Wstęp
Karol Marks zmarł w roku 1883 i został pochowany na cmentarzu Highgate w Londynie. Na pogrzeb przybyło tylko około dwunastu osób, włącznie z najbliższą rodziną. Nikt nie spodziewał się wówczas, jak dramatyczne okażą się dla świata konsekwencje jego idei. Dziś, tj. 135 lat po jego śmierci, możemy z całą pewnością stwierdzić, że pod względem siły oddziaływania na bieg nowożytnych dziejów świata marksizm ustępuje jedynie chrześcijaństwu i islamowi.
Karol Marks był niemieckim ekonomistą i filozofem, który zaproponował radykalną metodę rozwiązania problemu biedy. Sformułowana przezeń ideologia, marksizm, to zbiór teorii, jakie opracował na podstawie analizy kapitalizmu. Jeszcze za życia opublikował on szereg prac politycznych, wśród których znajdują się Manifest komunistyczny, Ideologia niemiecka, Krytyka Programu Gotajskiego oraz Nędza filozofii. Swoją krytykę społeczeństwa zawarł w najważniejszym dziele zatytułowanym Kapitał, które pisał aż do śmierci, a ukończył je jego przyjaciel Fryderyk Engels.
Karol Marks
Karol Marks urodził się 5 maja 1818 r., w związku z czym w niedalekiej przyszłości będziemy obchodzić jego 200 urodziny.
Przyszedł na świat w żydowskiej rodzinie jako jedno z dziewięciorga dzieci w Trewirze, który leżał wówczas w Prusach, niedaleko obecnej granicy Niemiec i Luksemburga. Jego rodzice pochodzili z szanowanych rodów, które od pokoleń wydawały na świat cenionych rabinów. Ojciec Marksa, Heinrich, przeszedł jednak na protestantyzm w nadziei, że ułatwi mu to karierę prawniczą w Królestwie Pruskim.
W październiku 1835 Karol Marks rozpoczął studnia na Uniwersytecie w Bonn. W nauce nie wykazywał się szczególną pilnością, za to ochoczo uczestniczył w życiu studenckim miasta. W ciągu dwóch semestrów, jakie tam spędził, trafił kilka razy do aresztu za pijaństwo i zakłócanie porządku publicznego, zadłużył się i wziął udział w pojedynku. Pod koniec roku 1863 ojciec postanowił przenieść go na poważniejszą uczelnię, Uniwersytet w Berlinie, z nadzieją, że wpłynie to pozytywnie na zachowanie syna.
Tam Marks podjął studia prawnicze i filozoficzne, a także został zaznajomiony z idealistyczną historiozofią G.W.F. Hegla, który prowadził wykłady aż do swojej śmierci w 1831. Początkowo Marks nie był szczególnie zainteresowany filozofią Hegla, jednak wkrótce zaangażował się w działalność radykalnej politycznej grupy studenckiej, która określała się mianem „młodoheglistów”. Przedmiotem jej krytyki był panujący porządek polityczny i religijny społeczeństwa, a należeli do niej m.in. filozofowie Ludwig Feuerbach i Bruno Bauer.
Marks był przeciętnym studentem i nie poświęcał nauce wiele uwagi. Większość pieniędzy, które ojciec przysyłał mu na opłacenie czesnego, wydawał w berlińskich kawiarniach, barach i tawernach, gdzie omawiał wraz z innymi studentami filozofię Hegla. Ukończenie edukacji było dla niego trudnym zadaniem. Mimo to w kwietniu 1841 r. zdołał uzyskać doktorat z filozofii dzięki temu, że swoją rozprawę złożył na Uniwersytecie w Jenie, mieście leżącym w Turyngii. Jej tematem były różnice między poglądami starożytnych greckich filozofów, Demokryta i Epikura.
W lipcu 1841 Karol Marks i Bruno Bauer wybrali się do Bonn, gdzie wywołali skandal: upili się, weszli do kościoła, gdzie szydzili z religii, a następnie jeździli osiołkami po ulicach przedrzeźniając biblijną scenę przybycia Jezusa do Jerozolimy w Niedzielę Palmową.
Władze Królestwa Pruskiego patrzyły na młodoheglistów nieprzychylnym okiem i wkrótce zamknęły przed nimi bramy kariery uniwersyteckiej. W latach 1841-48 Marks pracował jako niezależny lub tymczasowo zatrudniony dziennikarz dla różnych opozycyjnych czasopism i gazet. W roku 1842 podjął pracę w lewicowej gazecie Rheinische Zeitung.
Rok później, w kwietniu 1843, rząd nakazał zamknięcie gazety i Marks znowu pozostał bez pracy. Nie przeszkodziło mu to jednak poślubić Jenny von Westphalen trzy miesiące później. Młoda para przeprowadziła się do miasta nad miastami – Paryża, gdzie Marks objął posadę współredaktora nowej lewicowej gazety Deutsch-Französische Jahrbücher. To właśnie w Paryżu poznał on Fryderyka Engelsa, który został jego dozgonnym przyjacielem i sojusznikiem politycznym.
Wkrótce jednak Jahrbücher zaprzestał działalności z powodów różnic poglądowych redakcji, w związku z czym Marks przeszedł do innej paryskiej gazety – Vorwärts. Tę z kolei zamknęły francuskie władze, a Karol Marks został wydalony z kraju.
W 1845 przeniósł się wraz z rodziną do Brukseli, gdzie podjął pracę jako redaktor Deutsche Brüsseler Zeitung. Trzy lata później mianowano go redaktorem nowej opozycyjnej gazety Neue Rheinische Zeitung w Kolonii.
W trakcie tych zmian Marks opublikował szereg prac politycznych, często we współpracy z Engelsem, włącznie z Manifestem komunistycznym, który ukazał się w lutym 1848 r., czyli na kilka miesięcy przed nastaniem Wiosny Ludów.
Rząd pruski wykazał się większą stanowczością wobec ulicznych rewolucjonistów niż Fryderyk VII w Danii. Po dość intensywnych walkach zdołano zdławić rozruchy. Tysiące osób aresztowano lub wydalono z kraju, wielu wyemigrowało też do Ameryki. 19 maja 1849 władze zamknęły również Neue Rheinische Zeitung ze względu na poparcie, jakie gazeta udzieliła rewolucjonistom i ich postulatom reform konstytucyjnych.
Po wydaleniu z Belgii Karol Marks próbował wrócić do Prus, jednak tamtejszy rząd odmówił mu prawa wjazdu do kraju, mimo iż posiadał obywatelstwo. Zmuszony przez okoliczności, postanowił przenieść się wraz z rodziną do Anglii, gdzie mieszkał już do końca życia w bardzo trudnych warunkach. Dlatego też przez większość czasu polegał na wsparciu materialnym Engelsa. Po przeprowadzce do Londynu kontynuował swoją analizę ekonomii politycznej, przy czym znaczną część pracy wykonywał w ogóle nie opuszczając czytelni Muzeum Brytyjskiego.
Marks zaręczył się z pochodzącą z bardzo szanowanej rodziny i stanowiącą doskonałą partię Jenny von Westphalen jeszcze w roku 1836, tj. zanim przeniósł się z Bonn do Berlina. Fakt ten wraz z rosnącym zainteresowaniem młodzieńca ruchami rewolucyjnymi zmartwiły Heinricha Marksa. W licznych listach do syna wyrażał swoje zaniepokojenie tym, co uważał za jego „wewnętrznego demona”, oraz pouczał go, by traktował kwestię małżeństwa z większą powagą – szczególnie, że jego przyszła żona pochodziła z wyższej klasy społecznej.
Karol Marks i Jenny von Westphalen znali się jeszcze ze szkoły, do której uczęszczali w Trewirze. Miała ona 22 lata, kiedy – jako już pod wieloma względami doświadczona kobieta – zadurzyła się w zuchwałym, odważnym osiemnastolatku, z którym wkrótce potajemnie się zaręczyła. Para pobrała się jednak dopiero siedem lat później, w 1843. Pozostali ze sobą do końca życia i doczekali się siedmiorga dzieci, z których dzieciństwo przeżyły tylko trzy córki.
Karol Marks był osobą charyzmatyczną i dominującą, zupełnie odmienną od Amdiego Petersena z duńskiej Tvind Corporation.
W roku 1850 Marksa odwiedził w jego londyńskim domu agent pruskiej policji podający się za niemieckiego rewolucjonistę. Sporządzony przez niego raport przekazano również brytyjskiemu ambasadorowi w Berlinie. Stwierdzono w nim, że
Marks prowadzi życie cygańskiego intelektualisty. Rzadko się myje, czyści ubranie i zmienia bieliznę, często jest pijany. Chociaż niejednokrotnie nic nie robi całymi dniami, to w końcu pracuje dniami i nocami z niezmordowaną wytrzymałością, gdy ma wiele pracy do wykonania. Nie chodzi spać ani nie wstaje o stałej porze. Często nie idzie spać przez całą noc, a później w południe kładzie się w ubraniu na sofie i śpi do wieczora, i nie przeszkadza mu ruch kręcących się po pokoju [jego pokoju]. (…)
Nie ma ani jednego czystego i solidnego mebla. Wszystko jest połamane, w strzępach i porozrywane, pokryte kurzem na pół cala. (…) Gdy się wchodzi do pokoju Marksa, dym i zapach tytoniu wyciska z oczu łzy. (…)
Wszystko jest brudne i pokryte kurzem, tak że usiąść nie można bez ryzyka. Jedno z krzeseł ma tylko trzy nogi, na drugim dzieci bawią się w gotowanie. To drugie ma, jak się zdaje, cztery nogi, więc podstawia się je gościowi, ale po gotowaniu dzieci nie sprzątnięto, i jeśli się usiądzie, ryzykuje się czystość spodni1.
Kolejne świadectwo zapisał po spotkaniu z Marksem Gustav Techow, oficer pruski, który w 1848 przyłączył się do berlińskich rewolucjonistów w trakcie nieudanego zrywu. Po tym, jak skazano go i zamknięto za zdradę, Techow zdołał uciec do Szwajcarii. Tam dołączył do grupy rewolucyjnej, która wysłała go Londynu, gdzie spędził jakiś czas w towarzystwie Marksa.
Wrażenie, jakie na nim wywarł, opisał w liście do swoich sojuszników. W jego oczach Marks był osobą żądną władzy i gardzącą zarówno przyjaciółmi, jak i przeciwnikami:
Nie jestem w stanie opisać wam owych żywotnych wymian myśli, zaostrzających się debat ani samego Marksa dominującego w każdej dyskusji. Najpierw piliśmy porto, a następnie bordo, tzn. czerwone Bordeaux i szampana. Po czerwonym winie był już kompletnie pijany. Na tym też mi zależało – tylko wtedy otwierał się bowiem przede mną i ukazywał swoje prawdziwe oblicze. (…)
Sprawiał wrażenie wybitnego, górującego nad każdym intelektualisty oraz niezwykle przekonującej persony. Gdyby jego serce było tak wielkie jak intelekt, gdyby miał w sobie tyle miłosierdzia co nienawiści, byłbym gotów skoczyć za nim w ogień – i to pomimo tego, że wcale nie skrywał swojej pogardy wobec mnie, a ostatecznie okazywał ją w sposób niemal całkowicie otwarty. (…)
Przez wzgląd na naszą sprawę, żałuję, iż człowiek ten – oprócz swej niezwykłej inteligencji – nie może zaoferować nam równie szlachetnego serca. Jestem przekonany, że całe dobro, jakie w nim tkwiło, pochłonęła niszczycielska ambicja. Drwi bowiem nie tylko z głupców, którzy powtarzają za nim jego proletariacki katechizm, ale i z [innych] komunistów (…) oraz z burżuazji. (…)
Pomimo wszelkich zapewnień z jego strony – a może właśnie z ich powodu – wyjechałem z przekonaniem, iż osobista dominacja jest celem każdej jego działalności (…). [Jak sam uważa,] wszyscy jego dawni współpracownicy, pomimo ich znacznych talentów, prezentują o wiele niższy i odleglejszy poziom od niego. Jeśli zaś kiedykolwiek ośmielą się o tym zapomnieć, on wypomni im to z zuchwałością godną Napoleona.
Spośród siedmiorga dzieci Jenny i Marksa tylko trzy córki dożyły dorosłości. Wszystkie poślubiły przywódców międzynarodowego ruchu socjalistycznego.
Przez wiele lat domem rodzinnym Marksa opiekowała się pokojówka Helen Demuth. Uważano ją za członka rodziny, w związku z czym nie płacono jej za pracę.
Jak podaje historyk Paul Johnosn w swojej książce Intelektualiści, Karol Marks miał z Helen syna:
W latach 1849-50 (…) Helen została kochanką Marksa i zaszła w ciążę. (…) Marks stanowczo zaprzeczył, że jest ojcem dziecka. (…)
[Chłopca] oddano w końcu na wychowanie do robotniczej rodziny o nazwisku Lewis, ale pozwolono mu odwiedzać dom Marksów. Nie wolno mu było jednak wchodzić przez drzwi frontowe i zmuszono do widywania się z matką jedynie w kuchni. (…)
Marks był przerażony, że ojcostwo Freddy’ego zostanie wykryte i że mogłoby ono mieć zgubny skutek dla niego jako rewolucyjnego przywódcy i proroka. (…) Ostatecznie przekonał Engelsa, by prywatnie uznał Freddy’ego za swego syna, tylko na użytek rodziny Marksów. (…) Engels jednak (…) nie chciał zabierać sekretu ze sobą do grobu. Zmarł na raka krtani 5 sierpnia 1895 roku; nie mógł już mówić, ale nie chcąc, by Eleonora [jedna z córek Marksa] nadal sądziła, że jej ojciec był bez skazy, napisał na tabliczce: Freddy jest synem Marksa”2.
Jenny von Westphalen zmarła na raka w grudniu 1881 roku. Miała 67 lat.
Kontynuowany przez wiele lat niezdrowy tryb życia – w tym nałóg tytoniowy i alkoholowy – odcisnęły swe piętno na organizmie Marksa. Pod koniec swoich dni mocno podupadł na sprawności i nie mógł już wykonywać pracy intelektualnej. Często uskarżał się na czyraki, migreny, zapalenie oka oraz bóle reumatyczne. Jego problemy z ropniami były na tyle poważne, że niekiedy nie był w stanie siedzieć ani stać. W 1877 zapadł na ciężką chorobę neurologiczną, objawiającą się długotrwałą bezsennością, z którą walczył za pomocą narkotyków.
Śmierć jego żony i córki były dla niego dodatkowym ciosem. Zmarł w wieku 64 lat, siedząc w swoim fotelu, 14 marca 1883. Pochowano go na cmentarzu Highgate w Londynie.
Po jego śmierci Helen Demuth przeprowadziła się do domu Engelsa, gdzie razem pracowali nad ukończeniem dwóch ostatnich tomów Kapitału w oparciu o notatki Marksa. Helen zmarła na raka w 1890 i, zgodnie z życzeniem Jenny, pochowana została w rodzinnym grobie Marksów.
Fryderyk Engels zmarł w 1895 na raka krtani. Zgodnie z ostatnią wolą jego prochy rozrzucono do morza z białych klifów Beachy Head niedaleko Eastbourne.
Materializm dialektyczny
Tradycyjnie uważa się, że inspiracją dla materializmu dialektycznego Marksa były filozofie Hegla (dialektyka) i Feuerbacha (materializm).
Według Marksa wydarzenia polityczne, społeczne i ekonomiczne zawsze należy postrzegać w świetle pewnych ogólnych praw historycznych, zwanych dialektyką. Stąd też przekonanie marksistów, że znajomość dialektyki pozwala przewidywać wydarzenia społeczno-ekonomiczne oraz odpowiednio dostosowywać do ich rzekomo koniecznych następstw bieżącą strategię polityczną.
Pierwotnie Hegel zapożyczył dialektykę od Platona, dla którego była ona techniką logicznego dialogu, pozwalającego wydobyć wiedzę z osób, które uprzednio nawet nie zdawały sobie sprawy z jej posiadania. W ten właśnie sposób Platon, posługując się postacią Sokratesa, zadaje młodemu niewolnikowi o imieniu Menon szereg pytań, które pozwalają młodzieńcowi odkryć w sobie znajomość geometrii euklidesowej, mimo iż nigdy wcześniej jej nie studiował.
Metoda Platona działa w sposób następujący: na początku jeden z rozmówców wysuwa jakąś tezę, np. o naturze sprawiedliwości, jak czyni to Kefalos w Państwie, kiedy stwierdza, że sprawiedliwość to „mówić prawdę i oddawać, co się wzięło”3. Kolejny krok to opisanie przypadku będącego przeciwieństwem tezy pierwotnej, który jednocześnie stanowiłby ilustrację sprawiedliwości i nie sugerował przy tym, że kolejny rozmówca mówi prawdę. Hegel nazywa to antytezą, a połączenie tezy i antytezy – syntezą. Ta z kolei jest już zupełnie nową tezą, dla której znajduje się nową antytezę itd. Przy konsekwentnym zastosowaniu tej metody dochodzi się ostatecznie do momentu, w którym sformułowane zostaje stwierdzenie wyczerpujące kryteria ustalone zarówno w tezie, jak i w antytezie. Innymi słowy, dociera się do stwierdzenia, które opisuje naturę sprawiedliwości zgodnie z rzeczywistością.
Tak też właśnie Platon rozwija dialog w Państwie, kiedy to Sokrates przedstawia antytezę. Zauważa on, że oddanie broni pożyczonej od przyjaciela, który w międzyczasie oszalał i domaga się jej z powrotem, raczej nie byłoby sprawiedliwe. A zatem sprawiedliwość wymagałaby w tym wypadku, aby nie spłacać długu. W związku z tym synteza, jako połączenie tezy z antytezą, brzmieć będzie, przykładowo, tak: sprawiedliwość to mówić prawdę i oddawać to, co się wzięło – lecz nie w każdym przypadku.
Dla Hegla dialektyka jest zasadniczo tym samym, co dla Platona. To logiczny proces przejścia od tezy do antytezy, a następnie do syntezy, która je w sobie łączy. Hegel uważał jednak, że dialektyka to coś więcej niż tylko metoda prowadzenia dialogu. Postrzegał ją bowiem jako ogólny proces życia duchowego narodu, przebiegający niezależnie od tworzących go jednostek i ich indywidualnych myśli.
Kiedy naród się rozwija (teza), wywołuje tym samym wrogość wobec siebie, na przykład ze strony rywalizującej sąsiedniej nacji (antyteza). Okres konfliktów i następujące po nim pojednanie rodzą syntezę, która staje się nową tezą. Ta natomiast prowokuje kolejną falę niechęci ze strony innych narodów – i tak aż do osiągnięcia ostatecznej doskonałości w postaci Ducha Świata (Weltgeist).
Według Hegla historia rozpoczęła się w świecie Orientu i przesuwa się na Zachód. Orient był bowiem pierwotną tezą, dla której świat grecko-rzymski stanowił antytezę. Syntezę owych przeciwieństw podważyła następnie nowa antyteza – świat germański, która przerodziła się w tezę świata chrześcijańsko-germańskiego, będącego ostatnią i najwyższą fazą rozwoju.
Zdaniem Hegla podmiotem owej rywalizacji między nacjami był Duch (Geist). Prawdopodobnie rozumiał on pod tym pojęciem język, kulturę i życie duchowe, które uważał za siłę napędową rozwoju materialnego. Marks jednak nie był usatysfakcjonowany tą koncepcją. Będąc pod wpływem myśli Feuerbacha pragnął bardziej materialistycznej idei – a cóż zatem było bardziej materialistyczne od środków produkcji i gospodarki narodowej? Stąd o historii świata nie powinna decydować rywalizacja duchowa narodów, a fizyczna walka między klasami społecznymi.
Tak też w oczach marksistów pierwotne starożytne królestwa upadały z powodu walki klasowej między władcami i wiernymi im elitami z jednej strony (teza), a uciskanymi niewolnikami z drugiej (antyteza). Rezultatem tego konfliktu była synteza w postaci państwa feudalnego, które następnie podzieliło się na dwie przeciwstawne klasy: szlachtę (teza) i uciskanych poddanych (antyteza). Ta rywalizacja dała z kolei początek społeczeństwu kapitalistycznemu. Stąd zwolennicy Marksa twierdzą, że kapitalizm rozdzierają przeciwieństwa reprezentowane przez kapitalistów i uciskanych robotników, a walka między tymi klasami doprowadzi do syntezy, jaką będzie socjalizm.
Należy podkreślić, że zdaniem Marksa proces ten nie polega na sporach intelektualnych dotyczących kierunków rozwoju duchowego, lecz na rzeczywistych, fizycznych starciach między prawdziwymi ludźmi w fabrykach, na ulicach i barykadach.
Wraz z każdą kolejną syntezą – w sposób absolutnie regularny – powstaje nowe, lepsze społeczeństwo, prezentujące rzekomo wyższy typ moralności. Dlatego też, w ujęciu marksistów, nowe społeczeństwo socjalistyczne będzie etycznie wyższe od wszystkich istniejących wcześniej – i właśnie to przekonanie bez wątpienia skłoniło wielu ludzi do wstąpienia w szeregi komunistów.
Aby porównać długość dwóch przedmiotów, potrzebny jest odpowiedni przyrząd wyposażony w skalę opartą na określonych jednostkach miary, np. centymetr krawiecki. Podobnie jest z kwestią etycznej wyższości lub niższości jednego ustroju społecznego względem innego – aby to określić, konieczne jest jakieś kryterium oceny, jak chrześcijańskie „Dziesięć przykazań”, filozofia hedonizmu Epikura itp.
Etyka jako dział filozofii stara się znaleźć odpowiedzi na dwa następujące pytania: „co to znaczy dobrze żyć jako człowiek?” (nawiązujące do wyobrażeń o ludzkiej naturze) oraz „jak człowiek powinien traktować innych ludzi?”. Marks nie określa w swoich pracach żadnego wzorca etycznego, na którym miałaby się opierać jego filozofia. W związku z tym marksistowskie twierdzenie, że socjalizm i komunizm są lepsze, tzn. etycznie wyższe, od ustrojów istniejących uprzednio, jest puste.
Dziś wiemy jednak, że wprowadzenie socjalizmu w Związku Sowieckim, Chinach i Europie Wschodniej bynajmniej nie przyczyniło się do zwiększenia szczęścia ich społeczeństw. Wręcz przeciwnie – doprowadziło do ich niebywałego cierpienia, jakiego nie doświadczono od czasów najazdów Czyngis-chana w XIII w. Czystki stalinowskie z lat 1936-38 przyniosły śmierć milionom Rosjan, a liczbę ofiar głodu i prześladowań w okresie Wielkiego Skoku i Rewolucji Kulturalnej za rządów Mao szacuje się na 50-100 milionów.
