W słynnym już wystąpieniu w programie Joego Rogana psycholog Jordan B. Peterson zwrócił uwagę na osobliwe zjawisko, jakim jest polityczne zaangażowanie wielu młodych ludzi pochłoniętych ideą przebudowy społeczeństwa i gospodarki, którzy nie potrafią nawet uporządkować własnych sypialni. Stwierdził on:
W rzeczy samej myśliciele, jak Ludwig von Mises, F.A. von Hayek, czy Leonard Read, wykazali, że gospodarka rynkowa jest tak zaskakująco złożonym systemem, iż nawet wszechwiedzący i moralnie doskonały centralny planista (mający do dyspozycji nieskalaną złem administrację) nie byłby w stanie jej zaplanować. Jakiej zatem rady możemy oczekiwać od kogoś, kto nie potrafi nawet centralnie zaplanować porządku we własnej szafie?
Tymczasem wiele osób żarliwie angażuje się w „zmienianie świata”, mimo iż jednocześnie poważnie zaniedbuje swój własny jego skrawek. Taka postawa życiowa to przepis na rozgoryczenie i depresję. Uporczywe próby zmiany tego, na co nie mamy wpływu, rodzą jedynie frustrację i poczucie niemocy. Z kolei zaniedbywanie spraw, na które mamy wpływ, prowadzi do stagnacji i kryzysu.
Rada dr. Petersona na tego typu chaos w naszym życiu jest następująca:
Słowa te odzwierciedlają mądrość Konfucjusza, według którego [starożytni]:
Peterson kontynuuje:
W tym momencie Peterson przerwał swoją wypowiedź, lecz wrócił do niej później:
Napomnienie Petersona o posprzątaniu swojego pokoju, trafiło wielu młodych ludzi w czułe miejsce i stało się niezwykle popularną frazą.Według świadectw niezliczonej rzeszy jego słuchaczy osoby te zdołały naprostować swoje życie zaczynając właśnie od posprzątania swojego pokoju.
Mato również niezwykłe znaczenie dla „gospodarki” i „świata”,ponieważ rozwój tych układów zależy od tego, jak rozwijają się życia i kariery tworzących je jednostek. Z kolei wszelki rozwój indywidualny może nastąpić jedynie poprzez wzięcie odpowiedzialności za siebie i podjęcie odpowiednich działań.
Peterson radzi, aby zacząć od małych kroków: od własnego życia i obszaru własnych kompetencji. Oprócz tego sugeruje on, by zaczynać od względnie łatwych zadań. Posprzątanie choćby jednego kąta swojego pokoju będzie jednym z najłatwiejszych. Łatwość ta sprawia jednak, że jest to doskonały punkt wyjścia, ponieważ jesteśmy w stanie to zrobić nawet przy dość niskim poziomie siły woli.
Kiedy już tego dokonamy, skromne poczucie spełnienia przełoży się na nasze przekonanie o własnej skuteczności i wzmocni naszą wolę na tyle, by wziąć się za coś trudniejszego, jak np. opłacenie rachunków. Realizacja tego zadania ponownie wzmocni nasze poczucie własnej skuteczności i da nam siłę do podjęcia się jeszcze trudniejszego wyzwania – i tak dalej. Ostatecznie, jeśli wytrwamy w tych działaniach, wkroczymy w dorosłość w pełnym tego słowa znaczeniu i dokonamy prawdziwie imponujących rzeczy w naszym życiu i karierze. Nazywam to „przewagą duchowo-mechaniczną”. Świetnym sposobem na wykorzystanie tego zjawiska psychologicznego jest wypracowanie „mininawyków” według koncepcji Stephena Guise’a2,o której pisałem w poprzednim artykule.
A oto świetne nagranie przygotowane przez Goalcast, w którym omówionym wyżej uwagom Jordana Petersona towarzyszy poruszająca muzyka. Miłego oglądania: https://www.youtube.com/watch?v=yiXNn4JptNw
Dan Sanchez jest dyrektorem ds. treści Foundation for Economic Education oraz redaktorem FEE.org. Artykuł pochodzi ze strony FEE.ORG
1 Konfucjusz, „Wielka nauka”, w: Akcent, nr 3, Lublin 1989, s. 9 – przyp. tłum.
2 S. Guise, Mininawyki. Małymi krokami do sukcesu, tłum. K. Rojek, wyd. Helion, Gliwice 2015 – przyp. tłum.
Tłum.: Dawid Świonder