Uchwalona 2 kwietnia 1997 roku konstytucja RP ma już swoją 20-letnią historię. To chyba wystarczający czas na to, by móc stwierdzić, że dobre jest niekoniecznie to, co obszerne i rozbudowane. A warto nadmienić, że konstytucja RP składa się z 13 rozdziałów, liczy 243 artykuły i mieści się na 63 stronach (w każdym razie tyle stron liczy egzemplarz jaki właśnie zakupiłem w księgarni) – to podstawowe dane statystyczne na temat obowiązującej w Polsce konstytucji.
Opublikowany niedawno na stronie Twojakonstytucja.pl artykuł „Czas na zmianę Konstytucji, która zrodziła Lewiatana…” przybliża jeszcze inne statystyki, z których zapewne większość Polaków nie zdaje sobie sprawy. A stawiają one merytoryczną wartość ustawy zasadniczej pod wielkim znakiem zapytania.
Otóż w artykule czytamy: „Na obowiązującą obecnie konstytucję spojrzeć można jeszcze od innej strony. Zwrócił na to uwagę na swoim blogu Piotr Mądry. Chodzi mianowicie o Artykuł 8 konstytucji, który stanowi, że: „Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej”, po czym w punkcie 2 stwierdza, że: „Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej”. I tu, zdaniem autora, zaczyna się proces „oddzielania Konstytucji od praktyki działań władzy”. Piotr Mądry dochodzi do wniosku, że zapis ten jest pewnego rodzaju wytrychem, niczym słynne „lub czasopisma”, do tego, by uczynić z Konstytucji ustawę w istocie rzeczy podrzędną w stosunku do ustaw, a nie nadrzędną. Zamiast „lub czasopisma” mamy tu „lub”, „chyba że”, „może”. Autor jednoznacznie stwierdza, że dopuszczeń rozstrzygania spraw innego niż to stanowi bezpośrednio konstytucja jest zdecydowanie za dużo, bo aż 328, i stawia pytanie: „Skąd więc Konstytucja ma wiedzieć, co wyprawia Ustawa?” i dodaje: „No to Ustawa na to: hulaj dusza!”.”
Czytaj cały artykuł „Konstytucja, „Czas na zmianę Konstytucji, która zrodziła Lewiatana…”