Inną słabością materializmu dialektycznego jest jego podejście do idei determinizmu i wolnej woli. Jeśli bowiem rozwój narodów zmierza z nieuniknioną koniecznością do socjalizmu i komunizmu, to z jakiej racji ktokolwiek miałby narażać się na śmierć, ruszając na barykady? Skoro socjalizm i tak zwycięży, to dlaczego nie mielibyśmy doczekać tego w bardziej komfortowy sposób?
Odpowiedzią Marksa na te zarzuty byłoby zapewne stwierdzenie, że nie zrozumieliśmy materialistycznego aspektu jego teorii. W swoim pamflecie 18 bumaire’a Ludwika Bonaparte wyjaśnił on, że baza społeczeństwa funkcjonuje w relacji z jego nadbudową.
Otóż baza to warunki materialne towarzyszące środkom produkcji (maszyny, budynki, drogi, infrastruktura kolejowa itd.), a także metody organizacji pracy, tj. ustrój gospodarczy, stosunki własnościowe itp. Nadbudowa to z kolei kultura, literatura, idee polityczne, filozofia itd. Zdaniem Marksa to właśnie baza społeczeństwa, rozwój jego sił wytwórczych, określa charakter nadbudowy, czyli treść myśli i świadomości jednostek. „Rozwój środków produkcji” jest zatem pierwszą przyczyną, a to, co myślą jednostki, jest jej skutkiem. Stąd przekonanie, iż baza społeczna nieuchronnie spowoduje, że jednostki dostrzegą niesprawiedliwy charakter kapitalizmu, co zmotywuje je do ruszenia na barykady.
Dla inżyniera pomysł, jakoby w pierwszej kolejności zaistniały maszyny i ośrodki produkcyjne, a dopiero potem myśli będące ich funkcją, jest głęboko niezadowalająca. Naturalne jest przecież to, że środki produkcji i metody jej organizacji najpierw pojawiły się w umyśle ludzkim jako idee, a dopiero potem zostały wytworzone i wdrożone. Jakiekolwiek przekształcenie materii zawsze poprzedzone jest myślą. Gdyby to maszyny zmieniały się same, a przez to zmieniały też sposób myślenia ludzi, mielibyśmy do czynienia z czymś w rodzaju „buntu maszyn”.
Zdaje się jednak, że dla pracownika opieki społecznej idea Marksa, zgodnie z którą sposób myślenia jednostki zależy od jej relacji do bazy społecznej, tj. „sił wytwórczych”, jawi się jako dość atrakcyjna. Osoba taka żywi zapewne przekonanie, że jej podopieczni nie są w żadnym stopniu odpowiedzialni za swoje problemy.
W oczach Marksa trzy największe grzechy kapitalizmu to: podział pracy, alienacja i niewolnictwo płacowe wynikające ze zjawiska wartości dodatkowej. Stąd uważa on, że żywione przez robotników pragnienie uwolnienia się od tych ciężarów zmotywuje ich do wywołania rewolucji socjalistycznej. Swoje twierdzenie o moralnej wyższości komunizmu uzasadnia zaś tym, iż ustrój ten jest rzekomo wolny od owych wad.
Podział pracy
Podział pracy to dla Marksa największe zło tego świata. W jego mniemaniu jest on sprzeczny z prawdziwą naturą człowieka. Zmusza ludzi do rywalizacji, prowadzi do alienacji, wywołuje różnice klasowe i niszczy jedność ludzkości.
Marks uważa, że systemy gospodarcze oparte na alienującym jednostki podziale pracy wysysają z robotników siły życiowe.
Adam Smith opisał w roku 1776, jak zastosowanie podziału pracy w fabryce szpilek doprowadziło do bezprecedensowego wzrostu jej produktywności. Tradycyjna metoda polegała bowiem na tym, że każdy robotnik sam realizował wszystkie etapy produkcji – od przygotowania stalowego drutu do ostatnich szlifów gotowych szpilek. Nowa natomiast zakładała specjalizację poszczególnych robotników tak, aby każdy z nich realizował tylko jeden etap produkcji (dzielenie drutu, przycinanie, zaostrzanie itd.). Nowy system organizacji pracy sprawił, że fabryki mogły zwielokrotnić swoją produktywność. W podobny sposób – tj. poprzez podział procesu produkcyjnego na kilka podprocesów realizujących jeden cel – w roku 1908 Henry Ford wyprodukował swój słynny model T.
Oczywiście zrozumiałe jest to, że stanie przy linii produkcyjnej i wykonywanie tych samych czynności przez wiele godzin może być nużące. Dziś jednak tego rodzaju stanowiska są raczej rzadkością, gdyż procesy produkcyjne realizowane za pomocą robotów i systemów automatyzacji.
Jednakże Karol Marks sprzeciwiał się nie tylko podziałowi pracy występującemu w fabrykach. Według niego szkodliwa jest każda jego forma, a także specjalizacja sama w sobie. Dlatego też w jego komunistycznym raju nie będzie pracowników branży metalowej, ekspedientek, lekarzy, nauczycielek, wykładowców, piłkarzy czy inżynierów. Wszyscy ludzie będą bowiem w stanie wykonywać każdy rodzaj pracy i zmieniać ją tak często, jak tylko będą chcieli.
Gdy bowiem praca zaczyna być podzielona, każdy ma pewien swój wyłączny, określony krąg działalności, który jest mu narzucany i z którego nie może się on wydostać; jest myśliwym, rybakiem lub pasterzem albo krytycznym krytykiem i musi nim pozostać, gdy nie chce stracić środków do życia – podczas gdy w społeczeństwie komunistycznym, w którym nikt nie ma wyłącznego kręgu działania, lecz może się wykształcić w jakiejkolwiek dowolnej gałęzi działalności, społeczeństwo [?] reguluje ogólną produkcję i przez to właśnie umożliwia mi robienie dziś tego, a jutro owego, pozwala mi rano polować, po południu łowić ryby, wieczorem paść bydło, po jedzeniu krytykować, słowem robić to, na co mam akurat ochotę, nie robiąc przy tym wcale ze mnie myśliwego, rybaka, pasterza czy krytyka4.
Marks zatem wyraźnie wierzy, że człowiek ma naturalną chęć nieustannego nabywania nowych umiejętności i wiedzy. W pewnym sensie jest to prawda – wszak nowinek zawsze słucha się z ekscytacją. Obecnie jednak cała wiedza zgromadzona przez ludzkość jest tak ogromna, że całkowita zmiana kierunku kariery co kilka lat – tym bardziej co kilka godzin, jak sugeruje to Marks – nikomu nie przyniosłaby niczego dobrego.
Ponadto ludzie dążą do perfekcyjnego opanowania swojej specjalizacji, czego przykładem jest choćby Leo Messi, ponieważ pragną czerpać jak największą intelektualną satysfakcję z nabytych umiejętności, dzięki którym mogą też zabezpieczyć swoją pozycję i reputację w danej społeczności.
Wiara w to, że nowy człowiek komunistyczny, wyzwolony od alienacji i płacowej niewoli, uzyska tak wielki potencjał intelektualny, manualny i kreatywny, że będzie w stanie wykonywać każdą pracę wedle zachcianki – jako chirurg, kucharz, operator maszyn, naukowiec, malarz, pisarz, piłkarz, inżynier itd. – jest beznadziejnie utopijna.
Oznaczałoby to, że w przyszłym komunistycznym raju wszyscy staniemy się zarozumiałymi, dyletanckimi amatorami, którzy tylko we własnej wyobraźni będą mistrzami danego fachu [to narcystyczne wyobrażenie jest chyba właściwe każdemu lewakowi – przyp. JK]. Jaka poważnie chora osoba chciałby być operowana przez kogoś, kto zainteresował się chirurgią kilka tygodni temu, ponieważ znudziła mu się praca mechanika?
W dzisiejszych czasach całkowity zasób wiedzy rośnie nieustannie, i to zapewne wykładniczo. Nikt nie jest w stanie wiedzieć wszystkiego, więc specjalizacja w poszczególnych dziedzinach coraz bardziej się pogłębia. Ilustracją tego mogą być nowe duńskie super-szpitale. Prawdopodobnie będą one leczyć pacjentów znacznie bezpieczniej i skuteczniej niż starsze placówki, ponieważ lekarze z bardziej wyspecjalizowaną wiedzą są lepszymi ekspertami w swoich dziedzinach niż ci o mniejszym zakresie specjalizacji.
Alienacja
W ideologii marksistowskiej alienacja to odczuwane przez robotników poczucie dystansu i niezaangażowania emocjonalnego względem wykonywanej pracy, wytwarzanych produktów, a niekiedy również samego siebie. Jej przyczyną jest z jednej strony fakt, iż robotnik nie posiada wytwarzanych produktów na własność, a z drugiej konieczność dostosowywania swojej aktywności do narzucanych mu zasad (np. podział pracy), standardów i terminów, przez co nie jest w stanie „zamanifestować swego życia i osobowości” w wytwarzanych produktach.
Według Marksa w kapitalistycznym systemie produkcji działania robotnika są poza jego kontrolą. Nie może on w związku z tym wyrazić siebie i swojego wnętrza w wytwarzanych przez siebie produktach, które w dodatku po wyprodukowaniu nie stają się jego własnością. Efektem tego jest niemożność nawiązania z innymi ludźmi więzi, która powstałaby, gdyby to on bezpośrednio zaspokajał ich potrzeby sprzedając im owe dobra.
Alienacja występuje przede wszystkim w zawodach cechujących się monotonią i powtarzalnością wykonywanych czynności. W czasach Karola Marksa były one niemal powszechnością. Jednak rozwiązaniem tego problemu nie jest bynajmniej uczynienie robotnika samodzielnym artystą lub rzemieślnikiem.
W Uwagach odnośnie do Elementów ekonomii politycznej Jamesa Milla Marks przedstawia wizję niewyalienowanego robotnika: byłby on niczym artysta lub rękodzielnik, którego życie oraz osobowość znajdowałyby odzwierciedlenie w jego produktach. Oceniając jakość wykonania danego produktu potwierdzałby on obiektywny charakter swego istnienia, a także swoją osobowość. Ponadto odczuwałby szczęście dzięki nawiązaniu osobistej więzi z konsumentem, który zaspokajałby swoje potrzeby, kupując owe produkty:
Wyobraźmy sobie produkcję odbywającą się w sposób właściwy ludziom. Byłaby ona procesem, w którym dokonywalibyśmy dwojakiej afirmacji zarówno siebie, jak i drugiego człowieka.
1) Wytwarzanie produktów stanowiłoby akt obiektywizacji mojej indywidualności i jej wyjątkowości, a także dawałoby mi radość jednostkowej manifestacji mojego życia. Oprócz tego jednak, kiedy oglądałbym ów produkt, odczuwałbym osobistą przyjemność płynącą ze świadomości, iż moja osobowość jest czymś obiektywnym i postrzegalnym zmysłowo, a zatem – bez wątpienia realną siłą.
2) Z kolei twoje zadowolenie lub pożytek, jaki czerpałbyś z wytworzonego przeze mnie produktu, byłyby bezpośrednim źródłem radości, jaką wywołałaby we mnie świadomość, iż swoją pracą zaspokoiłem ludzką potrzebę, tj. zobiektywizowałem fundamentalną naturę człowieka poprzez wytworzenie rzeczy odpowiadającej fundamentalnej naturze innego człowieka. (…)
4) W ramach indywidualnego mojego życia stworzyłbym bezpośrednio twoją możliwość wyrażenia twojego życia. Tym samym w moim działaniu potwierdziłbym i urzeczywistnił moją prawdziwą, ludzką i społeczną naturę. Wytworzone przez nas produkty byłyby zwierciadłami, w których ujrzelibyśmy odbicie naszej fundamentalnej natury5.
Z logicznego punktu widzenia alienacja to pewna relacja: wyalienowanym można być wyłącznie od kogoś lub czegoś, natomiast w żadnym wypadku niemożliwe jest bycie wyalienowanym ot tak – podobnie jak nie można zabić, nie zabijając kogoś. Marks twierdzi, że ludzie są wyalienowani od samych siebie i od natury. Ważne jest przy tym, aby zrozumieć, że w jego mniemaniu z racji panującego systemu produkcji ludzie są wyalienowani od pewnej formy natury ludzkiej.
Takie postawienie problemu rodzi jednak dodatkowe trudności, ponieważ Marks nigdzie nie sugeruje, że ludzka natura jest niezmienna. Bynajmniej – zgodnie z jego wizją człowieka nasza świadomość jest niczym kameleon, który dostosowuje się do istniejących warunków produkcji. Wszak w Przyczynku do krytyki ekonomii politycznej stwierdza on: „Nie świadomość ludzi określa ich byt, lecz przeciwnie, ich społeczny byt określa ich świadomość”6.
Jak już wspomniano, teoria marksistowska nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie „co to znaczy dobrze żyć jako człowiek?”, ponieważ brakuje jej jakiejkolwiek realnej koncepcji ludzkiej natury. Stąd też bierze się trudność w ustaleniu kryterium etycznego, na podstawie którego można by ocenić stwierdzenie, że przyszłe społeczeństwo komunistyczne będzie moralnie przewyższać wszystkie, które dotąd istniały.
Niektórzy autorzy porównują Marksa do dziecka, które chce mieć wszystkie zabawki i łakocie, ale nie ma zamiaru za nic płacić. Jest to nawiązanie do faktu, iż z jednej strony żywił on niechęć do wyspecjalizowania się w jakiejś dziedzinie – co wiązałoby się z koniecznością rezygnacji z innych dróg kariery – lub podjęcia pracy dla kogoś, a z drugiej pragnął korzystać z dobrobytu możliwego dzięki nowoczesnemu przemysłowi, pracy najemnej i specjalizacji.
W obecnych czasach tylko nieliczni mogą pozwolić sobie na karierę artysty lub rzemieślnika, który sam we własnym warsztaciku wytwarza produkty według swojej wizji. Być może lekarze i dentyści prowadzący własną praktykę odczuwają podobną satysfakcję, co wspomniani artyści. Należy jednak pamiętać, że przy braku odpowiednich interakcji z innymi ludźmi również tego typu praca może wiązać się z uczuciem samotności. Zdaje się ponadto, że obecny niedobór lekarzy prowadzących własną praktykę świadczy o niskiej atrakcyjności tego rodzaju kariery.
Dzisiejsze wyroby przemysłowe często cechują się ogromnymi gabarytami i złożonością, w związku z czym wyprodukowanie ich wymaga wielowymiarowej współpracy wielu ludzi. Oznacza to, że pojedynczy człowiek nie byłby w stanie posiąść wiedzy i umiejętności koniecznych do zrealizowania choćby jednego takiego projektu w odpowiedni sposób. Pomyślmy tylko, jak skomplikowana jest budowa statków, turbin wiatrowych lub opracowywanie nowych technologii informatycznych i medycznych… To właśnie dzięki współpracy międzyludzkiej świat Zachodu może cieszyć się wszystkimi swoimi dokonaniami z zakresu inżynierii. Jeśli spojrzymy na sukces technologiczny Europejczyków, przekonamy się, że nie może być mowy o jakiejkolwiek alienacji stojącej na przeszkodzie owych osiągnięć. Świadczy on również o tym, że człowiek to zwierzę społeczne, które pragnie mieć swoje miejsce w grupie, odczuwa satysfakcję z wykonywania swoich obowiązków i ceni uznanie ze strony innych [Warto w tym miejscu zapoznać się z, trudnym do zrozumienia, naturalnym zjawiskiem znanym jako model korzyści komparatywnych].
Teoria Marksa zawiera sprzeczność w kwestii relacji między społecznością a jednostką. Z jednej strony głosi on, że proletariusze to niezwykle społeczne istoty, które pragną robić wszystko wspólnie. Z drugiej natomiast okazuje się, że kiedy już zbiorą się w celu realizacji wielkich projektów, paraliżuje ich poczucie wyalienowania spowodowane oporem wobec narzucanych wytycznych postępowania, specyfikacji, standardów i kontroli jakości, a także terminów, które to czynniki uniemożliwiają im „zobiektywizowanie ich indywidualności” w wytwarzanych produktach.
Wartość dodatkowa
Kolejnymi czynnikami, na których Karol Marks opierał swoją analizę, były zjawisko wartości i wymiana pieniężna. Posługiwał się przy tym różnymi kategoriami wartości: ekonomiczną, przez którą rozumiał ilość pracy wykonanej przy produkcji danego dobra; użytkową, oznaczającą przydatność danej rzeczy w życiu codziennym; i wreszcie – wymienną, odzwierciedlającą cenę rynkową danego dobra w danej chwili.
Swoją definicję wartości ekonomicznej zaczerpnął od Adama Smitha, którego teoria głosi, iż wartość dobra pochodzi od ilości zawartej w nim pracy. Ilość tę określa na podstawie żelaznego prawa płac Davida Ricardo, zgodnie z którym naturalna cena pracy zależy od ceny żywności i dóbr koniecznych do utrzymania (i umożliwienia reprodukcji) robotnika wraz z rodziną w czasie, gdy jest czynny zawodowo. Jest to idea tzw. „minimum egzystencji”.
Kapitalista nie sprzedaje jednak swoich produktów za wartość ekonomiczną, lecz wymienną, która się od niej różni. Marks pisze w Kapitale: „Wartość wymienna występuje przede wszystkim jako stosunek ilościowy, proporcja, w jakiej wartości użytkowe jednego rodzaju wymieniane są na wartości użytkowe innego rodzaju – stosunek zmieniający się nieustannie w zależności od czasu i miejsca”7. Co oznaczać musi, iż zdawał on sobie sprawę z faktu, że wartość wymienna, czyli rynkowa, zmienia się zależnie od czasu i miejsca.
Z racji wyczucia czasu i planowania kapitalistów wartość wymienna na ogół jest wyższa od wartości ekonomicznej, będącej sumą kosztów pracy zawartej w danym produkcie. Zaistniałą w ten sposób różnicę Marks nazywa „wartością dodatkową”. Przypada ona w całości – pod postacią przychodu lub zysku – kapitalistom, co marksiści uważają za niesprawiedliwe.
Nie do końca jasne jest to, co Marks rozumie pod pojęciem pracy i robotników. Na podstawie podanych przez niego przykładów odnosi się bowiem wrażenie, że jego zdaniem tylko bezpośrednio zaangażowana w proces produkcyjny praca fizyczna nadaje wytwarzanym dobrom wartość ekonomiczną.
W rzeczywistości jednak na wartość dóbr składa się również praca wielu ekspertów i zawodowców. Inżynierowie oraz technicy projektują produkty oraz proces ich wytwarzania, z kolei nabywcy, planiści, księgowi i sprzedawcy czynią całą procedurę możliwą. Zgadza się, kapitalista dodaje od siebie ogólne zarządzanie i planowanie, jednak to również jest praca, i to niezbywalna na dłuższą metę. Kiedy do kosztów zaliczymy też tego typu pracę, Marksowska wartość dodatkowa znacznie się zmniejszy.
W przypadku pojedynczego przedsiębiorstwa bezpośrednia praca na produkcji odzwierciedla tylko część ponoszonych przez nie kosztów. Do pozostałych zaliczyć można amortyzację, surowce, energię, różnego rodzaju dobra konsumpcyjne i półfabrykaty nabyte od innych przedsiębiorstw, w których również produkuje się je dzięki surowcom, pracy fizycznej i dóbr nabywanych od jeszcze innych firm itd. Możemy w ten sposób prześledzić cały proces nadawania wartości dobrom finalnym.
Marks nie wyjaśnia, czy jego zdaniem wartość ekonomiczna produkowanych dóbr bierze się z pracy wykonywanej w przedsiębiorstwie realizującym ostatni etap ich produkcji, czy może z pracy wykonywanej również na pozostałych etapach ich wytwarzania.
Wyobraźmy sobie pierwotny obraz naszej planety: dziewicze lasy, góry i równiny. W pewnym momencie pojawili się ludzie i zaczęli pracować. Ścięli drzewa, z których zbudowali domy i statki; dokopali się do znajdujących się pod górami rud i nauczyli się robić miecze oraz pługi, dzięki którym mogli zacząć uprawę zbóż. To właśnie praca ludzka jest tym czynnikiem, który przekształcił nietkniętą planetę w Ziemię, jaką znamy dziś.
Załóżmy zatem w dobrej wierze, że Marks faktycznie uważa, iż praca akumuluje się w wartości ekonomicznej dóbr na każdym etapie ich produkcji – od pozyskiwania surowców i zbóż po zaawansowany technologicznie produkt finalny. Jednak w takim wypadku wszystkie koszty, włącznie z amortyzacją, dobrami pomocniczymi i półfabrykatami, również będą odzwierciedlać pracę dodaną i jeszcze bardziej obniżą wartość dodatkową.
Teorię wartości dodatkowej Marksa obalił Ludwig von Mises, który zwrócił uwagę na fakt, że między dokonaniem inwestycji i opłaceniem kosztów przez kapitalistę a kupnem finalnego produktu przez konsumentów istnieje różnica czasowa, która uzasadnia przypadający kapitalistom procent. Ponadto, nieprzewidywalność i niestałość gustów konsumenckich przekłada się na ryzyko inwestycyjne, które również powinno być nagradzane. Zjawiska te ponownie sprawią, że opisywana przez Marksa wartość dodatkowa ulegnie zmniejszeniu.
Walka klasowa
Chociaż Marks nigdy nie wspomina Jana Jakuba Rousseau, jasne jest, że dokonany przez niego podział ludzi na klasy – zależnie od posiadania lub nieposiadania przez nich środków produkcji – nawiązuje do wołań o sprawiedliwość zawartych w wydanej sto lat wcześniej Rozprawie o pochodzeniu i podstawach nierówności między ludźmi owego francuskiego filozofa:
Ten, kto pierwszy ogrodził kawałek ziemi, powiedział „to moje” i znalazł ludzi dość naiwnych, by mu uwierzyć, był prawdziwym założycielem społeczeństwa. Iluż to zbrodni, wojen, morderstw, ile nędzy i grozy byłby rodzajowi ludzkiemu oszczędził ten, kto by kołki wyrwał lub rów zasypał i zawołał do otoczenia: „Uwaga! Nie słuchajcie tego oszusta; będziecie zgubieni, gdy zapomnicie, że płody należą do wszystkich, a ziemia do nikogo!”8
Rousseau opisuje w swojej pracy wszystkie istniejące między ludźmi rodzaje nierówności. Jego celem jest ustalenie, jaki typ nierówności jest „naturalny”, a jaki „moralny”, a zatem nienaturalny i etycznie nieakceptowalny.
Zakłada on, że początkowo ludzie żyli szczęśliwie w stanie pierwotnym, kiedy to jedyne różnice wynikały z natury i dotyczyły siły fizycznej, urody czy inteligencji. Jednakże w pewnym momencie tenże stan natury przekształcił się w społeczeństwo o większej złożoności, oparte na podziale pracy i własności prywatnej, które dały posiadaczom ziemi możliwość zdominowania i wyzyskiwania biednych. Rousseau wyjaśnia, że z racji uciążliwości tej sytuacji biedni w naturalny sposób będą dążyć do wojny przeciwko bogatym, aby zakończyć ich niesprawiedliwe panowanie.
Marks nawiązuje do tej koncepcji w Manifeście partii komunistycznej:
Historia wszystkich dotychczasowych społeczeństw jest historią walk klasowych.
Wolny i niewolnik, patrycjusz i plebejusz, feudał i chłop poddany, majster cechowy i czeladnik, krótko mówiąc, ciemiężcy i uciemiężeni pozostawali w stałym do siebie przeciwieństwie, prowadzili nieustanną, już to ukrytą, już to jawną walkę – walkę, która za każdym razem kończyła się rewolucyjnym przeobrażeniem całego społeczeństwa albo wspólną zagładą walczących klas9.
Dokument kończy jawna, złożona w imieniu robotników, deklaracja wojny przeciwko wrogiej im klasie:
Komuniści uważają za niegodne ukrywanie swych poglądów i zamiarów. Oświadczają oni otwarcie, że cele ich mogą być osiągnięte jedynie przez obalenie przemocą całego dotychczasowego ustroju społecznego. Niechaj drżą panujące klasy przed rewolucją komunistyczną. Proletariusze nie mają w niej nic do stracenia prócz swych kajdan. Do zdobycia mają cały świat. Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się10
Tak zatem zarówno Rousseau, jak i Marks przekonują, że własność prywatna doprowadziła do zaistnienia podziału pracy i uformowania się klas społecznych, definiowanych przez pryzmat ich relacji względem środków produkcji. Teoria i polityka marksistowska zależy całkowicie od prawdziwości tego stwierdzenia.
Wezwanie „Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!” ukazuje jeszcze jedną istotną cechę marksistowskiej koncepcji klasy. Otóż zakłada ona, że robotnicy mają więcej wspólnego z robotnikami w innych krajach i na innych kontynentach niż z własnymi rodakami, którzy nie należą do klasy robotniczej. W związku z tym oczekuje się od nich, że będą kierować się wspólnymi interesami i lojalnością względem międzynarodowego ruchu socjalistycznego, a nie własnego narodu. Dlatego też marksiści uważają, że podział na osobne nacje zaniknie wraz z nastaniem komunistycznego raju.
W dzisiejszym świecie dzielenie społeczeństwa na klasę robotniczą, pracującą za pensje i wynagrodzenia, i klasę kapitalistów bogacących się dzięki zyskom, odsetkom i dywidendom, jest daleko posuniętym uogólnieniem. Większość pracowników – tak fizycznych, jak i umysłowych – jest również w jakimś stopniu kapitalistami. Posiadają bowiem oszczędności emerytalne, gromadzone w różnego rodzaju towarzystwach emerytalnych bądź funduszach, lub akcje i obligacje, co do których liczą, że przyniosą im zyski, odsetki i dywidendy. Większość pracowników ma własne mieszkanie lub dom, z czym wiąże się posiadanie ziemi, której wartość nieustannie rośnie, co w przyszłości pozwoli im osiągnąć zysk, jeśli zdecydują się ją sprzedać.
Prowadzenie przedsiębiorstwa to uczciwa i pożyteczna praca, za którą należy się nagroda, a fakt, że wypłacana jest w postaci zysków w żaden sposób nie uzasadnia potępiania jej.
Zarówno pracownik fizyczny, jak i umysłowy ma więcej wspólnego z mieszkańcami własnego kraju, np. z innymi Duńczykami, niż z mieszkającymi w odległych krajach proletariuszami, których nigdy w życiu nie spotkał. Duńczyka łączy z krajanami wspólny język i kultura, z których rodzi się wzajemne zaufanie oparte na fakcie, iż wiemy, czego możemy się po sobie spodziewać. Do tego dochodzi również długa i burzliwa historia jego ojczyzny, literatura, muzyka, pieśni, kino, poezja itd. Kiedy natomiast patrzy w lustro, dostrzega pewne cechy wyglądu, które dzieli ze wszystkimi rdzennymi mieszkańcami swojego kraju.
W tym miejscu warto też zwrócić uwagę na charakter relacji między menedżerami a pracownikami przedsiębiorstwa. Otóż jednych i drugich łączy wspólny interes w postaci dobrych wyników firmy i długofalowego wzrostu jej wartości, gwarantującego stabilność zatrudnienia, przyszłe płace i zyski oraz ogólne zadowolenie wszystkich zaangażowanych w jej działalność osób.
Zdaje się zatem, że jedyne, co robotnik może mieć wspólnego z biednymi mieszkańcami odległych krajów, to jakieś abstrakcyjne idee, zrozumiałe jedynie dla nielicznej garstki.
Znamienne jest to, że rzekoma międzynarodowa solidarność klasy robotniczej rozsypała się w drobny mak wraz z wybuchem pierwszej wojny światowej w 1914 r. Wówczas socjaliści i socjaldemokraci wszystkich krajów wstąpili ostatecznie w szeregi armii własnych państw i opowiedzieli się za wprowadzeniem obligacji wojennych.
Religia
„Człowiek tworzy religię, nie zaś religia – człowieka”11, pisze Marks w Przyczynku do krytyki heglowskiej filozofii prawa. Dalej zaś stwierdza: „Religia jest westchnieniem uciśnionego stworzenia, sercem nieczułego świata, jak jest duszą bezdusznych stosunków. Religia jest opium ludu”12.
Religia miała bardzo niewielki wpływ na dzieciństwo Karola Marksa, który już w bardzo młodym wieku stwierdził, że nie wierzy we wszechmogącego Boga. Mimo to w późniejszym okresie działalności wprowadził do swojej teorii dialektykę oraz koncepcję „historycznej konieczności” – wynikającej z nieuniknionego rozwoju „środków produkcji” – która nieuchronnie pcha dzieje ludzkości do etapu komunistycznego raju, inspiruje i kieruje poczynaniami jednostek oraz kształtuje ich postawy tak, iż nawet tego nie dostrzegają. Siła ta przypomina w bardzo dużym stopniu Ducha Świętego.
Idea Marksa, zgodnie z którą dialektyka nieustannie i w sposób konieczny kieruje rozwojem historycznym ku coraz to nowszym szczytom etycznym, niezwykle mocno zakorzeniła się w umysłach ludzi. To właśnie do niej odnosi się termin „postępowy”, opisujący polityków opowiadających się za imigracją, prawami homoseksualistów, redystrybucją dochodów itp. Za jego przeciwieństwo uznano termin „reakcyjny”, oznaczający tych, którzy uparcie sprzeciwiają się nieuniknionemu postępowi ku coraz bardziej humanitarnemu i tolerancyjnemu społeczeństwu przyszłości.
Przekonanie, jakoby rozwój społeczeństwa przebiegał od brutalnej przeszłości do cechującej się coraz wyższym poziomem etycznym przyszłości, nabrało obecnie cech swoistej nieuświadomionej wiary religijnej. Wyraża się to w powszechnie spotykanych postawach typu: „należy iść z postępem”, „nowoczesny człowiek myśli tak a tak”, „to w końcu XXI wiek!” itp.
Dyktatura proletariatu
Marks dzieli proces ukształtowania się społeczeństwa komunistycznego na dwa etapy. Pierwszy określa w Krytyce Programu Gotajskiego mianem „dyktatury proletariatu”:
Między społeczeństwem kapitalistycznym a komunistycznym leży okres rewolucyjnego przeobrażenia pierwszego w drugie. Temu okresowi odpowiada też polityczny okres przejściowy i państwo tego okresu nie może być niczym innym jak tylko rewolucyjną dyktaturą proletariatu”13.
Drugim etapem jest już urzeczywistnione społeczeństwo komunistyczne, które zazwyczaj nazywa „pełnym komunizmem”.
Pochodzący z Wisconsin prof. Bertell Ollman zauważa dość rozsądnie, że w czasach Marksa słowo „dyktatura” nie było kojarzone tak negatywnie jak dziś: „Przed pojawieniem się Hitlera i Mussoliniego znaczenie słowa dyktatura nawiązywało przede wszystkim do czasów starożytnego Rzymu, kiedy to prawo umożliwiało – głównie w momencie kryzysu – wybranie dyktatora, aby zrealizował pewien cel14”.
Termin „dyktatura proletariatu” oznacza zatem okres przejściowy, podczas którego zwycięska klasa robotnicza obali resztki społeczeństwa kapitalistycznego i przygotuje ostateczne nadejście pełnego komunizmu. Okres ten posiada cechy zbieżne zarówno z kapitalizmem, jak i z pełnym komunizmem. Co ciekawe Marks nigdy nie wyjaśnił, jak długo owa dyktatura będzie trwać. Jako że w Manifeście komunistycznym wymienia on dziesięć postulatów, które zwycięska klasa robotnicza musi jak najszybciej zrealizować, możemy na ich podstawie wyobrazić sobie przybliżony obraz owego etapu przejściowego:
- Wywłaszczenie własności ziemskiej i użycie renty gruntowej na wydatki państwowe.
- Wysoka progresja podatkowa.
- Zniesienie prawa dziedziczenia.
- Konfiskata własności wszystkich emigrantów i buntowników.
- Scentralizowanie kredytu w rękach państwa poprzez bank narodowy o kapitale państwowym i o wyłącznym monopolu.
- Scentralizowanie środków transportu w rękach państwa.
- Zwiększenie liczby fabryk państwowych , narzędzi produkcji, udostępnienie gruntów do uprawy i ich melioracja według społecznego planu.
- Jednaki przymus pracy dla wszystkich, utworzenie armii przemysłowych, zwłaszcza dla rolnictwa.
- Zespolenie rolnictwa i przemysłu, działanie w kierunku stopniowego usunięcia przeciwieństwa między miastem a wsią.
- Publiczne i bezpłatne wychowanie wszystkich dzieci. Zniesienie pracy fabrycznej dzieci w jej dzisiejszej postaci. Połączenie wychowania z produkcją materialną itd.15
Jak widać, część owych postulatów została już dawno zrealizowana tak w Danii, jak i w innych państwach europejskich: powszechnie stosuje się opodatkowanie o wysokiej skali progresji i uciążliwe podatki od spadków, panuje monopol banków centralnych, państwo przejmuje proces wychowania dzieci itd. Dzięki tym obciążeniom partie polityczne, mieniące się demokratycznymi, finansują popularne programy pomocy społecznej. To właśnie w demokracji możliwe jest zawłaszczenie pieniędzy innych ludzi poprzez głosowanie. Partie, które opowiadają się za tego rodzaju polityką, co prawda tracą głosy nielicznych grup, którym zabiera się pieniądze, lecz z drugiej strony nadrabiają to przeważającym poparciem znacznie większej liczby obywateli, którzy korzystają z redystrybucji owych zrabowanych pieniędzy.
