działalności, w międzyczasie wskrzeszonych, lub nowopowstałych, większości innych organizacji katolickich, które wydają się istnieć głównie na papierze. Pożądane byłoby, aby owe międzywojenne tradycje apostolskiego działania Akcji Katolickiej w społeczeństwie zostały teraz, w odpowiedzi na współczesne potrzeby i wyzwania, wykorzystane i poszerzone przez laikat, możliwie przy pomocy wspomnianych organizacji 1.
Jednym z ich pierwszych praktycznych zadań byłoby samokształcenie się
wiernych:
- po pierwsze – w podstawach nauki ekonomii, ażeby móc rozróżniać to, co w tej dziedzinie jest możliwe i dopuszczalne (określone będąc prawem naturalnym), od tego, co chcielibyśmy, aby było;
- po drugie – o istocie tak zwanego państwa opiekuńczego jako narzędziu służącemu osłabianiu i rozkładowi instytucji rodziny i okradaniu obywateli z ich własności, poprzez przyjmowanie na siebie przez takie państwo, roli żywiciela i opiekuna członków rodziny i przez niektórych ludzi postrzeganego fałszywie jako źródło najrozmaitszych dobrodziejstw mimo, ze koszty wszystkich świadczeń ze strony państwa pochodzą z resztek pieniędzy zagrabionych obywatelom;
- a po trzecie – o sposobach przemiany rozpowszechnionej wśród społeczeństwa ogólnej mentalności o wyraźnych naleciałościach marksistowskich na mentalność chrześcijańską, a więc – o sposobach usuwania, spośród nas, wcześniej tu wspomnianego „swądu szatana”.
Odpowiadając na tytułowe pytanie powyższych rozważań: Bez energicznego działania i pomocy duszpasterskiej polskiego duchowieństwa i innych światłych elit w dziele obrony cywilizacji europejskiej (o chrześcijańskich fundamentach), poprzez wskazywanie, demaskowanie oraz potępianie zła systemu państwa opiekuńczego, rozplenionego obecnie w Polsce i na świecie, a opartego na łamaniu przykazań Dekalogu, nie wydaje się możliwe, aby Polacy byli w stanie uchronić tę cywilizację przed całkowitym upadkiem, nawet i w Polsce.
Jednak, jeśli naród polski pod duchowym przywództwem światłych duszpasterzy, potrafi zawrócić z manowców państwowej opiekuńczości, doprowadzić do uchwalenia odpowiadającej temu nawróceniu nowej Konstytucji państwowej i do jej przestrzegania, stać się on może w ten sposób efektywnym obrońcą cywilizacji zachodniej, a także wzorcem dla innych narodów i państw europejskich, poczynając od tych z regionu Trójmorza. Spełniałoby się może wówczas proroctwo o Polsce, z której miała wyjść iskra odrodzenia chrześcijaństwa.
Jan Michał Małek
Przypisy:
- Do odnośnych organizacji zalicza się m.in.: Katolickie Stowarzyszenie Nauczycieli, Katolickie Stowarzyszenie Wychowawców, Kluby Inteligencji Katolickiej, Stowarzyszenie Przyjaciół Szkół Katolickich, Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy, Katolicki Związek Akademicki „Emaus”, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Ruch Światło-Życie, Akcja Katolicka, Kluby Ruchu „Europa Christi”, Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”, Zakon Rycerzy Maltańskich, Stowarzyszenie „Odrodzenie”, Unia Laikatu Katolickiego, Rodzina Radia Maryja.