Prawda w defensywie? Mirosław Wlekły opowiada o książce „Gareth Jones. Człowiek, który wiedział za dużo”

PAFERE WIDEO

Gareth Jones. Człowiek, który wiedział za dużo” to tytuł książki, której autorem jest Mirosław Wlekły. Jej autor jest gościem Jana Kubania, prezesa PAFERE. Rozmowa o książce to kolejny odcinek naszego cyklu „Co czytać?”.

Mirosław Wlekły jest reporterem. Zaczynał jako dziennikarz sportowy, pracował w „Newsweeku”, skąd trafił do „Dużego Formatu” – dodatku do „Gazety Wyborczej”. Potem przyszedł czas na książki. Książka „Gareth Jones. Człowiek, który wiedział za dużo” opowiada o losach brytyjskiego dziennikarza, który pisał m.in. o głodzie na Ukrainie. Dużo czasu spędzał także w Niemczech, gdzie na własne oczy obserwował jak rodzi się nazizm. „Gareth Jones był człowiekiem, który żył ideałami dziennikarstwa. Był idealistą, dziennikarzem idealnym i za takiego możemy go dziś uważać” – mówi Wlekły. Jones wyjeżdża na Ukrainę, by przyjrzeć się temu, co się tam dzieje. Z Ukrainy idą w świat niepokojące sygnały, że dzieje się tam coś niedobrego. Jones publikuje z Ukrainy informacje oparte na faktach. W tym samym czasie wielu innych dziennikarzy opisuje sytuację Ukrainy zgodnie z oczekiwaniami Moskwy. W zamian za profity wysyłają na Zachód kłamstwa. Jones, w bardzo młodym wieku, niespełna 30 lat, został zamordowany. Według Wlekłego, sprawcami byli – na 99 procent – agenci NKWD.

„Na Ukrainie, w czasach głodu, dochodziło do rzeczy niewyobrażalnych. Po domach chodzili uzbrojeni urzędnicy i zabierali dzieciom kromki chleba. Jedzenie rekwirowano, a ludzi za jego posiadanie karano. Zrywano ściany, rozwalano meble, szukano jedzenia w studniach. Było to systemowe głodzenie ludności ukraińskiej. Gdy Jones jechał do Związku Radzieckiego, myślał, że jedzie do raju. „Szybko jednak wyprowadził się z błędu. W przeciwieństwie do innych reporterów, pisał to, co widział. Wielu dziennikarzy, goszczonych w Moskwie w luksusowych warunkach, negowało korespondencje Jonesa, zarzucali mu kłamstwa. Jeden z nich, Walter Duranty został nawet laureatem Nagrody Pulitzera”.

Wlekły, w rozmowie z Janem Kubaniem, wystawia również swoją ocenę współczesnemu dziennikarstwu. „Jeszcze 10 lat temu wierzyłem w to, co czytam. Dziś czuję się mocno zdezorientowany. Jest mnóstwo przekłamań w relacjach dziennikarskich, sfera newsowa jest na niskim poziomie. Nawet jeśli dziennikarz nie ma złej woli to w ostateczności i tak jesteśmy okłamywani” – mówi Wlekły. Relacje Jonesa, mimo że politycy na Zachodzie wiedzieli co naprawdę dzieje się na Ukrainie, były tuszowane. „Robiono to w imię wielkiej polityki. Dobre stosunki ze Związkiem Sowieckim nawiązywały wówczas różne państwa i pisanie prawdy o Ukrainie mogło tym stosunkom zaszkodzić” – podkreśla gość PAFERE.

Jones jechał do Związku Radzieckiego będąc bardzo rozczarowanym do Wielkiej Brytanii. „Trzeba pamiętać, że panował wówczas kryzys, Jones obserwował jak jego kraj biednieje i nie może sobie poradzić z coraz większym ubóstwem. Gdy jednak znalazł się w państwie Stalina, zobaczył dopiero czym jest prawdziwa bieda i docenił system Wielkiej Brytanii. Choć nie doskonały, to jednak lepiej radzący sobie z kryzysem” – mówi Wlekły.

Wlekły, w trakcie prac nad książką, pojechał na Ukrainę. Przeszedł tym samym szlakiem, którym podążał Jones – od wsi do wsi. „Niemal w każdej wiosce trafiłem na osobę, która pamiętała czas Wielkiego Głodu, będąc wówczas dzieckiem. Dzięki temu zebrałem sporo wstrząsających relacji od bezpośrednich świadków”.

Mirosław Wlekły na napisanie książki o Garethcie Jonesie poświęcił rok. W 2019 roku wydało ją Wydawnictwo ZNAK. W ub. roku można było również obejrzeć w Polsce film w reżyserii Agnieszki Holland, opowiadający o historii brytyjskiego dziennikarza na Ukrainie. Na kwiecień 2020 roku planowana była w USA premiera tego filmu, jednak – jak dotąd – nie odbyła się. Zanim do niej dojdzie warto sięgnąć po książkę „Gareth Jones. Człowiek, który wiedział za dużo”. Do czego prowadzą chore, zbrodnicze idee socjalizmu i komunizmu? Czym jest prawdziwe dziennikarstwo? Czy prawda ma szanse przebić się do ludzi i czy ludzie w ogóle są gotowi do tego, by ją przyjąć? – nie tylko w czasach Garetha Jonesa, ale także dziś… Zachęcamy do obejrzenia całej rozmowy Jana Kubania z Mirosławem Wlekłym.

Obejrzy film Agnieszki Holland

Poprzedni artykułCzy w Szwajcarii pieniądze rosną na drzewach? – wyjaśnia Zbigniew Dylewski
Następny artykułNuta optymizmu ukryta w książkach

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj