Katolicka nauka społeczna a socjalizm

PAFERE WIDEO

W poprzednim wpisie wyjaśniłem stanowisko Kościoła wobec kapitalizmu. Tym razem chcę pójść w drugą stronę: dlaczego Kościół potępia socjalizm?

Znowu odwołać się należy do samego początku KNS – do encykliki „Rerum novarum” papieża Leona XIII. Powstała ona jako odpowiedź na rosnące w Europie widmo komunizmu, który to zdobywał kolejnych zwolenników wśród rzesz pracowników Zachodu. Socjalizm, w przeciwieństwie do kapitalizmu, jest faktycznie w samej swej istocie sprzeczny z chrześcijaństwem i naturą człowieka.

Papież, we wspomnianej encyklice, zwraca uwagę, że wspólna własność to szkoda nie tylko dla przedsiębiorcy czy społeczeństwa, ale w ogóle dla samego robotnika. Prawo własności bowiem motywuje człowieka do pracy oraz do zarabiania. Prywatna własność sprawia, że człowiek musi być zaradny i tejże zaradności musi się uczyć. Bez własności nie będzie motywacji. Bez motywacji zaś nie będzie pracy. A bez pracy nie będzie produkcji i nastanie wielki głód i ubóstwo. Własność prywatna zapewnia też stabilność rodzinie. To ona bowiem nadaje wolność i jedność. Człowiek bez własności nie może być faktycznie wolnym. Prywatna własność sprawia, że „człowiek jest sam sobie rządcą i opatrznością”.

Papież Leon XIII odnosił się do teorii, która jednak cały czas powstawała i postulowała teoretycznie. Celem jego polemiki byli zwolennicy komunizmu. Nie istniało jeszcze żadne komunistyczne państwo. Jego następca, Pius XI, odnosił się już do poznanego bytu. Encyklika „Quadragesimo anno” wydana została w 1931 roku, kiedy istniał już ZSRR. Papież więc odnosi się do konkretnego przykładu.

Komunizm został wyraźnie potępiony, gdyż jest radykalnym ruchem antychrześcijańskim. Ponadto czerwony sztandar wprowadza nowy ład siłą. Papież także odnosi się w swym dziele do wszelkich ruchów socjalistycznych. Sama idea socjalizmu także zostaje potępiona. Pius XI zauważa bowiem, że, mimo braku wyraźnego radykalizmu, który właściwy jest komunizmowi, w praktyce socjalizm dąży do tego samego, co komunizm. Postuluje jedynie metodę wolniejszą i stopniową.

Wreszcie encyklika „Summi Pontificatus” papieża Piusa XII, która wydana została w 1939 roku, zwraca uwagę na inny aspekt zagrożenia, jakie niesione jest przez głupców zapatrzonych w czerwone sztandary. Pius XII bowiem przestrzega, że władza może chcieć zająć miejsce Stwórcy. Państwo zaś w konsekwencji tego może zostać ubóstwione. Jest to wielkie zagrożenie dla wszystkich, niezależnie od wiary. Wystarczy bowiem spojrzeć na ówczesne byty, np. ZSRR czy III Rzeszę Niemiecką, by zobaczyć, że portret Stalina czy Hitlera wisiał w każdym domu, zaś najwyższą wartością była nie jednostka czy nawet społeczeństwo, ale interes państwa.

Ta myśl przetrwała niestety do dzisiaj. Ubóstwia się twory państwowe, pojedynczymi jednostkami gardząc i pomiatając. Zastanawia mnie tylko, dlaczego na to pozwalamy? Mądrość papieży sprzed prawie stu lat jest cały czas aktualna. Wiele rzeczy zostało przewidzianych i… jest wprowadzanych w życie. Co poszło nie tak?

Photo credit: Internet Archive Book Images / Foter / No known copyright restrictions

Poprzedni artykułBezgotówkowy świat – raj czy piekło?
Następny artykułOdzyskać środowisko
Dominik Cwikła - katolik i patriota; założyciel portalu Kontrrewolucja.net; interesuje się mediami i historią.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj