Weto Obywatelskie to narzędzie ustrojowe, które poprzez umożliwienie społecznego sprzeciwu wobec rozwiązań w istniejącym prawie, zmusza siły polityczne do współpracy podczas tworzenia prawa.
TAK JEST
Brak wpływu obywateli na proces tworzenia prawa w Polsce spowodował, że ugrupowania polityczne ubiegające się o władzę nad swoimi chlebodawcami, stały się zorganizowanymi grupami cwaniaków, gotowymi do popełnienia każdego świństwa aby utopić konkurencję, a obywatelom obiecać raj na ziemi, byle tylko dorwać się do przysłowiowego koryta. Niemal 30 letnie doświadczenie w technikach manipulacyjnych spowodowało, że są w stanie kupić wyborców za ich własne pieniądze. Taki stan rzeczy spowodował upadek kultury politycznej w kraju, fikcyjną samorządność, marnowanie i wykorzystywanie majątku narodowego niezgodnie z interesem ogółu Polaków, niepohamowany rozrost biurokracji oraz bezkarność polityków. Zawdzięczamy to obowiązującej KONSTYTUCJI, która skutecznie pozbawia wpływu obywateli na proces tworzenia prawa.
Zgodnie z Konstytucją, to minimum 231 posłów jest grupą trzymającą władzę nad obywatelami. Ta grupa może robić co chce, a obywatele mają prawo płacić podatki na jej utrzymanie. Mają też prawo napisać petycję do swoich przedstawicieli, zorganizować pikietę, czy manifestację, co przez grupę trzymającą władzę i media uznane zostanie za potwierdzenie demokracji w Polsce. Mogą też raz na cztery lata uczestniczyć w plebiscycie popularności poszczególnych ugrupowań politycznych, dokonując wyboru parlamentarzystów już wybranych przez wodzów partyjnych. Przełożyło się to na podziały w społeczeństwie, a nawet w rodzinach. Stajemy się coraz bardziej zdziczali, gotowi przyłożyć każdemu, kto ma inny pogląd niż mój. Doprowadziło to do zabicia człowieka podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Imprezy, jak żadna inna, jednoczącej Polaków. A mimo to, a może właśnie dlatego.
TAK POWINNO BYĆ
Prawo obowiązujące wszystkich obywateli tworzone jest w parlamencie przez przedstawicieli narodu wybranych w powszechnych wyborach. Jeżeli jednak parlament uchwali ustawę, która wzbudza kontrowersje odnośnie jej przydatności, to istniejące w kraju organizacje polityczne, społeczne lub grupa obywateli mają prawo wyrazić sprzeciw (weto) wobec tej ustawy. Sprzeciw poparty przez ustaloną liczbę obywateli uprawnionych do głosowania (np. 300 000), w określonym czasie (np. 6 miesięcy), skutkuje ogłoszeniem przez sejm ogólnokrajowego referendum, w którym obywatele wypowiadają się TAK lub NIE na pytanie „Czy jesteś za przyjęciem ustawy ……….). Większość głosujących w referendum zdecyduje czy ustawa stanie się prawem, czy zostanie przez głosujących obywateli odrzucona. Wprowadzenie takiego prawa do Konstytucji spowoduje, że parlamentarzyści tworzący prawo w Polsce będą MUSIELI brać pod uwagę zdanie wszystkich znaczących ugrupowań politycznych, ogólnokrajowych stowarzyszeń i związków zawodowych, w tym również nastroje obywateli. Ustawy będą wynikiem ścierania się poglądów, zawieranych uzgodnień i kompromisów. Dyskusje parlamentarne staną się merytoryczne a nie emocjonalne. Obywatele poprzez głosowanie nad ustawą uchwaloną przez parlament uzyskają wpływ na kształt prawa obowiązującego w Polsce. Staną się społeczeństwem obywatelskim, gotowym do poświęcenia własnych korzyści na rzecz dobra wspólnego.
W parlamencie zaniknie podział na koalicję rządzącą i opozycję, konkurenci polityczni nie będą wrogami wyzywającymi się od złodziei i twórców bandyckich ustaw, bo kraść konkurenci nawzajem sobie nie pozwolą, a ustawy będą kompromisem wszystkich. Zyskają na jakości i tylko niewielki ich procent będzie podlegać głosowaniu w referendum.
Jedyną opozycją będą obywatele uprawnieni do kontrolowania pracy parlamentu.
Parlamentarzyści nie będą mieć pracy łatwej. Ustawy nie będą mogły być przepychane kolanem pod osłoną nocy. Ale przecież nie po to płacimy im duże pieniądze aby mieli łatwo.