O najnowszej książce prof. Michała Wojciechowskiego „Moralna wyższość wolnej gospodarki. Etyka chrześcijańska a ekonomia” pisze Paweł Toboła-Pertkiewicz Pamiętam jedną z dyskusji na temat interwencjonizmu państwowego na I roku studiów, bodaj na przedmiocie Polityka społeczna. Osobiście, oczywiście broniłem wolnego rynku i kapitalizmu i nawet z niezłym rezultatem, gdyż argumenty wysuwane przez przeciwników były coraz bardziej histeryczne, aniżeli merytoryczne. I gdy już mi się wydawało, że jestem zwycięzcą tej dyskusji, jeden ze studentów stwierdził, że on zgadza się ze wszystkimi moimi argumentami o wyższości kapitalizmu nad interwencjonizmem, o wyższości ludzkiego działania nad ludzkim planowaniem, ale… no właśnie. Powiedział, że przy wszystkich swoich zaletach, wolny rynek ma jedną, ale zasadniczą wadę: jest niemoralny i to rozstrzyga spór. Prowadzący zajęcia bardzo się na to stwierdzenie ucieszył i powiedział, że to rzeczywiście jest rozstrzygające. Kapitalizm jest bowiem systemem niesprawiedliwym i nawet Kościół i jego nauka krytykują ten system. Przyznaję szczerze, że nie bardzo wówczas wiedziałem co odpowiedzieć.
Dziś, po ponad 5 latach od tamtej debaty, nie miałbym już problemu ze zbiciem tej argumentacji. Wydaje się jednak, że problem pozostaje, gdyż wielu ludzi, podobnie jak ja, może mieć problem z odpowiedzią na tego typu zarzuty. O ile udowodnienie wyższości ekonomicznej wolnego rynku nad socjalizmem nie nastręcza wielkich trudności, o tyle udowodnienie wyższości moralnej już tak. Tym cenniejsza jest zatem fundamentalna wręcz praca prof. Michała Wojciechowskiego pt. Moralna wyższość wolnej gospodarki. Etyka chrześcijańska a ekonomia, jaka ukazała się właśnie na rynku wydawniczym. Pan profesor na kolejnych stronach książki rozprawia się z najgłębiej zakorzenionym w świadomości społecznej mitem, jakoby kapitalizm był niemoralny i niesprawiedliwy, a przede wszystkim był nie do pogodzenia z etyką chrześcijańską i Nauką Kościoła.
Autor przekonuje, że nie da się oddzielić ekonomii od etyki i moralności. Udowadnia, że w skutecznym gospodarowaniu nie ma niczego niemoralnego, gdyż produkcja dóbr czy wykonywanie usług na które jest społeczne zapotrzebowanie jest czymś dobrym i słusznym!
Książka składa się z bardzo przejrzystej struktury; zawiera wstęp i pięć części podzielonych ściśle według poruszanej tematyki. W pierwszej części wytłumaczone są zatem powiązania etyki z gospodarką. Autor odpowiada również dlaczego jako teolog interesuje się sprawami gospodarczymi. Na drugą część zatytułowaną Wolność, własność, sprawiedliwość składają się teksty tłumaczące czym jest wolność, a czym nie; różnice między pożyczaniem a lichwiarstwem. Trzecia część poświęcona jest tak bardzo zdeformowanym przez socjalistyczne myślenie i propagandę stosunkom pracy. Profesor Wojciechowski udowadnia, że praca została Polakom obrzydzona przez kolejne ustawy, które pozbawiały pracujących jej owoców. Pisze, że w zdrowym systemie społeczno-ekonomicznym praca pozostaje wysiłkiem, ale nie musi to być wysiłek tak zniechęcający, stresujący, czasem jałowy. Takim czynią go głównie złe prawa i biurokracja. Wina za wstręt do pracy leży w znacznej części po stronie państwa i polityki, a nie grzechu lenistwa.
Po co w ogóle istnieje państwo? Na to pytanie pada odpowiedź w części zatytułowanej Władza. Szczególnie godny polecenia jest tekst zatytułowany Sami kradną i nauczyli Murzynów kraść, wyjaśniający dlaczego Trzeci Świat pozostaje daleko w tyle za pozostałymi narodami i czy Europa nie jest odpowiedzialna za ten stan rzeczy?
Ostatnia część wydaje się z perspektywy aktualności najważniejsza. Oto bowiem wciąż stoimy na rozdrożu jak pogodzić kapitalizm z socjalizmem, czy Polska ma być państwem liberalnym, czy socjalnym, a jeśli czymś pomiędzy, to jaki ma to przybrać kształt. Autor pisze zatem, jak pomóc, aby państwo nie naruszało autonomii rodziny. Zastanawia się również czy szkolnictwo i lecznictwo jest służbą, czy takim samym biznesem, jak każdy inny.
Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha w przedmowie do książki napisał, cytując Henry’ego Thomasa Buckleya, że „wojny nie przyniosły takich zniszczeń narodom, jak błędne poglądy na ekonomię”. Mentalność i świadomość znacznej części polskiego społeczeństwa zostały w wielkim stopniu zdeformowane przez socjalizm i różnego rodzaju jego pochodne. Tym większa zasługa prof. Wojciechowskiego, że taka książka powstała.
Ponieważ, jak wspomniałem, autor jest z wykształcenia profesorem teologii, w książce napotkamy na wiele odwołań do różnych przypowieści biblijnych. Mamy zatem dokładne wytłumaczenie obecnych dylematów z tym, co zawiera Biblia.
Wyższość ekonomiczna kapitalizmu nad socjalizmem została ostatecznie przypieczętowana upadkiem Związku Sowieckiego. Dziś musimy zatem udowodnić moralną wyższość wolności nad zniewoleniem, powiedział kiedyś ks. Robert Sirico. Książka Moralna wyższość wolnej gospodarki jest w Polsce na tym polu pracą pionierską. Czytelnikom zapewnia uzbrojenie się we wręcz niezbędne argumenty, aby poradzić sobie podczas podobnych do opisanej na wstępie, historii. Napisana jest przy tym językiem prostym i przystępnym, a wywód jest tak jasny, że chyba stanowi milowy krok na drodze do zwycięstwa wolności również na tym, jakże zawłaszczonym przez myśl kolektywistyczną, polu.
Data dodania na starej stronie PAFERE: 2008-04-16 15:37:58