Manifest wyjaśnia jednak, że owe dziesięć postulatów w żaden sposób nie jest ostatecznym, długofalowym celem marksizmu: „Proletariat użyje swego panowania politycznego na to, by krok za krokiem wyrwać z rąk burżuazji cały kapitał, scentralizować wszystkie narzędzia produkcji w ręku państwa, tzn. w ręku zorganizowanego jako klasa panująca proletariatu (…)”16.
Prawdziwym celem marksizmu jest całkowite zniesienie własności prywatnej, o czym Marks mówi otwarcie w Krytyce Programu Gotajskiego: „(…) nic nie może przejść na własność jednostek prócz przedmiotów indywidualnego spożycia”17. Tę właśnie ideę zrealizowano w Związku Sowieckim i innych republikach ludowych, co doprowadziło do znacznego obniżenia ich produktywności w porównaniu z krajami Europy Zachodniej.
Zasadniczym pytaniem, jakie stawia filozofia polityczna, jest: „kto powinien rządzić?”. Platon i Thomas Hobbes wierzyli, że rządzić powinni tylko nieliczni, natomiast J.J. Rousseau, John Locke i John Stuart Mill uważali, że władza powinna znajdować się w rękach mas. Karolowi Marksowi zdecydowanie bliższy jest ten drugi pogląd, a sam termin „proletariat” powinno się rozumieć jako oznaczający większość.
W rzeczywistości jednak państwa socjalistyczne, jak Związek Sowiecki, Europa Wschodnia i Chiny, wcale nie były rządzone przez większość. Władzę w nich sprawowała w imieniu proletariatu nieliczna mniejszość. Prężnie działające partie marksistowsko-leninowskie powstały dopiero z inspiracji Lenina. Tak więc model polityczny przyjęty w Związku Sowieckim, Chinach i demokracjach ludowych miał więcej wspólnego z koncepcją Platona niż Marksa, mimo iż władze owych państw powoływały się na niego i Engelsa jako na swoich ideologicznych patronów.
W roku 1988 Michaił Gorbaczow przedstawił na konferencji Partii w Moskwie raport, w którym stwierdzono, że w ciągu dwóch poprzednich dekad gospodarka sowiecka nie zanotowała wzrostu za wyjątkiem zwiększonej sprzedaży wódki oraz wyższych cen rosyjskiej ropy. Szacunki te zaakceptowano, mimo że sprawozdania, które przekazywano Komitetowi Centralnemu w ciągu owych dwóch dekad, podawały, iż roczny wzrost gospodarczy wynosił 2-5 proc.
Systemy raportowania, planowania i motywowania były prawdziwą piętą achillesową gospodarki sowieckiej, chińskiej i wschodnioeuropejskiej.
Mimo iż wskaźniki wzrostu sugerowały przywódcom, że gospodarka rzeczywiście się rozwijała, fakty były takie, że produkcja nie pokrywała się z potrzebami ludności, a gospodarkę cechowało wysokie marnotrawstwo zasobów. Wynikało to z stąd, że wartość produkcji w sprawozdaniach gospodarczych wyrażano wyłącznie w wadze wytwarzanych dóbr, ich ilości lub zajmowanej przez nie przestrzeni.
Oznacza to na przykład, że fabryka zabawek mogła złożyć raport, z którego wynikało, że wyprodukowała tyle a tyle ton zabawek powyżej wyznaczonej normy (również określonej w tonach). Na podstawie takiej informacji ogłaszano sukces i nagradzano osoby kierujące zakładami produkcyjnymi. W rzeczywistości jednak zabawek wyprodukowano niewiele, gdyż ich projekt zakładał nadmierne wykorzystanie surowców.
[Charakter sowieckiej gospodarki opisują różne anegdoty:] Nikita Chruszczow narzekał podobno na żyrandole tak ciężkie, że „zrywają nam sufity na łeb”; pewien dyrektor fabryki gwoździ otrzymał nagrodę im. Lenina za przekroczenie normy produkcyjnej określonej w tonach – tymczasem okazało się, że gwoździe były tak duże, iż nie nadawały się do użytku. Słynny satyryczny rysunek przedstawiał dwa wielkie dźwigi unoszące równie wielki gwóźdź.
Nikt z zachodnich ekonomistów nie był w stanie pojąć, jak działał sowiecki system planowania. Zapewne dlatego, że w ogóle nie działał. „Centralny plan” był bowiem niczym więcej jak tylko sumą pojedynczych planów opracowanych przez dyrektorów poszczególnych fabryk.
Jak wykazał Ludwig von Mises, odgórne zarządzanie gospodarką krajową wymagałoby podejmowania tysięcy, jeśli nie milionów, decyzji na każdym szczeblu, czego nie da się zrealizować w ramach jakiegokolwiek systemu centralnego planowania. Rynek jest natomiast systemem samoregulującym się, w którym niezliczone „zawory” otwierają się i zamykają automatycznie w zależności od wzrostu lub spadku cen. W związku z tym ma on znacznie większą szansę na sukces, mimo że nie jest nieomylny, jak przekonywał Keynes.
Dyrektorzy sowieckich fabryk nie mieli żadnej motywacji, by optymalizować i ulepszać produkowane dobra zgodnie z potrzebami konsumentów, lub by usprawniać sam proces produkcji, który z reguły cechował się niską wydajnością.
Socjalistyczne planowanie w Chinach okazało się jeszcze gorsze w skutkach. Podczas swej jedynej wizyty zagranicznej, jaką odbył do Związku Sowieckiego, przewodniczącemu Mao nie spodobało się to, że produkcja stali w Rosji biła na głowę tę w Chinach. W związku z tym postanowił, że jego kraj wyprzedzi pod tym względem swojego sąsiada.
Aby zrealizować ów plan, nakazał wybudować we wszystkich gminach małe piece hutnicze, do których chłopi mieli zapewnić paliwo i rudę żelaza. Normy produkcji były wysokie – jak i kary za ich niewykonanie. Doprowadziło to do sytuacji, w której ludzie rozbierali domy i przetapiali garnki lub patelnie, by dostarczyć drewno na opał i wyrobić normy. Jak podają różne źródła, w ten sposób powstało około miliona miniaturowych hut. Mimo to jedyne, co były w stanie wyprodukować, to bezużyteczne bryłki zanieczyszczone żużlem.
Jako że wszystkich zagoniono do produkcji „żelaza”, zabrakło rąk do pracy na polach. W rezultacie Wielki Skok Naprzód zakończył się wielką klęską głodu, która, według różnych szacunków, pochłonęła około 40 milionów ofiar.
W trakcie zainicjowanej później Rewolucji Kulturalnej „planowanie” wyniesiono na kolejny szczyt absurdu: niemal cała produkcja ustała na kilka lat, a szkoły zamknięto, ponieważ nauczyciele bali się przypadkowo powiedzieć czegoś niezgodnego z linią Partii.
Karol Marks nigdy nie przejmował się praktycznym aspektem planowania socjalistycznego. Stwierdził jedynie w Kapitale, że celem wszelkiego planowania komunistycznego jest zaspokojenie „potrzeb społecznych”.
Pełny komunizm
Zarówno Marks, jak i jego późniejsi naśladowcy określali szerzone przez siebie idee mianem socjalizmu naukowego, sformułowanego na podstawie analizy prawdziwych zjawisk i wydarzeń. Swoją wizję przeciwstawiali koncepcji socjalizmu utopijnego, którego podstawą były jedynie marzenia i dobre chęci. W Nędzy filozofii Marks zaciekle atakuje francuskiego myśliciela Pierre’a Josepha Proudhona właśnie za głoszenie nierealnych, utopijnych wizji.
To, jak naprawdę Marks wyobrażał sobie komunizm, czyli ostateczny cel historii, pozostaje niejasne. Wynika to z faktu, że nigdy nie przedstawił on ani jednego wyczerpującego opisu społeczeństwa komunistycznego. Jedyne, co pozostawił, to krótkie uwagi i myśli zawarte tu i ówdzie w poszczególnych dziełach.
Wspomniany już prof. Ollman postanowił choć częściowo zaradzić temu problemowi i zebrał w jednym artykule szereg uwag i stwierdzeń Marksa dotyczących komunizmu. Po zapoznaniu się z nimi stwierdzić można, że opisywane przez niego przyszłe społeczeństwo, mające nadejść z nieuchronnością praw natury po socjalistycznym okresie przejściowym, jest wyraźnie tylko produktem jego wyobraźni, marzeń i pragnień. Fakt ten zapewne wiele mówi o samej osobowości Karola Marksa – pomińmy jednak ten temat. Jego wizja komunistycznej przyszłości nie opiera się bowiem na jakiejkolwiek jasnej bądź wiarygodnej definicji ludzkiej natury. W dodatku jest całkowicie oderwana od wszelkich obserwowalnych kierunków aktualnego rozwoju technologicznego, społecznego i kulturowego. Dlatego też jest całkowitą utopią.
Według Marksa owo ostateczne stadium ewolucji historycznej przyniesie zanik podziału pracy, niewolnictwa płacowego i alienacji, co wyzwoli w ludziach nieznane dotąd zdolności i talenty. Nowy komunistyczny człowiek będzie o wiele bardziej inteligentny, wszechstronny, bezinteresowny, towarzyski i pomocny niż prości robotnicy tyrający pod jarzmem kapitalizmu. [Oto kilka zasadniczych tez, na których opiera się jego wizja:]
Społeczeństwo komunistyczne będzie społeczeństwem bezklasowym i bezpaństwowym. Ich zanik nastąpi, ponieważ nie będą już dłużej potrzebne. Oprócz tego opierać się będzie na wspólnej własności środków produkcji oraz wolnym dostępie do dóbr konsumpcyjnych.
Okryta złą sławą fraza głosząca zasadę pracy zależnie od możliwości i konsumpcji odpowiednio do potrzeb pochodzi z Krytyki Programu Gotajskiego:
W wyższej fazie społeczeństwa komunistycznego, (…) zniknie ujarzmiające człowieka podporządkowanie podziałowi pracy, a przez to samo zniknie też przeciwieństwo pomiędzy pracą fizyczną a umysłową (…) Każdy według swych zdolności, każdemu według jego potrzeb!18
Jeśli przyjrzymy się dzisiejszemu społeczeństwu, przekonamy się, że w tym aspekcie komunizm faktycznie został częściowo urzeczywistniony dzięki rozbudowanym programom pomocy społecznej.
W społeczeństwie komunistycznym własność prywatna zostanie zastąpiona własnością wspólną. Marks wielokrotnie mówi w Manifeście komunistycznym i w innych pracach o zniesieniu własności prywatnej:
Proletariusze nie mają nic własnego do zabezpieczenia, muszą natomiast zburzyć wszystko, co dotychczas zabezpieczało i ochraniało własność prywatną. (…)
Tym, co wyróżnia komunizm, jest nie zniesienie własności w ogóle, lecz zniesienie własności burżuazyjnej. (…)
W tym sensie komuniści mogą zawrzeć swą teorię w jednym zwrocie: zniesienie własności prywatnej. (…)
Rewolucjakomunistyczna jest najradykalniejszym zerwaniem z tradycyjnymi stosunkami własności (…)
W dzisiejszych czasach instytucja własności prywatnej została znacząco osłabiona. Keynes zwrócił uwagę, że wiele dużych spółek nabiera niejako charakteru socjalistycznego, ponieważ stanowią własność pewnej części społeczeństwa. Przykładem tego są chociażby spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz posiadający w nich swoje udziały drobni ciułacze i wielcy inwestorzy.
Komunizm będzie wolny od podziału pracy i specjalizacji. W związku z tym ludzie nie będą mieli już tendencji do koncentrowania na tylko jednej profesji. Nowy, wyzwolony człowiek komunistyczny, tętniący nowoodkrytym potencjałem wewnętrznym, będzie nie tylko odczuwał potrzebę wykonywania różnych zawodów, ale i dysponował odpowiednimi ku temu umiejętnościami. W Krytyce Programu Gotajskiego Marks stwierdza: „zniknie też przeciwieństwo pomiędzy pracą fizyczną a umysłową”20.
Najbardziej znany opis społeczeństwa wolnego od podziału pracy znajduje się w Ideologii niemieckiej:
(…) podczas gdy w społeczeństwie komunistycznym, w którym nikt nie ma wyłącznego kręgu działania, lecz może się wykształcić w jakiejkolwiek dowolnej gałęzi działalności, społeczeństwo reguluj ogólną produkcję i przez to właśnie umożliwia mi robienie dziś tego, a jutro owego, pozwala mi rano polować, po południu łowić ryby, wieczorem paść bydło, po jedzeniu krytykować, słowem, robić to, na co mam akurat ochotę, nie robiąc przy tym wcale ze mnie myśliwego, rybaka, pasterza, czy krytyka21.
W tym samym dziele wyjaśnia on ponadto, że każdy, kto tylko zechce, będzie mógł zostać wybitnym artystą: „Wyłączne skupienie się talentu artystycznego w jednostce i związane z tym stłumienie tego talentu w szerokich masach jest wynikiem podziału pracy. (…) W społeczeństwie komunistycznym nie ma malarzy, są co najwyżej ludzie, którzy zajmują się między innymi i malarstwem”22.
W Kapitale Marks z aprobatą przytacza słowa Hegla, według którego ludzie dobrze wykształceni to przede wszystkim tacy, którzy potrafią robić to wszystko, co inni. Do tej myśli zdają się również nawiązywać współcześni politycy, którzy gorliwie wierzą, że rozwiązanie problemów kadrowych branży wysokich technologii to tylko kwestia zwiększenia nakładów na edukację, zupełnie nie związana z potencjałem intelektualnym młodych ludzi…
W komunizmie ludzie będą preferować czynności wykonywane wspólnie. Nowy komunistyczny człowiek będzie dążył do tego, by wszelkie zadania realizować wspólnie z innymi.
W Rękopisach z 1844 Marks wyjaśnia, że społeczeństwo komunistyczne cechować się będzie wysokim stopniem współpracy i wielostronnego zaangażowania we wszelkich podejmowanych przez ludzi czynnościach. Wskaźnikiem postępu tego zjawiska ma być po prostu większa liczba rzeczy, które ludzie robią wspólnie.
Engels wspomina w Zasadach komunizmu o utworzeniu „armii przemysłowych, zwłaszcza dla rolnictwa”23 wykonujących ramię w ramię pracę, którą wcześniej wykonywali chłopi na swoich polach. Jak wiemy, wprowadzenie tego rozwiązania w Związku Sowieckim i Chinach skończyło się katastrofalnie.
Marks tak opisuje w Rękopisach swoje wyobrażenie interakcji społecznych w warunkach pełnego komunizmu:
(…) to, co ma być środkiem, staje się celem. Najświetniejsze osiągnięcia tego praktycznego ruchu można ujrzeć obserwując zebrania francuskich socjalistycznych ouvriers [robotników]. Palenie, picie, jedzenie itd. przestały już tam być środkiem jednoczenia, środkiem wytwarzającym więź. Wystarcza im wspólnota, związek, rozmowa, której celem znów jest wspólnota (…)24.
Stwierdza również, że czynnikiem motywującym ludzi do działania stanie się radość odczuwana z obcowania z innymi.
Fakt, że człowiek jest zwierzęciem społecznym – podobnie jak małpy człekokształtne, słonie i wilki – jest niepodważalny. Wszystkie nasze ambicje, doświadczenie, a nawet znaczenie, jakie nadajemy własnemu życiu, zależy od interakcji z innymi.
Całkowita kontrola nad przyrodą to kolejna cecha społeczeństwa komunistycznego. Ludzie nabędą perfekcyjną zdolność panowania nad wszelkimi jej siłami i aspektami. Wszystko, z czym zetknie się nowy człowiek, stanie się produktem świadomego wysiłku mającego na celu przeistoczenie danej rzeczy zgodnie z ludzkimi potrzebami. Na kartach Ideologii niemieckiej Marks stwierdza, że nowy człowiek „po raz pierwszy świadomie traktuje wszystkie żywiołowo powstałe przesłanki jako twory dotychczasowych ludzi, pozbawia je ich żywiołowości i poddaje władzy zjednoczonych jednostek”25, czego skutkiem ma być odrzucenie wszelkich naturalnych ograniczeń. Idea ta stoi jednak w sprzeczności ze stwierdzeniem, iż to rozwój środków produkcji (a nie myśl ludzka) wyznacza bieg dziejów.
Komunizm „stanowi (…) prawdziwe rozwiązanie konfliktu między człowiekiem a przyrodą”, czytamy w Manuskryptach Paryskich. I rzeczywiście – postępowe rządy na całym świecie są przekonane, że człowiek może dowolnie manipulować klimatem naszej planety, który to pogląd przekształcił się niemal w nową religię.
W komunizmie nie będzie żadnych narzucanych odgórnie zasad i przymusu. Oprócz pracy w fabrykach i na roli, żadna ludzka działalność nie będzie narzucona. Innymi słowy, ludzie nie będą musieli nic robić, ani przestrzegać jakichkolwiek ustalonych wcześniej sposobów działania i terminarzy.
Zdaniem Marksa jedyna zorganizowana forma pracy dotyczyć będzie funkcjonowania fabryk i gospodarstw rolnych. Będzie się to jednak odbywać na tej samej zasadzie, co gra orkiestry kierowanej przez dyrygenta. Nie będzie przy tym żadnych restrykcyjnych zasad, przymusu ani kar.
W Kapitale wyjaśnia on, że żołnierze, policjanci, ustawodawcy, jak i wykonawcy ustaw, a także sędziowie nie będą potrzebni z racji „odpowiednich warunków panujących w społeczeństwie”. W innym miejscu wspomina też, że komunizm spowoduje zanik kolonializmu i demokracji. Wszelkie formy parlamentaryzmu uznane zostaną za zwykłą niedogodność.
Święta rodzina zawiera następujący, niejednoznaczny fragment:
(…) w stosunkach ludzkich [tj. w komunizmie] kara rzeczywiście będzie niczym więcej jak tylko wyrokiem, który winowajca wydaje sam na siebie. Nikt nie będzie chciał go przekonywać, że zewnętrzny gwałt, zadany mu przez innych, był gwałtem, który on sobie sam zadał. W innych ludziach będzie on raczej upatrywał naturalnych wybawców od kary, którą sam sobie wymierzył, czyli stosunek się wręcz odwróci26.
Najprawdopodobniej wynika z niego, że w pełnym komunizmie nie będzie istniał żaden zinstytucjonalizowany wymiar sprawiedliwości, a przestępcy będą się sądzić i karać sami.
Biorąc pod uwagę powyższe, stwierdzić musimy, że współczesne więzienia mają bardzo wiele wspólnego z owym komunistycznym ideałem. W wielu placówkach więźniom przysługują bowiem: dostęp do siłowni, przepustki weekendowe, widzenia z rodziną, cele z indywidualnymi łazienkami, lodówkami i telewizorami, pożywna dieta itp. W pewnym nowoczesnym więzieniu na Grenlandii skazani mogą cieszyć się pięknym widokiem na morze oraz możliwością podjęcia pracy w pobliskim miasteczku.
Marks głosi w Manifeście, że świat komunistyczny będzie światem zglobalizowanym. Nastanie nowego społeczeństwa spowoduje zanik państw, a w związku z tym – również nacji jako takich. Ludzkość zjednoczy się więc niczym jedna, wielka, szczęśliwa rodzina, składająca się z nowych komunistycznych istot ludzkich, wolnych od podziału pracy, niewolnictwa płacowego i alienacji:
Dawna lokalna i narodowa samowystarczalność i odosobnienie ustępują miejsca wszechstronnym stosunkom wzajemnym, wszechstronnej współzależności narodów. I to zarówno w produkcji materialnej, jak i w produkcji duchowej. Wytwory duchowe poszczególnych narodów stają się wspólnym dobrem. Jednostronność i ograniczoność narodowa staje się coraz bardziej niemożliwa, a z wielu literatur narodowych i regionalnych powstaje literatura światowa27.
W jeszcze dokładniejszy sposób odnosi się do tej kwestii w Ideologii niemieckiej: „Tylko wtedy bowiem dojdzie do wyzwolenia jednostek od rozmaitych barier narodowych i lokalnych oraz połączenia się ich w sposób praktyczny z ogólnoświatową produkcją materialną i intelektualną, którą będą mogły się wreszcie w pełni radować”28.
Możemy w tym miejscu zauważyć, że przywódcy Unii Europejskiej nieustannie ciężko pracują nad urzeczywistnieniem wizji Karola Marksa i doprowadzeniem do zaniku narodów – wszak w tym właśnie celu każdego dnia sprowadzają do Europy tysiące afrykańskich i arabskich imigrantów.
Tezy Marksa dotyczące komunizmu wyraźnie pokazują, że komunizm to ideologia społeczno-konstruktywistyczna, która odwołuje się wprost do ludzkich marzeń o społeczeństwie doskonałym. Jej celem jest obalenie wszystkiego, co istniało dotychczas, i zbudowanie od zera nowego, stojącego na rzekomo wyższym poziomie etycznym, społeczeństwa złożonego z nieznanego dotąd gatunku człowieka: komunisty. Marksiści uważają przy tym, że człowiek nie posiada żadnej wrodzonej natury, na której to przesłance sformułowali głoszone przez siebie prawa ekonomiczne. Ich zdaniem budowa nowego społeczeństwa musi nastąpić w sposób całkowicie racjonalny, a irracjonalność kultur minionych pokoleń czyni je całkowicie bezwartościowymi.
To właśnie było celem chińskiej Rewolucji Kulturalnej: zburzenie tego, co stare i stworzenie nowego, komunistycznego człowieka – poprzez propagandę i terror. Polityka maoistycznych Chin pod żadnym względem nie była odstępstwem bądź błędem w procesie ewolucji ku komunizmowi. Stanowiła raczej rzeczywistą, prostą i pouczającą ilustrację istoty marksizmu. Ukazuje ona bowiem doskonale praktyczny wymiar wizji Marksa, zgodnie z którą przeznaczeniem mas jest zrównać wszystko z ziemią, podjąć walkę z prymitywnym człowiekiem przeszłości i zbudować społeczeństwo przyszłości, w centrum którego znajdzie się nowy komunistyczny człowiek, przewyższający etycznie i intelektualnie wszystko, co dotąd znał świat.
Bent Hansen
Tłumaczenie: Dawid Świonder
Tekst opublikowano pierwotnie w kwietniu 2018 r. na stronie: http://www.dandebat.dk/eng-marxisme.htm
Bibliografia
„Hvorfor tilbyder I luksus til lindsatte?”, DR.dk, źródło: https://www.dr.dk/nyheder/indland/hvorfor-tilbyder-i-luksus-til-indsatte-faengselsdirektoer-svarer-paa-spoergsmaal-fra (dostęp 28.06.2019).
„Vor 100 Jahren: Reichstag billigt Kriegskredite”, Bundestag.de, źródło: https://www.bundestag.de/dokumente/textarchiv/2014/kw31_reichstagsprotokolle-284830 (dostęp 28.06.2019).
Amanda Cashmore, „The ‘humane’ prison being built in Greenland”, Daily Mail Online, źródło: https://www.dailymail.co.uk/news/article-5514349/The-humane-prison-built-Greenland.html (dostęp 28.06.2019).
Bertell Ollman, Marx’s Vision of Communism, Nyu.edu, źródło: https://www.nyu.edu/projects/ollman/docs/vision_of_communism.php (dostęp 28.06.2019).
Bertell Ollman, The Theory of Alienation, Nyu.edu, źródło: https://www.nyu.edu/projects/ollman/docs/a_ch18.php (dostęp 28.06.2018).
Biography.com Editors, Karl Marx Biography, Biography.com, źródło: https://www.biography.com/scholar/karl-marx (dostęp 28.06.2019).
Encyclopedia of World Biography, Karl Marx, Notablebiographies.com, źródło: https://www.notablebiographies.com/Ma-Mo/Marx-Karl.html#ixzz59tnUgiSb (dostęp 28.06.2019).
Friedrich Engels, The Principles of Communism, Marxists Internet Archive, źródło: https://www.marxists.org/archive/marx/works/1847/11/prin-com.htm (dostęp 28.06.2019); wydanie polskie: Fryderyk Engels, Zasady komunizmu, oprac. Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (Uniwersytet Warszawski), Warszawa 2006, źródło: http://1917.net.pl/sites/default/files/Engels%20-%20Zasady%20Komunizmu.pdf (dostęp 28.06.2019).
Gary North, „Marx’s View of the Division of Labor”, Foundation for Economic Education, źródło: https://fee.org/articles/marxs-view-of-the-division-of-labor/ (dostęp 28.06.2019).
Iain Burns, „Danish prison designed to look like a college”, Daily Mail Online, źródło: https://www.dailymail.co.uk/news/article-5201763/Danish-prison-designed-look-like-college.html (dostęp 28.06.2019).
Jean Jacques Rousseau, A Dissertation On the Origin and Foundation of The Inequality of Mankind and is it Authorised by Natural Law?, Marxists Internet Archive, źródło: https://www.marxists.org/reference/subject/economics/rousseau/inequality/index.htm (dostęp 28.06.2019); wydanie polskie: Jan Jakub Rousseau, „Rozprawa o pochodzeniu i podstawach nierówności między ludźmi”, w: Trzy rozprawy z filozofii społecznej, tłum. H. Elzenberg, wyd. Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1956.
Jean Jacques Rousseau, Discourse on Inequality, wyd. Penguin Books, Harmondsworth 1986.
Jean Jacques Rousseau, The Social Contract and Discourses, Online Library of Liberty, źródło: https://oll.libertyfund.org/titles/rousseau-the-social-contract-and-discourses (dostęp 28.06.2019).
Karl Marx, „Comments on James Mill, Éléments D’économie Politique”, Marxists Internet Archive, źródło: https://www.marxists.org/archive/marx/works/1844/james-mill/ (dostęp 28.06.2019).
Karl Marx, A Contribution to the Critique of Political Economy, Marxists Internet Archive, źródło: https://www.marxists.org/archive/marx/works/1859/critique-pol-economy/preface.htm (dostęp 28.06.2019); wydanie polskie: Karol Marks, Przyczynek do krytyki ekonomii politycznej, Marxists Internet Archive, źródło: https://www.marxists.org/polski/marks-engels/1859/ekon-pol/00.htm (dostęp 28.06.2019).
Karl Marx, Capital. A Critique of Political Economy, Marxists Internet Archive, źródło: https://www.marxists.org/archive/marx/works/1867-c1/index.htm (dostęp 28.06.2019); wydanie polskie: Karol Marks, Kapitał – Krytyka ekonomii politycznej, Marxists Internet Archive, źródło: https://www.marxists.org/polski/marks-engels/1867/kapital/index.htm (dostęp 28.06.2019).
Karl Marx, Critique of Hegel’s Philosophy of Right, Marxists Internet Archive, źródło: https://www.marxists.org/archive/marx/works/1843/critique-hpr/index.htm (dostęp 28.06.2019); wydanie polskie: Karol Marks, „Przyczynek do krytyki heglowskiej filozofii prawa”, w: Dzieła, t. 1, red. E. Wolicka, tłum. T. Zabłudowski, wyd. Książka i Wiedza, Warszawa 1960.
Karl Marx, Economic and Philosophic Manuscripts of 1844, Marxists Internet Archive, źródło: https://www.marxists.org/archive/marx/works/1844/manuscripts/preface.htm (dostęp 28.06.2019); wydanie polskie: Karol Marks, „Rękopisy polityczno-ekonomiczne z 1844 r.”, w: Dzieła, t. 1, red. I. Strumińska, tłum. K. Jażdżewski, T. Zabłudowski, wyd. Książka i Wiedza, Warszawa 1960.
Karl Marx, Friedrich Engels, The Holy Family, Marxists Internet Archive, źródło: https://www.marxists.org/archive/marx/works/1845/holy-family/index.htm (dostęp 28.06.2019); wydanie polskie: Karol Marks i Fryderyk Engels, „Święta rodzina”, Dzieła, t. 2, red. J. Hrynczyszyn, tłum. S. Filmus, wyd. Książka i Wiedza, Warszawa, 1961.
Karl Marx, Manifesto of the Communist Party, Marxists Internet Archive, źródło: https://www.marxists.org/archive/marx/works/1848/communist-manifesto/ (dostęp 28.06.2019); wydanie polskie: Karol Marks i Fryderyk Engels, Manifest Partii Komunistycznej, oprac. Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (Uniwersytet Warszawski), Warszawa 2007, źródło: https://www.ce.uw.edu.pl/wp-content/uploads/2018/10/4.-kapitalizm_marks_engels_manifest-komunistyczny.pdf (dostęp 28.06.2019).
Karl Marx, The Critique of the Gotha Programme, Marxists Internet Archive, źródło: https://www.marxists.org/archive/marx/works/1875/gotha/ (dostęp 28.06.2019); wydanie polskie: Karol Marks, „Krytyka Programu Gotajskiego”, w: Dzieła, t. 19, red. S. Bergman, tłum. A. Bal, wyd. Książka i Wiedza, Warszawa 1972.
Karl Marx, The German Ideology, Marxists Internet Archive, źródło: https://www.marxists.org/archive/marx/works/1845/german-ideology/abstract.htm (dostęp 28.06.2019); wydanie polskie: K. Marks, „Ideologia niemiecka”, w: Dzieła, t. 3, red. I. Strumińska, tłum. K. Błeszyński, wyd. Książka i wiedza, Warszawa 1961.
Leslie Stevenson, Seven Theories of Human Nature, wyd. Oxford University Press, Oxford 1987, źródło: https://archive.org/details/seventheoriesofh00stev_0 (dostęp 28.06.2019).
Paul Craig Roberts, „My Time with Soviet Economics”, Vdare.com, źródło: https://vdare.com/articles/my-time-with-soviet-economics (dostęp 28.06.2019).
Paul Johnson, Intellectuals. From Marx and Tolstoy to Sartre and Chomsky, wyd. Harper-Collins, 2008, format e-pub; wydanie polskie: Paul Johnson, Intelektualiści, tłum. A. Piber, wyd. Editions Spotkania, Warszawa 1988.
Plato, The Republic ; wydanie polskie: Platon, Państwo, przeł. W. Witwicki, wyd. Antyk, Kęty 2003.
Richard M. Ebeling, „A Right Side to History? The Failure of Marx’s Predictions About Capitalism, Part 2”, Capitalism Magazine, źródło: https://www.capitalismmagazine.com/2017/12/a-right-side-to-history-the-failure-of-marxs-predictions-about-capitalism-part-2/ (dostęp 28.06.2019).
Richard M. Ebeling, „Karl Marx, the Man Behind the Communist Revolution”, Capitalism Magazine, źródło: https://www.nassauinstitute.org/economic-ideas-karl-marx-the-man-behind-the-communist-revolution/ (dostęp 28.06.2019).
Richard M. Ebeling, „Karl Marx’s Ideas and Errors About Capitalism and Markets, Part One”, Capitalism Magazine, źródło: https://www.capitalismmagazine.com/2017/06/karl-marxs-ideas-and-errors-about-capitalism-and-markets-part-one/ (dostęp 28.06.2019).
Sepp Mannsberger, „A Review of Rousseau’s On the Origin of Inequality”, The Purity Spiral, źródło: https://thepurityspiral.com/?p=550 (materiał niedostępny).
Vivian Chow, „The Shift of Leadership: The Great Leap Forward”, źródło: http://15650352.weebly.com/ (dostęp 28.06.2019).
Wikipedia, Communist society, źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Communist_society (dostęp 28.06.2016).
Wikipedia, Dictatorship of the proletariat, źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Dictatorship_of_the_proletariat (dostęp 28.06.2019).
Wikipedia, Helene Demuth, źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Helene_Demuth (dostęp 28.06.2019).
Wikipedia, Karl Marx, źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Karl_Marx (dostęp 28.06.2019).
Wikitrans, Karl Marx, źródło: https://dan.wikitrans.net/Karl_Marx (dostęp 28.06.2016).
1Paul Johnson, Intelektualiści, rozdz. 3.
2Tamże, rozdz. 3.
3Platon, Państwo, s. 18.
4Karol Marks, „Ideologia niemiecka”, s. 35.
5Karol Marks, Comments on James Mills, Éléments D’économie Politique.
6Tenże, Przyczynek do krytyki ekonomii politycznej, przedmowa.
7Karol Marks, Kapitał – Krytyka ekonomii politycznej, rozdz. 1.
8Jan Jakub Rousseau, „Rozprawa od pochodzeniu i podstawach nierówności między ludźmi”, s. 186.
9Karol Marks i Fryderyk Engels, Manifest Partii Komunistycznej, s. 3.
10Tamże, s. 21.
11Karol Marks, „Przyczynek do krytyki heglowskiej filozofii prawa”, s. 457.
12Tamże, s. 458.
13Karol Marks, „Krytyka Programu Gotajskiego”, s. 33.
14Bertell Ollman, Marx’s Vision of Communism: The First Stage.
15Karol Marks i Fryderyk Engels, Manifest Partii Komunistycznej, s. 14.
16Tamże, s. 14.
17Karol Marks, „Krytyka Programu Gotajskiego”, s. 23.
18Karol Marks, „Krytyka Programu Gotajskiego”, s. 24.
19Karol Marks i Fryderyk Engels, Manifest Partii Komunistycznej, s. 9, 10, 14.
20Karol Marks, „Krytyka Programu Gotajskiego”, s. 24.
21Tenże, „Ideologia niemiecka”, s. 35.
22Tamże, s. 445.
23Fryderyk Engels, Zasady komunizmu, s. 10.
24Karol Marks, „Rękopisy ekonomiczno-filozoficzne z 1844 roku”, s. 48.
25Tenże, „Ideologia niemiecka”, s. 79.
26Karol Marks i Fryderyk Engels, „Święta rodzina”, s. 223.
27Karol Marks i Fryderyk Engels, Manifest Partii Komunistycznej, s. 5.
28Fragment pominięty w polskim wydaniu – przyp. tłum.