Obietnice socjalne kosztują. Szykują się podwyżki podatków

Foto.: Jan Bodakowski
PAFERE WIDEO

Nowy-stary rząd nie zaczął jeszcze na dobre rządzić, a już przeczytać można w mediach, iż przyjął on projekt zakładający wzrost akcyzy na wyroby alkoholowe i tytoniowe. Podwyżka wynieść ma 10 procent, a wejść ma w życie od 2020 roku.

Odchodzący minister finansów, Jerzy Kwieciński, w wywiadzie dla „Rzeczypospolitej” jednoznacznie stwierdza, że nadchodzący rok nie będzie w gospodarce tak dynamiczny jak ostatnich kilka lat. Odnosi się on do dyskutowanej obecnie, również wewnątrz partii rządzącej, kwestii nałożenia na najlepiej zarabiających wysokiej stawki podatku na ZUS. Były już minister mówi w wywiadzie: „Niektórzy sobie myślą, że może lepiej odpuścić temat limitu składek ZUS, bo za dużo hałasu i w sumie nic się nie stanie, jeśli o parę miliardów powiększy się deficyt budżetowy. Ale cały problem polega na tym, że chodzi nie tylko o sam deficyt. Chodzi o to, że jeśli nie zapewnimy do budżetu wpływów na takim samym poziomie jaki przyniosłoby zniesienie limitu, to dokładnie o taką kwotę musimy zmniejszyć wydatki w przyszłym roku. Tylko nikt nie chce wskazać, jakie to mają być wydatki”.

Obietnice socjalne PiS złożone przed wyborami wymagają ofiar. Tymi ofiarami będą nie tylko najlepiej zarabiający, ale także ci, którzy w największym stopniu mają być beneficjentami owych obietnic. Inaczej mówiąc – wszystko wskazuje na to, że po raz kolejny sami sfinansują sobie swoje beneficja.

Ale i dla ludzi zamożnych zaświeciło się światełko w tunelu… Oto rząd przyjął program dopłat do samochodów elektrycznych. Jeśli ktoś planuje wydać na takie auto 120 tys. zł, ma szanse dostać od rządu (czyli od podatników, również tych niekoniecznie zamożnych) około 30 tys. zł. Zatem pozostanie mu dołożyć jedyne … 90 tys. Kto wie, może to taka forma rekompensaty dla bogatych za zniesienie limitu 30-krotności składek ZUS? Jedną ręką trochę dać, drugą dużo zabrać. Jak tak dalej pójdzie to już wkrótce, jednej z popularniejszych przyśpiewek, wykrzykiwanych choćby na Marszu Niepodległości w Warszawie, trzeba będzie nadać nową treść: „Od Pomorza aż do Śląska, na zasiłkach cała Polska!”

Ile jeszcze „niespodzianek” przygotowała dla nas partia rządząca? Na razie wiadomo, że już niedługo ma nastąpić uZUSowienie wszystkich umów o pracę, także umów-zleceń.

Poprzedni artykułBangladesz na ścieżce rozwoju
Następny artykułJan M. Małek: Musimy pokonać mentalność roszczeniową Polaków

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj